Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Sołtys (Re-Plast Unia Oświęcim): Hokejowa rzeczywistość to sztuka podejmowania szybkich i trafnych decyzji. Urodzinowy gol z Podhalem

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jan Sołtys, choć jest już drugi rok w Oświęcimiu, dopiero zdobył pierwszego gola w barwach Re-Plast Unii Oświęcim, w meczu otwarcia sezonu 2022/23 przeciwko Podhalu Nowy Targ.
Jan Sołtys, choć jest już drugi rok w Oświęcimiu, dopiero zdobył pierwszego gola w barwach Re-Plast Unii Oświęcim, w meczu otwarcia sezonu 2022/23 przeciwko Podhalu Nowy Targ. Jerzy Zaborski
Rozmowa z 22-letnim Janem SOŁTYSEM, napastnikiem Re-Plast Unii Oświęcim, który golem przeciwko Podhalu „wkupił” się w oświęcimskie hokejowe klimaty

Chyba nie mógł pan sobie wymarzyć lepszej premiery sezonu hokejowej ekstraklasy 2022/23, w której – w zwycięskim meczu nad Podhalem Nowy Targ 5:1 - udało się zdobyć ważną bramkę.

Było to moje pierwsze oficjalne trafienie w barwach oświęcimskiej Unii, choć jestem w tym klubie już drugi sezon. Mam nadzieję, że ten gol jest dla mnie zapowiedzią dobrego sezonu. W pierwszym letnim sparingu, zremisowanym z Comarch Cracovią 2:2, także wpisałem się na listę strzelców. Jestem spragniony gry i mam nadzieję, że szybko pokażę się z dobrej strony oświęcimskiej publiczności, najliczniejszej w hokejowej Polsce.

Przychodząc do Oświęcimia, w 2021 roku, podpisał pan z Unią trzyletni kontrakt, ale potem trafił się niesamowity pech…

Zerwałem więzadła krzyżowe w kolanie, w trzecim spotkaniu ligowym, przeciwko Ciarko STS Sanok. Musiałem przejść operację. Potem czekał mnie długi okres rehabilitacji. Ważne, że to złe doświadczenie nie odcisnęło piętna w mojej psychice. Przeciwnie, co mnie nie dobiło, to tylko wzmocniło. Czuję się zmotywowany do walki.

Pamiętam, że przed fazą play-off ciężko pan pracował już na lodzie.

Zostawałem po treningach, serwując sobie w pojedynkę różne ćwiczenia. Po długiej rehabilitacji miałem świadomość tego, że tylko ciężką pracę mogę dojść do dyspozycji, jaką prezentowałem przed przyjściem do Oświęcimia. Zamiłowanie do treningu mam we krwi. Tylko podchodząc z pasją do swoich obowiązków można myśleć o osiągnięciu sukcesów w sporcie.

Pozycja, z której zdobył pan gola była trochę niecodzienna. Z wysokości trybun można było odnieść wrażenie, że najpierw markowane było podanie do partnera tego dwójkowego wypadu. Jak było naprawdę?

Rzeczywiście, w pierwszej chwili myślałem o podaniu, ale w ostatniej chwili krążek podskoczył mi nieco na lodzie, utrudniając pozycję. Trzeba było ratować się strzałem. Wyszło na to, że „wyjście awaryjne” okazało się lepsze. Ważne, żeby w trudnej sytuacji, w ciągu ułamków sekund, umieć podjąć prawidłową decyzję. Właśnie z takich detali składa się hokejowa codzienność zawodnika. To sztuka podejmowania szybkich i prawidłowych decyzji.

Gol zdobyty przeciwko nowotarżanom miał także inny, radosny dla pana wymiar…

Rozumiem podtekst pytania. Cztery dni po meczu z Podhalem miałem urodziny. Zatem, niech będzie, że właśnie ten gol był dla mnie urodzinowym prezentem, zwłaszcza, że zaplanowany w terminarzu dwa dni po Podhalu mecz przeciwko GKS Katowice został przełożony w związku z występem mistrzów Polski w europejskich rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Przed przyjściem do Oświęcimia występował pan w Jastrzębiu, gdzie udało się zdobyć wszystkie trofea, Superpuchar Polski, Puchar Polski i mistrzostwo kraju. W tak młodym wieku tyle trofeów na koncie mobilizuje do walki?

Oczywiście, że tak. Trofeów nigdy za dużo. Trafiłem do nowego środowiska. Oświęcim jest spragniony sukcesów, choć w minionym sezonie zdobył wicemistrzostwo Polski. Oglądałem finały z trybun. „Chciejstwo” nakręca zespół do walki i wierzę, że tak będzie w przypadku Re-Plast Unii. Chodzi o to, żeby skuteczność rozłożyła się na cały zespół. Wtedy rywale nie będą mogli przewidzieć, skąd otrzymają cios. Stanowimy jedność. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego i tak, mecz po meczu, musimy realizować plan na ten sezon.

Na początku terminarz jest trochę rwany. Najpierw przełożony mecz z Katowicami, potem pauza. To pomaga, żebyście mogli trochę popracować, czy brakuje ligowego rytmu?

Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i w każdej chwili możemy zagrać mecz o punkty. Pierwszy krok zawsze jest niewiadomą, w dodatku u siebie. Nikt nie chce sprawić zawodu kibicom. To już za nami teraz myślimy tylko o przyszłości.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska