"Jedenastka" była efektem faulu Mateusza Korcali na Romanie Tarbalianie. Beskidowi ułatwiło to przełamanie się po dwóch spotkaniach bez zdobytego gola. Dla ekipy spod Krakowa ten mecz był już natomiast czwartym z kolei, w którym nie potrafiła wbić piłki do siatki rywala.
- Kopanina - tak Michał Wiącek, trener TS Węgrzce, ocenił poziom meczu. - W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę miał Beskid. W drugiej gra się wyrównała, nawet z lekką naszą przewagą, natomiast klarownych sytuacji bramkowych nie było.
Gospodarze mieli dwie okazje, by wyrównać. Najpierw z ok. 16 m dobrze strzelił Piotr Dębski, ale z lecącą w górny róg bramki piłką poradził sobie Marcin Soldak. W końcówce spotkania po rzucie rożnym przed szansą stanął natomiast Maciej Górski. Nie trafił w bramkę.
IV LIGA, GRUPA ZACHODNIA: WYNIKI MECZÓW 14. KOLEJKI (5-6 LISTOPADA)
- W końcówce podświadomie chcieliśmy już dowieźć to 1:0, jednak był to mecz zdecydowanie pod nasze dyktando - stwierdził trener Beskidu Krzysztof Wądrzyk. - W pierwszej połowie doliczyłem się bodajże dziewięciu naszych rzutów rożnych. Sytuacji mieliśmy sporo, ale za bardzo zwlekaliśmy z ich wykończeniem albo byliśmy blokowani. Szkoda, że zabrakło tej drugiej bramki, bo później mecz byłby dla nas spokojniejszy. W drugiej połowie zablokowany został świetny strzał Moskały; do dobrej pozycji doszedł Scalet, ale uderzył nad poprzeczkę - dodaje szkoleniowiec.
Andrychowianie zakończą rundę w sobotę, domowym spotkaniem z Orłem Piaski Wielkie. TS Węgrzce ostatni w tym roku mecz rozgra w piątek, na wyjeździe z Michałowianką.
TS Węgrzce - Beskid Andrychów 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Senderski 26 karny.
Węgrzce: Wałach - Ł. Kowalczyk, Pańtak (46 Chlebowski), Czernecki, Korcala (75 Białkowski) - Górski, Witko, Gala (65 Dębski), Łucarz, Zdziński (70 Kozieł) - Tyrka.
Beskid: Soldak - Grabski, Ostrowski, Senderski, Talaga - Łożniak, Kasiński (70 Marczak, 90 Pawlyta) - Młynarczyk (75 Zaremba), Moskała, R. Tarbalian (90+2 A. Tarbalian) - Scalet.
Sędziował: Tomasz Pilarski (Tarnów). Widzów: 50.