Wielicki o Broad Peak: to się robi Smoleńsk 2
Panie Ryszardzie, czy po śmierci Maćka Berbeki i Artura Hajzera, po tym, jak sam przestał się Pan wspinać, po tym wszystkim, co zdarzyło się tego roku w polskim himalaizmie, martwił się Pan, że Pana generacja wspinaczy (tzw. lodowi wojownicy) nie będzie miała godnych następców?
Patrząc na to, jaki himalaizm uprawiają młodzi ludzie pokroju Adama Bieleckiego, muszę przyznać, że się trochę martwiłem. Na szczęście później przypomniałem sobie, że jest jeszcze...
...Andrzej Bargiel?
Dokładnie! Ten chłopak mi imponuje. Miałem okazję obserwować go w tym roku w Alpach i widzę, że on jest naprawdę świetnie przygotowany do wypraw w wysokie góry. Co więcej, moim zdaniem ten chłopak reprezentuje "czysty etycznie himalaizm", a nie to, co pokazał Bielecki pod Broad Peak.
Siedzi to w Panu?
Proszę pana, oczywiście, że tak. Bielecki teraz płacze, że jest w "polskim piekle". Robi z siebie ofiarę. Ciekawe, dlaczego nie myślał o konsekwencjach, gdy zostawił kolegów na szczycie Broad Peak. Wie pan, jak ja określam Bieleckiego? Dla mnie to "Lord Jim". Przypomina mi się przygoda Jima z młodości, kiedy w porcie, w którym pracował, był wypadek. Po raz pierwszy ogarnia wtedy Jima strach uniemożliwiający mu działanie. Czuje, że brak akcji z jego strony jest ujmą. Nie chce jednak do siebie dopuścić myśli, że utracił swój honor. Co więcej, jestem pewny, że Bielecki teraz na pewno bardzo zazdrości Bargielowi, że ten sam osiągnął szczyt ośmiotysięcznika mimo ciężkich warunków pogodowych. On by się bał...
A tak obiektywnie patrząc, Bargiel jest lepszym wspinaczem od Bieleckiego?
Pewnie. On ma nieziemską wydolność i jest odważny. Dwa lata temu był na wyprawie na Manaslu z Bieleckim. Bargiel prześcigał wtedy tego drugiego we wszystkim. Dlatego cieszę się, że ten chłopak pojawił się we wspinaczce (wcześniej był skialpinistą). Nasz kraj będzie miał z niego jeszcze wiele radości. On jest bowiem bardzo młody jak na wspinacza. Przyjdzie mu więc pokazać światu, że Polacy w górach dalej mają honor i zachowują się fair.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+