Kubacki wrócił na skocznię bez większych emocji
Zmiana programu IE w skokach na igelicie w Zakopanem wymuszona była niekorzystnymi warunkami wietrznymi. Konkurs mężczyzn na Średniej Krokwi przełożono ze środy na czwartek rano (29.06), a później tego dnia przeprowadzono zawody drużyn mieszanych.
W pierwszym występie Kubacki zajął 10. miejsce, awansując w drugiej serii z 15. pozycji (uzyskał 95,5 i 101,5 m). Nie kryje, że liczył na lepszy wynik.
- Jeśli chodzi o emocje, to raczej były stonowane. Myślę, że podszedłem do tego startu jak do każdego innego - trzeba zrobić swoje i pokazać to, na co mnie w danej chwili stać - mówił Kubacki. - Trochę szkoda, że się nie udało, bo wydaje mi się, że miałem możliwości na lepsze skoki, czułem to po ostatnich treningach. Nogi nie do końca chciałby współpracować. Były przymęczone, brakowało tej energii z progu, przez to technika nie była idealna, brakowało też prędkości na dole, żeby te kilka metrów dalej odlecieć. W obu seriach można było dalej skoczyć, inni to pokazali.
Dodał: - Warunki w konkursie były w miarę równe. Myślę, że zawodnicy, którzy zdobyli medale, zasłużyli na to. Od pierwszego skoku pokazali, że są mocni.
Popołudniowe skoki w IE lepsze niż poranne
Popołudniowy konkurs mikstów przyniósł Polsce 5. miejsce. Kubacki był dość zadowolony z tego startu, miał 101,5 i 96,5 m.
- Lepiej mi się skakało niż rano, ze strony technicznej skoki lepiej wyglądały. Drugi był jednak mocno spóźniony, brakło energii, nie dało się tego nadrobić techniką. Tego żałuje, wiem, że to był mój błąd - mówił nasz zawodnik. - Patrząc z drugiej strony, jest progres od porannych startów. Myślę, że do soboty wszystko poukładam sobie w głowie i na dużej skoczni będzie to zupełnie inaczej wyglądało.
W sobotę (1 lipca, godz. 17), na zakończenie rywalizacji na igelicie w Zakopanem, odbędzie się konkurs mężczyzn na dużej skoczni, czyli Wielkiej Krokwi. Dla Biało-Czerwonych to będzie ostatnia szansa na medal, dotychczas nie mają żadnego.
- Te dodatkowe skoki (w konkursie mikstów - przyp.) pozwalają budować pewność siebie. Wiem, że stać mnie na dobre wyniki. Wystarczy jedna fajna seria, która zaskoczy i to będzie działało tak, jak trzeba - zaznaczył Kubacki.
