Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest jeszcze cień nadziei dla polskich hokeistów

Andrzej Stanowski
Maciej Urbanowicz był blisku uzyskania prowadzenia dla naszej drużyny
Maciej Urbanowicz był blisku uzyskania prowadzenia dla naszej drużyny Andrzej Banaś
W swoim czwartym meczu na hokejowych mistrzostwach świata dywizji 1A w Kijowie Polska wygrała z Węgrami 2:0 i zachowała szanse na awans do ekstraklasy. Warunek jest jeden: musi wygrać w piątek z Austrią i czekać na potknięcia Korei Południowej lub Kazachstanu.

Polacy musieli ten mecz wygrać, jeśli chcieli przedłużyć szanse na awans do elity. Ale w pierwszej tercji gra naszej reprezentacji nie wyglądała dobrze, "biało-czerwoni" stworzyli mało okazji bramkowych.

Nieco lepiej prezentowali się bardziej aktywni rywale. Na szczęście w dobrej formie był Przemysław Odrobny, który kilka razy ratował nas przed utratą gola. Polacy słabo rozgrywali krążek w przewagach, a rywal przez 6 minut grał w osłabieniu.

W drugiej tercji tempo Polacy zagrali dużo lepiej, wzmocnili tempo i przejęli inicjatywę na lodzie. Na początku tej odsłony bliski strzelenia gola był gracz Cracovii Maciej Urbanowicz, ale jego strzał sparował bramkarz.

Polacy w końcu dopięli celu. Po indywidualnej akcji strzelił Krzysztof Zapała (wybrano go najlepszym graczem w naszym zespole) i krążek pod pachą bramkarza wpadł do siatki. Potem na ławkę kar powędrował zawodnik „Pasów” Damian Kapica, ale krążek wyłuskał obrońcom węgierskim Tomasz Malasiński i po samotnym rajdzie trafił do siatki. Oba gole dzieliło zaledwie 49 sekund.

Po tych bramkach Polacy nabrali pewności siebie, kontrolowali sytuację na lodzie. W ostatnich sekundach tercji po strzale Mateusza Rompkowskiego krążek otarł się o słupek. O przewadze Polaków w tej tercji świadczy liczba strzałów: 12:7.

W ostatnich 20 minutach Węgrzy starali się atakować. Polacy nastawili się na grę na kontrę. Dwukrotnie mieli dogodne sytuacje, ale nie wykorzystali ich Krystian Dziubiński i Patryk Wronka.

Pod koniec meczu, kiedy graliśmy w przewadze, fatalny błąd popełnił obrońca Mateusz Bryk, ale uratował nas Odrobny. Już na 3 minuty przed końcem spotkania rywale wycofali bramkarza, ale Polacy dobrze się bronili.

- Niezły mecz Polaków, choć rywal nie zaprezentował wysokiego poziomu. Bardzo mądrze broniliśmy się w osłabieniach (nasi zawodnicy 14 minut siedzieli na ławce kar – przyp.), niezawodny był Przemek w bramce – komentował Mariusz Czerkawski.

Jak się dowiadujemy, PZHL zgłosił wstępnie propozycję, by za rok mistrzostwa świata dywizji 1A rozegrać w Polsce, pod uwagę brane są Katowice lub Warszawa. Swoją kandydaturę zgłosili też wstępnie Austriacy. O tym, gdzie zostaną rozegrane MŚ, zadecyduje majowy kongres IIHF w Kolonii.

Polska – Węgry 2:0 (0:0, 2:0, 0:0)

Bramki: 1:0 Zapała (Malasiński, Bryk) 25, 2:0 Malasiński 26.

Sędziowali:
Jeremy Tafts (USA) i Daniel Gamper (Czechy). Kary: 14–16 min. Widzów: 2500.

Polska: Odrobny – Wajda, Bryk, Malasiński, Pasiut, Wronka – Ciura, Pociecha, Łopuski, Zapała, Kolusz – Kruczek, Wanacki, Galant, Bryniczka, Chmielewski – Rompkowski, Kapica, Dziubiński, Urbanowicz, Jeziorski.

1. Korea Płd. 3 9 12-5
2. Kazachstan 4 8 10-9
3. Polska 4 7 6-6
4. Austria 3 6 6-4
5. Węgry 4 3 7-11
6. Ukraina 4 0 6-12

Ukraina spada do niższej dywizji.

Piątkowe mecze: Kazachstan – Węgry, Polska – Austria, Ukraina – Korea Płd.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Piotr Czachowski podsumowuje rundę zasadniczą Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jest jeszcze cień nadziei dla polskich hokeistów - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska