Piłkarz, który został sprowadzony do Cracovii w ostatniej chwili, tuż przed zamknięciem "okienka transferowego", dopiero we wtorek po raz pierwszy trenował z nowym zespołem.
Zarówno szkoleniowiec "Pasów" Jurij Szatałow, jak i dyrektor sportowy Tomasz Rząsa wiążą z nim spore nadzieje, myśląc o tym, że zawodnik bardzo pomoże drużynie w batalii o utrzymanie.
Zobacz także: Cracovia zaprezentowała Mateusza Bartczaka
- Cieszę się, że przyszedł do nas jeden z najlepszych defensywnych pomocników w lidze, najbardziej skuteczny - mówi szkoleniowiec. - Mam nadzieję, że podniesie on poziom drużyny.
Wiadomo, że Bartczak znacznie zwiększy rywalizację w drugiej linii. "Pasy" mają w w tej chwili czterech defensywnych pomocników - byłego zawodnika Zagłębia właśnie, Radomskiego, Szeligę, Boljevicia, a także Klicha, który nie jest typowym defensywnym pomocnikiem, ale też spełnia takie zadania. Szkoleniowiec nie może więc narzekać.
- Wzmocnienie zespołu zawsze jest mile widziane - mówi. Wzmaga rywalizację, a Mateusz swym doświadczeniem, charyzmą na pewno zwiększy tę rywalizację. Środek pomocy jest najbardziej wzmocnionym miejscem w drużynie. Próbowaliśmy działać tak, by na każdą pozycję było po dwóch zawodników.
O ile udało się w II linii, o tyle niekoniecznie w ataku. Wprawdzie doszedł słowacki snajper Pavol Masaryk, ale nie wiadomo, czy zagra już we Wrocławiu.
- Zobaczymy, czy Masaryk to jest to - zastanawia się trener. Trudno mi go na razie oceniać, jesteśmy po kilku wspólnych treningach. Nie jestem takim fachowcem, by w tak krótkim czasie określić wartość zawodnika. Żeby poznać charakter zawodnika, potrzeba więcej czasu. Czy zagra w meczu ze Śląskiem? Jeśli będzie lepszy od Dudzica czy Krzywickiego, to może wystąpić.
Zmian można oczekiwać też w defensywie. Widać było w meczu z Legią, że szczególnie na bokach "Pasy" mają kłopoty.
- Liczyłem bardzo na Mierzejewskiego - mówi Szatałow. - Jego kontuzja pokrzyżowała mi szyki, zwłaszcza wobec niedyspozycji Struny. Z nim jest już lepiej. Przesunąłem Jarabicę i teraz brakuje nam zawodników w środku obrony.
Nie można zapominać o Kosanoviciu, który znacznie lepiej radzi sobie w środku defensywy niż na lewej stronie. Gdzie mógłby zagrać Puzigaca.
- Na tamten moment Kosanović prezentował się lepiej i dlatego zagrał - ucina jednak dyskusję szkoleniowiec "Pasów".
Zmiany mogą nastąpić też na innych pozycjach, choćby na bokach pomocy, gdzie grali Ntibazonkiza i Suworow.
- To było optymalne ustawienie na Legię, na Śląsk będziemy szukali innego - mówi Szatałow. - A z Aleksem Suworowem musimy porozmawiać, bo popełnił kilka błędów.
Wiele zależeć będzie od tego, jak podczas ostatnich zajęć będą prezentowali się zawodnicy - o występie może zadecydować dyspozycja dnia.
Zobacz także: Cracovia zaprezentowała Mateusza Bartczaka
Szatałow nie skorzystał jeszcze z usług aż sześciu pozyskanych zimą zawodników - Puzigacy, Struny, Boljevicia, Masaryka i Gąsińskiego oraz pozyskanego jako ostatni Bartczaka. O ile występu Gąsińskiego nie należy oczekiwać, bo trenera nie zawiódł Kaczmarek, o tyle każdy z pozostałych ma szansę.
W Cracovii nie ma już bramkarza Łukasza Merdy, z którym rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron. Ostatnio był zesłany do Młodej Ekstraklasy. W "Pasach" pojawił się jesienią 2009 roku i w barwach Cracovii w ekstraklasie wystąpił w 12 meczach.
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ostry seks w Krakowie: szpital i więzienie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Pawła Kołodzieja jeszcze nikt nie pokonał. Jak będzie teraz?