Wierzyliśmy, że Unia ze swoimi drobiazgowymi procedurami dysponuje systemem, który potrafi się skutecznie oprzeć korupcji, gospodarczej niefrasobliwości i uleganiu wielu innym pokusom, skłaniającym ludzi nieuczciwych do życia kosztem innych.
Okazało się, że do spełnienia tych snów o bezpieczeństwie Europy nie wystarczają nawet najbardziej szczegółowe procedury, jeżeli nie biorą one pod uwagę trwałych zasad moralnych, wynikających z przekonania, że nic lepiej nie reguluje stosunków międzyludzkich - a wśród nich także gospodarki - jak sprawiedliwość i uczciwość we wszystkim.
Jeżeli cechą demokracji są działania zgodne z procedurami niebiorącymi pod uwagę jako fundamentalnej prawdy zasad etycznych, to wynika stąd, że ktoś pomylił drogi. W miejsce niezmiennych zasad etycznych wprowadził swoją koncepcję dobra, prawdy i sprawiedliwości, zaś ktoś inny skorzystał z tego i robił to, co mu było wygodne, ze szkodą dla innych.
Unia Europejska, która odeszła od zamysłu swoich założycieli, Europa, która uznała, że powinna się odciąć od swoich historycznych i kulturowych, chrześcijańskich korzeni, nie zaproponowały, jak dotąd, żadnej sensownej wizji tego elementu, który mógłby się stać na przyszłość fundamentem jedności nowej Europy.
Jeżeli tym elementem jedności miałaby być wolność, to trzeba zapytać, jaka? Ta pozwalająca każdemu na wszystko? Taka, która przyznaje większą rację silniejszemu, a nieproporcjonalnie mniejszą słabszemu? Wolność to nie samowola. Po to jesteśmy wolni, byśmy mogli wybierać i czynić dobro, sobie i wszystkim wokół nas. Samowola jest samolubstwem, egoizmem skoncentrowanym przede wszystkim na nas samych, bez liczenia się z kimkolwiek. Dotyczy to zarówno jednostek, jak i całych społeczeństw i państw.
Nie wszyscy obywatele chcieli przyłączenia Polski do Unii. W dniach 7 i 8 czerwca 2003 roku, podczas ogólnokrajowego referendum, przy frekwencji wynoszącej 58,85 proc., za przystąpieniem do niej opowiedziało się 77, 45 proc. uczestników, zaś 22,55 proc. było przeciw. Ten podział w nieco innych proporcjach utrzymuje się do dziś, przy czym Polacy są w czołówce euroentuzjastów. Widać, że mimo wielu dyskusji i targów, związek z Unią nam służy. Nie należy się dziwić, że gdybyśmy dostawali więcej, bylibyśmy bardziej zadowoleni.
Z ogólnoświatowym kryzysem gospodarczym, spowodowanym nieuczciwością, zbiegł się kryzys unijnej gospodarki, której przyczyny są takie same. To nie kataklizmy i klęski żywiołowe, choć było ich w świecie ostatnio sporo i na dużą skalę, doprowadziły do tych kryzysów.
Można i trzeba dokonywać potrzebnych reform, szukać także doraźnych środków zaradczych, by przezwyciężyć kryzys, ale na dłuższą metę nic nie pomoże, jeżeli nie powrócimy do prostych, czytelnych, trwałych i powszechnie stosowanych zasad moralnych. Miejmy nadzieję, że te kłopoty z Europą pomogą nam wrócić na właściwą drogę.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
