Ekipa ze Śląska przebiła małopolskie drużyny
Pilica administracyjnie jest na Śląsku, w powiecie zawierciańskim. Tamtejsza drużyna od lat gra jednak w Podokręgu Olkusz, więc z drużynami z Małopolski. Najpierw była w wadowickiej klasie okręgowej, a po reorganizacji rozgrywek - od 2011 r. jest nieprzerwanie w krakowskiej okręgówce.
Zazwyczaj plasowała się w środku stawki. Dotychczas najlepszy był sezon 2013/14, gdy Piliczanka wywalczyła wicemistrzostwo grupy I (wówczas były dwie, teraz w Krakowie są trzy), a Adam Dudkiewicz został wtedy królem strzelców. Teraz jest szansa na powtórzenie, a nawet poprawienie tego osiągnięcia. Po jesieni Piliczanka jest liderem, ma tyle samo punktów co KS PKM Olkusz, ale wygrała z nim bezpośrednie starcie. Mógł być „dublet”, ale w finale Pucharu Polski w Podokręgu Olkusz lepsza po karnych okazała się Spójnia Osiek-Zimnodół-Zawada. Do tego na czele klasyfikacji strzelców całej ligi (15 goli) jest Emmanuel Ojinkeya.
Drużyna w 12 meczach wygrała 8 razy, trzykrotnie zremisowała, doznała tylko jednej porażki (1:2 z Legionem Bydlin, po golu w doliczonym czasie gry).
- Po udanym poprzednim sezonie, a szczególnie udanej wiośnie, założyliśmy sobie w sezonie 2022/23 walkę o najwyższe cele. Runda jesienna pokazała, że te cele są dla nas jak najbardziej realne, ale też, że bez kolejnego kroku do przodu ich realizacja może nie zakończyć się powodzeniem - zauważył trener Daniel Tomczyk na klubowym profilu na FB. - Oceniając swój zespół w tej rundzie nie jestem jednomyślny. Z jednej strony uważam, że nasz skład w porównaniu do rundy wiosennej nie był silniejszy. Z drugiej - jak sobie przypomnę zgubione punkty w kilku meczach, w których nie miało prawa się to zdarzyć (m.in. remis z zagrożonym spadkiem Orłem Bębło - przyp.), to mam spory niedosyt, że nie wystartujemy na wiosnę z kilkupunktową przewagą.
W Pilicy liczą na udaną wiosnę
Walka o awans - przepustkę uzyska mistrz grupy, 2. zespół w tabeli zagra w barażu z innymi wicemistrzami - będzie w grupie I zacięta. Między liderem na 4. Nową Proszowianką są tylko 3 punkty różnicy.
- To naprawdę bardzo miła sytuacja przezimować na pierwszym miejscu w tabeli, ale to tylko taka mała nagroda. Zdajemy sobie sprawę, jak ciężkie zadanie przed nami na wiosnę i twardo stąpamy po ziemi. Teraz mamy chwile satysfakcji, trochę odpoczynku, a od stycznia ciężka praca i wielkie nadzieje - dodał Tomczyk.
Runda wiosenna w grupie I klasy okręgowej Kraków ma rozpocząć się 1 kwietnia.
