Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karma w Krakowie dla wszystkich

Redakcja
Hanka Porębska
To nie przypadek, że karma - przyczyna wszystkich codziennych skutków, i karma - pożywienie, brzmią tak samo. W pośpiechu zapominamy, że jesteśmy tym, co jemy. Na szczęście karmę można sobie podratować nawet w biegu. Np. w "Karmie" - piszą Hanka Porębska i Przemek Franczak.

Jeszcze ćwierć wieku temu, kiedy ulica Krupnicza wionęła kwaśną stęchlizną piwnicy win, nikt nie pomyślał, że stanie się tętniącą gastronomiczną arterią, a krok studentów nabierze podlewanej kawą dziarskości. Pod "Bagatelą" wciąż nie pachnie zachęcająco, ale dalej jest już tylko lepiej. Zwłaszcza w "Karmie", niewielkim lokalu po nieparzystej stronie, z modnym słowem "organic" na szyldzie.

"Zdrowe jedzenie" już od pewnego czasu nie ogranicza się już do kiełków pogryzanych przez zasuszonych adeptów jogi przesiadujących w pozycji lotosu, zmienił się też charakter tych lokali. W "Papuamu" na Zabłociu - do którego trzeba wpadać, żeby nie zamarzło przez zimę na amen, bo mimo obietnic władz miasta dzielnica tak jakoś nie budzi się do życia i w "Papu" puchy - mają turkusową ścianę, nieoczywiste łączenia smaków i konsystencji oraz jedno danie mięsne na dzień. W "Karmie" nie ma mięsa od szczęśliwej krowy, jarskie i wegetariańskie jedzenie jest może bardziej zwyczajne, ale za to siedzi się trochę przyjemniej. Ciekawe lampy, potężna, pociągnięta na rudo stalowa bela dźwigająca kamienicę, drewniany parkiet na podłodze i poduszki na drewnianych ławach tworzą bardzo przyjemne wnętrze - taka krakowska w duchu, choć bez krzesełek i stoliczków wynajdywanych na pchlich targach, odpowiedź na stołeczną nowoczesność.

Większość ludzi siedzi w czapkach, połowa ma iPhone'y i aż dziw bierze, że nikt nie czyta "No logo" Naomi Klein. Taki trend. Ludzie wchodzą, wychodzą, wszystkie stoliki zajęte.

Na czym polega sukces "Karmy"? Po pierwsze wnętrze i lokalizacja. Po drugie świetna, organiczna, ręcznie palona kawa. Po trzecie ciasta kuszące już od wejścia, leżące na wyciągnięcie ręki (choć w sezonie grypowym, przyznamy, przydałaby się szybka). Przy okazji kilku wizyt jedliśmy m.in. świetną tartę z brzoskwiniami, na cieniutkim cieście, niezłą tartę cytrynową (palmę pierwszeństwa wciąż naszym zdaniem dzierży "Prowincja") i zupełnie inny od klasycznego sernik z ricotty z migdałami. Po czwarte jedzenie. Bo "Karma" to taki lokal jak z filmu, gdzie można wpaść o każdej porze, niezależnie od stopnia łaknienia, gdzie człowiek zawsze coś dla siebie znajdzie i w końcu woli wpaść tu niż zjeść w domu.
Taki Humus na przykład. Trzeba gotować ciecierzycę, kupić pastę sezamową, wlać w to pół litra oliwy z oliwek i zanim zje się do końca, to już człowiekowi trochę zbrzydnie. A w "Karmie" za 10 złotych dostaje się tego całą, aż za dużą michę i do tego dwie pajdy pysznego chleba z masłem, czosnkiem i pietruszką, cudownie zrumienione w piecu.

Akurat nam humus nie trafił się wybitny, bo ciecierzyca była lekko niedogotowana, ale niezależnie od dyspozycji dnia, z dodatkiem sałaty, może z powodzeniem robić za świetny lunch. Sałatę podają tu dość prostą: lodowa, rukola i kiełki z lekko słodkim winegretem, równoważącym gorycz kiełków i rukoli. Za lodową (przekręcaną czasem nie bez przyczyny na "lodowatą") nie przepadamy, ale zjedliśmy ze smakiem. Świetnie ożywiała tarty: z pomidorami i musztardą Dijon oraz porową, na kruchych, maślanych spodach i słodkawą od dyni i marchewki, pachnącą cynamonem i muszkatem lasagnę.

Moglibyśmy mieć taką "Karmę" u siebie na rogu. Ale widać taka karma…

Karma, ul. Krupnicza 12
Humus - 10 zł
Tarta słona - 9 zł, z sałatą - 11 zł
Pozostałe dania poniżej 20 zł

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska