Jutrzenka Giebułtów - w 13 lat z klasy C do III ligi. Stadion na nowy sezon już wybrany

We wtorek, po drugim zwycięstwie nad Unią Tarnów w drugim barażowym meczu, mistrz IV ligi krakowsko-oświęcimskiej wywalczył awans do III ligi. To największy sukces w 40-letniej historii klubu z liczącej nieco ponad 1000 mieszkańców miejscowości z gminy Wielka Wieś.

Droga w górę rozpoczęła się w 2006 roku, gdy Jutrzenka przebiła się z klasy C do B.

- Kiedy w 2004 roku przyszedłem do klubu, obok boiska był jeden metalowy kontener, nie było doprowadzonej wody - opowiada Andrzej Mika, który jako trener poprowadził zespół do dwóch pierwszych awansów. - Z czasem pojawiły się kolejne kontenery, woda, prysznice. Później oddano do użytku klubowy budynek, zmodernizowano boisko, zainstalowano oświetlenie.

Za rozwojem klubu stoi Tadeusz Gątkiewicz, prezes Jutrzenki od 2007 roku. W 2008 zespół awansował do klasy A, w 2011 do „okręgówki”, w 2012 do IV ligi. W tym ostatnim sukcesie udział miał już Powroźnik, ale jeszcze nie jako trener, a zawodnik giebułtowskiej drużyny. Awanse sprzed siedmiu i ośmiu lat Jutrzenka osiągnęła pod wodzą Jana Cyniewskiego. Mika pomagał mu w roli II trenera, i tę funkcję pełni cały czas.

Pod skrzydłami Powroźnika - na początku szkoleniowca grającego - zespół znalazł się cztery i pół roku temu. Giebułtowianie mieli już wtedy markę mocnego czwartoligowca. Utrzymywali ją w kolejnych latach, zawsze plasowali się w górnej połowie tabeli.

Przed sezonem 2018/2019 kadra zawodnicza została poszerzona. Trzon zespołu tworzyli piłkarze ograni na wyższym szczeblu niż IV liga, m.in.: stoperzy Krzysztof Michalec i Mateusz Arian (zdobyli w sumie 10 bramek), bardzo doświadczeni boczni obrońcy Marcin Morawski i Grzegorz Bizoń, pomocnicy Mateusz Majcherczyk, Maciej Balawender czy hamowany w ostatnich latach kontuzjami Dawid Litewka.

- Mówiłem nawet przed meczem w Tarnowie chłopakom, że wielu z nich nie udało się dotąd znaleźć piłkarskiego szczęścia - komentuje Powroźnik. - W Jutrzence wspólnie pokazali, że w innych miejscach skreślano ich za wcześnie. I mam nadzieję, że w III lidze - na większych stadionach, grając z lepszymi rywalami - też pokażą się z najlepszej strony.

Dodajmy - nie na boisku w Giebułtowie. Tamtejszy stadion nie spełnia bowiem III-ligowych wymogów licencyjnych. Wiadomo już, że Jutrzenka mecze w roli gospodarza rozgrywać będzie w Zabierzowie, na obiekcie Kmity. Między szefami klubów zapadły stosowne ustalenia. - Z prezesem Gątkiewiczem rozmawialiśmy już przed pierwszym barażowym meczem, dogadaliśmy się. A potwierdzenie usłyszałem we wtorek, kiedy zadzwoniłem z gratulacjami - mówi Artur Gaweł, prezes Kmity.

Sportowy24.pl w Małopolsce