Tak będzie w przypadku Lecha Poznań, który przegrywając w Krakowie, pożegna się z Europą. „Pasom” zaś w przypadku niepowodzenia skomplikuje się sytuacja w walce o zajęcie 3. lub 4. pozycji.
Zobacz także: Jak Damian Dąbrowski bilety sprzedawał [WIDEO]
Lech będzie podrażniony porażką w finale Pucharu Polski z Legią (0:1), „Pasy” wzmocnione po wygranej w Chorzowie i tym, że zajmują 3. lokatę w tabeli. - Każdy mecz przynosi nowe informacje - mówi szkoleniowiec Cracovii Jacek Zieliński, o poniedziałkowej konfrontacji w PP. - Lech zagrał dobre spotkanie i pokazał się z dobrej strony. W Poznaniu zapowiadają, że celują w trzy finały i trzy zwycięstwa mogą im dać teoretycznie szansę gry w pucharach. Z tego powodu będzie to trudny mecz. My jesteśmy na ostatniej prostej, nie chcemy oddać 3. miejsca w tabeli. Jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji od Lecha, ale mamy za sobą Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin, które czekają na nasze potknięcie. A dalej z tyłu jest Lechia Gdańsk.
Najbliższy tydzień wszystko wyjaśni. Krakowian czeka jeszcze wyjazd, a raczej wylot do Szczecina na mecz z Pogonią (środa, godz. 20.30) i kończący rozgrywki mecz z Lechią Gdańsk (15 maja, godz. 18).
- Liga będzie ciekawa, gramy trzy ostatnie mecze w ciągu tygodnia, myślę, że przyniosą dużo emocji, bardzo dużo stresu, bo to jest normalne, ale jesteśmy na to przygotowani - mówi Zieliński. - To już końcówka sezonu, tu już się wiele nie poprawi. Chodzi o regenerację i odpoczynek, dojście do siebie po meczach. Ważne będą sprawy związane z podróżami. Do Szczecina i z powrotem wybieramy się samolotem, by zminimalizować czas podróży. Chodzi o to, by chłopcy, odpoczęli, wyspali się. Każdy aspekt będzie ważny.
Trener Zieliński ma komfort wyboru zawodników. Nikt nie pauzuje za kartki, nikt nie jest kontuzjowany. Poza Damianem Dąbrowskim, który się rehabilituje i niedługo zacznie treningi, wszyscy są do jego dyspozycji.
Z Lechem krakowianie wygrali już 5:2 w tych rozgrywkach i był to ostatni mecz trenera Macieja Skorży. Po nim poznaniaków objął Jan Urban. Zieliński i jego ekipa znów mogą przyczynić się do utraty posady przez szkoleniowca rywala. Jeśli bowiem Urban nie awansuje z zespołem do pucharów jego dalsza praca w klubie ze stolicy Wielkopolski stanie pod dużym znakiem zapytania.
Lech ma szalone kłopoty z napastnikami. Duńczyk Nicki Bille Nielsen leczy kontuzję łydki, a Dawid Kownacki choruje i nie trenuje z drużyną. To nie jedyne osłabienia gości - nie wystąpi również Łukasz Trałka, który musi pauzować za żółte kartki.
Niepewny jest udział w niedzielnym meczu na stadionie w Krakowie Abdula Aziza Tetteha oraz Paulusa Arajuuriego, którzy narzekają na stłuczenia. Co ciekawe, w kadrze na niedzielny mecz znalazł się Marcin Robak, który od dłuższego czasu jest kontuzjowany.