„Joga” to powieść autobiograficzna, a właściwie „autobiografia psychiatryczna” – jak pisze o książce Emmanuel Carrère, francuski pisarz, scenarzysta i reżyser filmowy, który w swojej twórczości filmowej i literackiej już wcześniej podejmował temat walki o własną tożsamość. W 2021 roku został uhonorowany Nagrodą Księżnej Asturii za „dzieło bardzo osobiste, tworzące nową przestrzeń ekspresji, w której zaciera się granica między rzeczywistością a fikcją”. Na polskim rynku książka jednego z najważniejszych współczesnych francuskich pisarzy ukazała się jesienią 2021 roku.
„Joga” miała być lekkim reportażem o praktykowaniu jogi i medytacji, książka, która trafiła do rąk czytelników jest bardzo osobistą opowieścią o podróży w głąb siebie, momentach euforii i depresji oraz przebiegu choroby afektywnej dwubiegunowej.
Adaptacja jednej z najgłośniejszych książek ostatnich lat właśnie trafiła na deski Starego Teatru w Krakowie. Spektakl reżyseruje Anna Smolar, znana z takich przedstawień zrealizowanych na krakowskiej scenie jak „Halka” czy „Kopciuszek”.
- Opowiadamy o rozmaitych aspektach straty rozumianej jako szerokie doświadczenie ludzkie – tłumaczy Anna Smolar. - Odnosimy się do wydarzeń z życia autora, ponieważ nie kryje on, że książka jest autobiografią. Gest opowiadania o bardzo trudnym okresie swojego życia odebrałam jego gest odważny. Dosyć rzadko mamy do czynienia z opowieścią mężczyzny w średnim wieku, uprzywilejowanego, dobrze sytuowanego, u szczytu sławy, odsłaniającego potężny kryzys psychiczny, tak jak dzieje się to w „Jodze”. Chcieliśmy podejść do mówienie o współczesnym człowieku, ale też o mężczyźnie, od strony kruchości i odwagi – odwagą może być to, że człowiek się odsłania.
W swojej najnowszej książce Carrère opisuje zmagania z chorobą afektywną dwubiegunową, którą została u niego zdiagnozowana, gdy pisarz był już po sześćdziesiątce, czteromiesięczny pobytu w szpitalu psychiatrycznym, leczenie depresji. Carrère zderza zmagania z własną psychiką ze swoją wieloletnią praktyką jogi, medytacji, tai-chi, to miejsca, które ona nazywa „pokoikiem ciszy i spokoju” pozbawionym neurotycznych, atakujących myśli, które rozkładają człowieka na łopatki. Ten „pokoik” jest też szansą na wyjście poza własne ego.
- Carrère opisuje te momenty, kiedy strzała trafia w człowieka i to, co on może zrobić, to wytrzymać ból. Staramy się pokazać w spektaklu te momenty, kiedy strzała trafia w człowieka. To, co pomaga i zbliża do innych, to opowiadanie o nich. Jednym z leitmotivów spektaklu jest to, że ktoś komuś coś opowiada w szczegółach. Te szczegóły czynią nas ludźmi – wyjaśnia reżyserka.
Spektakl jest też opowieścią o dwoistości, która nigdy nie mija, stąd w rolę Emmanuela Carrère’a wcielają się dwaj aktorzy Radosław Krzyżowski i Michał Majnicz, którzy cały czas występują obok siebie.
- Jest nas dwóch. Emmanuel Carrère jest rozszczepiony na dwa głosy. Bez względu na to, co robimy, mówimy czy myślimy, nie możemy na sobie polegać właśnie dlatego, że jest nas dwóch w ciele jednego człowiek. Jesteśmy dla siebie wrogami. Taki jest klucz do bohatera, w którego się wcielam – mówi Radosław Krzyżowski.
Na scenie obok Radosława Krzyżowskiego i Michała Majnicza Dorota Pomykała, Roman Gancarczyk, Mikołaj Kubacki, Łukasz Stawarczyk, Alicja Wojnowska i Małgorzata Zawadzka.
Spektakl rekomendowany jest od 16. roku życia. Jak tłumaczy reżyserka, w spektaklu znalazły się fragmenty, w których bohater dzieli się szczegółami swojej bliskości erotycznej.
Premiera 8 grudnia.