Ekspert KIG: W II poł. 2023 r. inflacja zacznie wyraźnie spadać

Julia Wieniawa jako nierządnica w stroju anioła, Mateusz Banasiuk jako niewierny mąż Aleksandry Popławskiej, Cezary Pazura jako sutener rodem z Dzikiego Zachodu, a Bartek Firlet i Sebastian Stankiewicz jako groteskowi, ale groźni gangsterzy. To tylko niektóre gwiazdy komedii Mariusza Kuczewskiego, scenarzysty trzech części „Listów do M.”, które pojawią się w jego debiucie reżyserskim.
Grane przez nich postaci nieustannie grzeszą: kradną, cudzołożą, kłamią i zabijają. Nawet ksiądz zamieszany w filmową intrygę nie jest w stanie ich od tego odwieść. Mało tego, łamanie bożych przykazań, również jemu nie jest obce. Wszyscy, których zobaczymy w komedii „Nie cudzołóż i nie kradnij”, mają coś na sumieniu, żyją wbrew Dekalogowi i będą musieli odpokutować za swoje grzechy.
- Każdy twierdzi, że jest bezgrzeszny i gdyby poszedł do spowiedzi, to nie miałby z czego się spowiadać. Podobnie myśli Alfi – postać, w którą się wcielam w filmie „Nie cudzołóż i nie kradnij”. Gdyby ktoś zapytał go, czy zrobił w swoim życiu coś złego, odpowiedziałby, że nie. On po prostu błądzi. Jest to coś, co każdy człowiek ma w naturze, więc i jemu wolno – przyznaje Cezary Pazura.
- Grana przeze mnie bohaterka sporo grzeszy, ale wbrew swojej woli. Chce się nawrócić i zmienić bieg zdarzeń w swoim życiu. Ale czy jej się to uda? O tym wszyscy przekonają się w kinach – dodaje Julia Wieniawa.
Producentką filmu jest Magdalena Kuczewska, za zdjęcia odpowiada Mateusz Wajda, a kostiumy stworzyła Aleksandra Dzióbek.
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Te krakowskie licea uczą najefektywniej. Oto ranking szkół sukcesu
- Horoskop miesięczny na listopad 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Dantejskie sceny pod nowym sklepem w Krakowie. Okolica Bonarki sparaliżowana
- Wielka awantura o nowe stoiska dla kwiaciarek na Rynku Głównym. Oceńcie je sami
- Historyczna chwila. Tunel na zakopiance wreszcie otwarty dla kierowców!