Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Bartkowski: Chcę utrzymać miejsce w wyjściowym składzie

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Jakub Bartkowski pierwszy raz w tym sezonie zagrał dopiero w 15. kolejce z Sandecją Nowy Sącz. Obrońca Wisły Kraków wypadł dobrze i może teraz śmiało snuć plany bardziej regularnych występów w ekipie „Białej Gwiazdy”.

– Nie wiem czy cierpliwość popłaca, ale ja z takiego założenia wychodzę, że nawet jeśli się nie gra, to trzeba być cierpliwym – mówi o długim oczekiwaniu na grę Jakub Bartkowski. – Nawet jeśli się nie gra, to nie ma co strzelać fochów, czy zaburzać atmosferę w drużynie. Nie ma co mieć pretensji do trenera. To są wybory sztabu szkoleniowego i gdyby człowiek okazywał pretensje na zewnątrz, to mógłby zaszkodzić tylko sobie. A czy to jest mój czas? Szczerze mówiąc chciałbym, żeby sztab szkoleniowy obdarzył mnie zaufaniem i chciałbym, żeby więcej zależało ode mnie w tym przypadku.

Bartkowski to typowy boczny obrońca. Co jednak ciekawe, w ostatnim sparingu ze Śląskiem Wrocław część czasu spędził na środku obrony. Jak przyznaje, to dla niego była całkowita nowość. – Nigdy nie grałem na tej pozycji, ale czułem się dobrze – wyjaśnia zawodnik Wisły. – Szczerze jednak mówiąc, jak patrzę, jakie wymagania stawia gra na tej pozycji, to chyba jestem trochę za niski. Gdybym miał parę centymetrów więcej, to być może byłby to dobry pomysł na dłużej.

Piłkarz Wisły po długim oczekiwaniu na swoją szansę, nie kryje, że teraz chciałby grać jak najwięcej, najlepiej wszystkie mecze do zakończenia obecnego roku. – Chciałbym utrzymać miejsce w pierwszym składzie, jeśli trener da mi szansę pokazania się w następnych meczach – przyznaje Bartkowski. – Teraz więcej będzie zależało ode mnie. Na treningach czy w czasie sparingów, ciężko przekonać do siebie. Najważniejsze są mecze ligowe, o stawkę. Ostatnio wygraliśmy, mam nadzieję, że ten skład utrzymam. To jest naturalny cel, nie tylko mój, ale również innych zawodników występujących w pierwszej jedenastce, jak również tych, którzy o miejsce w składzie walczą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska