A Ty jak zagłosujesz? Zagłosuj w naszym "błyskawicznym referendum" online!
Czy jest Pani/Pan za zorganizowaniem i przeprowadzeniem przez Kraków zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku? GŁOSUJ!
Czy jest Pani/Pan za budową metra w Krakowie? GŁOSUJ!
Czy jest Pani/Pan za stworzeniem w Krakowie systemu monitoringu wizyjnego, którego celem byłaby poprawa bezpieczeństwa w mieście? GŁOSUJ!
Czy zdaniem Pani/Pana w Krakowie powinno budować się więcej ścieżek rowerowych? GŁOSUJ!
Trudnych pytań jednak nie był. Rafał Dyląg - którego dziennikarze oskarżają o prób e kupienia ich przychylności - w punkcie kiedy miał być przepytywany usłyszał tylko...jedno pytanie. Chodziło o podanie daty kiedy zostanie opublikowane sprawozdanie finansowe komitetu za zeszły rok.
Podczas całego posiedzenia, żaden z radnych nie poruszył jednak kwestii dziennikarskiej prowokacji po której przewodczniąca komitetu Kraków 2022 Jagna Marczułajtis-Walczak podała się do dymisji.
Tuż przed posiedzeniem w krótkiej rozmowie z Gazetą Krakowską Dyląg skomentował całe zajście. - Z pewnością czuję rozgoryczenie ponieważ nie doszło do żadnej korupcyjnej propozycji - powiedział szef biura komitetu. Odniósł się on też do słów premiera Donalda Tuska. Szef rządu powiedział, że komuś mogło bardzo zależeć by Marczułajtis przestała przewodzić całemu projektowi. - Nie jestem politykiem i nie interesują mnie polityczne rozgrywki - powiedział Dyląg. Po chwili jednak dodał, że jest w stanie uwierzyć w polityczną intrygę.
Prócz pytań do Dyląga radni poruszyli jeszcze dwie kwestie. Chcieli się dowiedzieć ile do tej pory miasto wydało na starania się o prawo do igrzysk oraz o to jak wyglądał wybór olimpijskiego loga.
- Nie udało rozstrzygnąć się konkursu. Naglił nas czas. Na podstawie zamówienia dodatkowego zleciliśmy wykonanie loga szwajcarskiej firmie. Gdybyśmy rozpisali przetarg moglibyśmy nie zdążyć go przygotować w wyznaczonym terminie - mówił Kandefer. Dodał on także, że dysponuje raportem Najwyższej Izby Kontroli, który nie wykrył żadnych nieprawidłowości.
Radni nie wiele dowiedzieli się o finansach miasta ponoszonych na organizację igrzysk. Dostali oni informację o tym, że urzędnicy przekazali do komitetu pół miliona złotych od początku jego istnienia. O kosztach wniosku aplikacyjnego nie było jednak ani słowa. Być może dlatego, że żaden z radnych o niego nie zapytał
Dlaczego radni byli tak słabo przygotowani? - To dopiero początek, czekamy jeszcze na dokumenty - tłumaczyła radna Marta Patena z PO.
- Komisja ta została zwołana w trybie nagłym w związku z medialnymi doniesieniami, - dodawała Katarzyna Pabian, przewodnicząca PO.
Kolejne spotkanie odbędzie się 24 kwietnia. Radni liczą, że zaproszenie na nie przyjmie była przewodnicząca Jagna Marczułajtis.
Napisz do autora:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+