- Na pewno było to udane zakończenie tego udanego dla nas roku – mówi Michał Helik. - Cieszy nas to, że się rozwijamy – każdy z osobna i jako zespół. Na pewno nie zadowala nas to co jest, cały czas chcemy iść do przodu. Walczyliśmy o to, by być na pierwszym miejscu, od początku mieliśmy jasno założony cel, do tego zmierzamy. Trener przegrał zakład (Probierz założył się z kolegą o to, że „Pasy” będą na 1. miejscu), ale pewnie będzie zadowolony, że jeśli nie po 20. kolejkach, to na koniec sezonu będziemy zajmować to miejsce.
Cracovia straciła punkty w meczach ze słabszymi zespołami (aż 6 z ŁKS, 3 z Koroną). Gdyby nie to, cel już teraz udałoby się zrealizować.
- Żałujemy tych spotkań – mówi zawodnik. – Widzimy jakie są różnice punktowe, każdy mecz jest ważny, ale wiemy dobrze, że ekstraklasa jest nieprzewidywalna. Nie udało się tych meczów wygrać, musimy się postarać, by te błędy się nie przytrafiały. Główny konkurent? Na pewno Legia, która jest faworytem do mistrzostwa, bo nie da się ukryć, że jest topowym klubem w Polsce, ale na pewno będziemy chcieli zrobić niespodziankę.
Kibice Cracovii ponieśli zespół do zwycięstwa nad Śląskiem [ZDJĘCIA]
Helik grał na początku sezonu – w meczach eliminacji Ligi Europy i w 2. kolejce, a potem stracił miejsce w składzie. Pojawił się dopiero na końcówkę meczu derbowego, a od spotkania z Jagiellonią gra już nieprzerwanie.
- Nie oceniam siebie, nie rozpamiętuję tego co było – ucieka od smutnych dla siebie chwil Helik. - Najważniejsze, że teraz gram i zrobię wszystko, by regularnie występować.
Piłkarz realizuje swoje postanowienie i to z dobrym skutkiem, bo defensywa „Pasów” stanowi monolit. Ostatnie spotkanie było już siódmym bez straty gola na własnym terenie, a do tego trzeba dołożyć dwa wyjazdowe mecze.
- Potrzebowaliśmy trochę czasu na zgranie, z meczu na mecz coraz lepiej się rozumieliśmy – ocenia zawodnik. - To było widać. Chcemy jeszcze bardziej pracować nad tym, by nie tracić bramek, bo zdarzają się mecze, w których gole tracimy zbyt łatwo.
Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz ze Śląskiem Wrocław
Ponadto zespół dobrze spisuje się w ofensywie. W ostatnim spotkaniu dwa gole strzelił po stałych fragmentach gry.
- Pracujemy nad nimi na treningach i dobrze, że przyniosło to nam efekt – mówi defensor Cracovii. - Żałujemy, że wcześniej się nie udawało. Czasem trzeba dzięki tym elementom gry wrócić do meczu, albo wypracować sobie przewagę bramkową.
Helik zastanawia się, co należałoby poprawić w grze Cracovii w następnym roku.
- Nie skupiamy się na jednej rzeczy, ale na pewno rzuty z autu, bo to bardzo ważny element w grze – mówi zawodnik. - Można się poprawić na każdym polu, nie można niczego odpuścić. Najprostsze i banalne jest stwierdzenie, że chcielibyśmy tracić jak najmniej bramek i więcej ich zdobywać.
Derby Krakowa 2020. Najlepsza jedenastka obcokrajowców "Pasó...
