Jeden mają już za sobą. Jeszcze w Krakowie przegrali z I-ligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:3. Niektórzy twierdzą, że wyniki sparingów nie mają znaczenia, bo zespoły są na różnym etapie przygotowań, poza tym grają na zmęczeniu, a co o tym sądzi Michał Helik, obrońca „Pasów”?
- Należy się przejmować wynikami – mówi defensor. - Na pewno chcieliśmy to spotkanie wygrać, dlatego rezultat nas nie zadowala. Mamy intensywny czas treningowy, po dwa zajęcia dziennie, trudno tego nie odczuć. Ciężko trenujemy, ale wiemy, że ta praca zaprocentuje i będziemy bardzo dobrze przygotowani do sezonu.
Mają temu pomóc przede wszystkim mecze z bardzo wymagającymi rywalami, takimi jak choćby Partizan Belgrad, z którym „Pasy” zagrają w środę. A także z innymi mocnymi przeciwnikami, jak Rapid Wiedeń, FK Soczi.
- To są mecze, w których na pewno każdy będzie chciał się pokazać – mówi defensor. - Z tych sparingów będziemy chcieli wyciągnąć jak najwięcej jako drużyna, podejść do nich na poważnie, tak jakby to były spotkania ligowe, bo tylko tak możemy posuwać się do przodu.
W sparingach zespoły z reguły nie grają w najsilniejszych składach, są różne konfiguracje kadrowe, co może stwarzać pewną trudność dla zawodników.
- Często w sparingach jest dużo zmian, testów, temu te mecze służą, by przetestować różne ustawienia – mówi zawodnik. - Chodzi o to, by trener wiedział, jakie ma alternatywy, by dostał materiał do analizy. W sparingach możemy bardzo dużo rzeczy poprawić jako drużyna, bo w treningu nie da się pewnych rzeczy tak udoskonalić, jak właśnie w spotkaniach kontrolnych.
Helik nie miał wyjątkowo udanej jesieni, bo zagrał w nieco ponad połowie meczów – dokładnie w 11 z 20 ligowych, w obu spotkaniach Pucharu Polski i dwóch w eliminacjach Ligi Europy. Dopiero od 12. kolejki i meczu z Jagiellonią w Białymstoku na stałe „wskoczył” do składu i grał już do końca jesieni regularnie. Pomogła mu w tym kontuzja Niko Datkovicia, który nie pojawi się na boisku prawdopodobnie do końca sezonu. Helik odzyskał spokój, w pierwszych meczach sezonu grał zbyt nerwowo, a potem skupił się na dobrze wykonywanej pracy. Z nim w składzie Cracovia skończyła aż sześć meczów bez straty gola. To dla defensora najlepsza rekomendacja.
Przed „Pasami” trudna, ale zarazem bardzo ciekawa wiosna. Cracovia jest na drugim miejscu w tabeli, tracąc tylko dwa punkty do Legii Warszawa. W rozgrywkach Pucharu Polski zabrnęła aż do ćwierćfinału i droga do awansu do dalszych gier stoi przed nią otworem, bo trafiła na I-ligowy GKS Tychy. Kibice ostrzą sobie apetyty na to, że „Pasy” w maju osiągną jakiś sukces. To może być przełomowa runda dla Cracovii.
- Myślę, że wszyscy w to wierzymy – mówi Helik. - Jest plan, by ta runda była właśnie przełomem, byśmy osiągnęli dobry wynik zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski.
Derby Krakowa 2020. Najlepsza jedenastka obcokrajowców "Pasó...
- Doda i Radek Majdan. Nieznana sesja zdjęciowa piosenkarki i byłego piłkarza Wisły
- Jej mąż był gwiazdą Wisły Kraków [ZDJĘCIA]
- Mauro Cantoro. Dokładnie 12 lat temu został obywatelem RP
- Niecodzienna sesja fotograficzna piłkarzy "Pasów" [ZDJĘCIA]
- Co za kolekcja piłkarskich koszulek z całego świata! ZDJĘCIA
- Najlepsze oprawy kibiców Cracovii w 2019 roku [ZDJĘCIA]
