Cała Polska wie, co zdarzyło się w Hutniku w ostatnich dniach - po dwóch poprzednich meczach, przegranych, mimo prowadzenia już 3:0, władze klubu poprosiły Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN, aby sprawdził, czy nie doszło do match-fixingu. A z drużyny usunięci zostali Kamil Wenger i Dawid Kubowicz, czyli ludzie tworzący dotychczas parę środkowych obrońców.
W Grudziądzu trener Bartłomiej Bobla na środku obrony postawił młodzieżowców - Kamila Głogowskiego i Daniela Hoyo-Kowalskiego, który w tej rundzie miał dotąd na koncie tylko jeden ligowy występ. W jedenastce znalazł się też Krzysztof Świątek, 36-latek będący na Suchych Stawach legendą, o którego obecność na boisku tydzień temu dopominały się trybuny.
Mecz spowity mgłą mocniej zaczęła Olimpia, były strzały Gutowskiego, skuteczne interwencje Kaczorowskiego. Gospodarze nic wielkiego jednak nie grali, podobnie jak Hutnik, który długo łapał rytm. Goście w pierwszej połowie oddali tylko trzy strzały. Przy czym jeden z nich przyczynił się do tego, że objęli prowadzenie. W 42 min, w sytuacji po rzucie rożnym, K. Głogowski fajnie zza "16" uderzył piłkę, która odbiła się od słupka, następnie od pleców bramkarza Olimpii i znalazła się w bramce.
Po bramką Hutnika gorąco zrobiło się pięć minut po przerwie, był tłok i strzały, ale gospodarze nie zdołali wcisnąć piłki za linię. A pięć minut później Wróbel zabrał futbolówkę przeciwnikom, miał przed sobą tylko Górskiego, jednak nie wykorzystał szansy na podwyższenie prowadzenia - kopnął obok celu.
Olimpia nie była w stanie rozwinąć skrzydeł, krakowianie w defensywie działali skutecznie. A w 76 min zadali drugi cios. Bo Wróbel tym razem oddał bardzo dobry strzał (asystę zaliczył Zawadzki).
Pamiętajac o tym, co działo się w ostatnich meczach nowohuckiej drużyny, nic jeszcze nie było oczywiście przesądzone. W Grudziądzu jednak Hutnik nie powtórzył tamtych błędów. W 81 min Kaczorowski nie pozwolił na zdobycie gola Papikjanowi i już do końca zachował czyste konto.
Po 17 kolejkach Hutnik ma 24 punkty, w tym momencie wskoczył na 6. miejsce w tabeli. Olimpia kończy pierwszą rundę z dorobkiem 16 pkt, na przedostatnim, 17. miejscu w stawce.
Olimpia Grudziądz - Hutnik Kraków 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Górski 42 samob., 0:2 Wróbel 76.
Olimpia: Górski - Kobryń, Sikorski, Kostkowski - Gutowski, Rychert (56 Vu Thanh), Frelek (56 Pałaszewski), Kurowski (84 Winsztal), Sopoćko (46 Papikjan), Warcholak - Czernij.
Hutnik: Kaczorowski - Kieliś, K. Głogowski, Daniel Hoyo-Kowalski, Marcinkowski - Drąg, Zawadzki, Świątek - Lelek (72 M. Głogowski), Wróbel, Rakels.
Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin). Żółte kartki: Frelek, Czernij, Kobryń - Rakels, Hoyo-Kowalski.
