Jakub Pietrynka mieszka w Krakowie i jest twórcą marki JMP Artisan Perfumes. Interesował się zapachami od dzieciństwa, dlatego, choć z wykształcenia jest magistrem turystyki, poświęcił się tworzeniu własnych perfum, które odzwierciedlają jego życiowe pasje: podziwianie świata natury, podróże, modę, kino i muzykę rockową.
- Światowe marki perfumeryjne tworzą zapachy, które w subiektywny sposób odtwarzają zapach danej miejscowości. W zeszłym roku rozmawiałem z kuratorkami ze spółki Kraków 5020 i padło pytanie czy mógłbym stworzyć perfumy, które pachniałyby Krakowem. Pomyślałem wtedy: skończyłem turystykę, mieszkam tu czternaście lat, dlaczego więc miałbym temu nie podołać? I zacząłem gromadzić nuty do przyszłych perfum – mówi nam Jakub Pietrynka.
Choć wielu z nas Kraków kojarzy się z zapachem smogu, krakowski perfumiarz postawił na zupełnie inne inspiracje. Jako osoba, która dużo wędruje pieszo, postanowił stworzyć bukiet zapachowy przyszłych perfum na zasadzie wycieczki przez miasto. Punktem wyjścia okazały się dla niego wspomnienia z czasu, kiedy jako student po raz pierwszy pojawił się w Krakowie.
- Zacząłem od Wawelu. Przypomniałem sobie, że rośnie tam bluszcz. Jego roztarte liście są zielone i surowe. Dlatego znalazłem składniki, które mogą oddać ten zapach. Potem przypomniałem sobie, że bywałem na Kazimierzu. Tam sprzedawano hipisowskie skórzane torby, które mają swój specyficzny aromat. Poza tymi turystycznymi skojarzeniami, chciałem też odnieść się do jakiegoś fajnego miejsca jako mieszkaniec miasta – wybrałem Błonia, na które lubię chodzić z rodziną na spacery. Stąd skrzyżowanie nuty drzewnej z wodną – opowiada nam Jakub Pietrynka.
Dostawcą surowców naturalnych do przygotowania zapachu, była amerykańska firma specjalizująca się w tego rodzaju produktach. Dostarczyła olejki eteryczne, z których Jakub Pietrynka stworzył kompozycję, będącą podstawą perfum o nazwie „Kraków”.
- „Kraków” pachnie nowocześnie i zielono, z delikatną nutą retro. Ponieważ od dłuższego czasu nie przypisuję zapachów do płci, bo uważam, że każdy człowiek zna swoje upodobania najlepiej, perfumy te mogą używać zarówno kobiety, jak i mężczyźni – tłumaczy Jakub Pietrynka.
Produkcję „Krakowa” sfinansowała marka krakowskiego perfumiarza JMP Artisan Perfumes. Zapach będzie dostępny w dwóch wariantach – 15 ml w cenie 250 zł i 30 ml – w cenie 450 zł. Perfumy sprzedawane są w oryginalnych flakonikach, do których dołączona jest niewielka broszura ze zdjęciem Sukiennic, opisem i listą nut, składających się na zapach. Można je będzie kupić w perfumerii Lulua i w Kraków Store w Pawilonie Wyspiańskiego w Krakowie oraz niebawem w Szwecji, Rumunii i USA.
- Serdecznie zapraszam do udziału w premierze perfum „Kraków” w sobotę 1 kwietnia o godz. 15 w Pawilonie Wyspiańskiego. Opowiem wtedy o powstawaniu zapachu – będzie można go też przetestować i kupić. Myślę, że znajdzie się wiele osób, które docenią moją koncepcję i będą się z nią utożsamiać – podsumowuje Jakub Pietrynka.
- Osiedlowa "anakonda". Tak wygląda najdłuższy blok w Krakowie
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Tak mieszkają najbogatsi w Krakowie. Luksusowe domy i mieszkania na sprzedaż!
- 9 lekarzy z Krakowa wśród najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie
Spadek liczby miejsc na rynku pracy
