Przypominamy, że w sobotę, 17 lutego w Nowej Dębie (red. Podkarpacie) dwie osoby zatruły się galaretką mięsną sprzedawaną na jednym z targowisk. Niestety, mężczyzna po zjedzeniu wyrobu mięsnego zmarł. Dwie kobiety, które również zatruły się zjedzonym mięsem, trafiły do szpitali. Jedna z nich do Szpitala w Nowej Dębie, druga została przetransportowana na Oddział Toksykologii i Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Detoksykacji Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. Kobieta, która była hospitalizowana w szpitalu na Podkarpaciu, została już wypisana do domu.
Z kolei w poniedziałek, 19 lutego, Szpital im. Rydygiera w Krakowie poinformował, że stan 66-letniej pacjentki z Podkarpacia jest stabilny, nie ma zagrożenia jej życia. Kobieta za 2 dni powinna zostać wypisana do domu.
Sprawą małżeństwa z powiatu mieleckiego handlującego swojskimi wyrobami mięsnymi, które spowodowały śmierć mężczyzny, zajmuje się prokuratura. Przesłuchanie zatrzymanego małżeństwa zaplanowano na poniedziałkowe popołudnie 19 lutego.
Przypominamy, że jeszcze w sobotę Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert do części mieszkańców województwa podkarpackiego: - Uwaga! Nie jedz mięsa z targowiska w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski). Wysokie ryzyko zatrucia zagrażającego życiu. Jeżeli masz objawy zatrucia - dzwoń na 112. Alerty RCB otrzymali mieszkańcy zamieszkujący powiaty: stalowowolski, niżański, mielecki, tarnobrzeski i kolbuszowski.
- Gdzie są najdroższe, a gdzie najtańsze mieszkania w Krakowie? Ranking dzielnic 2024
- Najpiękniejsze pary z krakowskich studniówek! To one przyciągały wzrok
- Pistacjowe croissanty robią furorę w internecie! Gdzie można je zjeść w Krakowie?
- Zimowe wycieczki w Tatry z dziećmi. Zobaczcie łatwe i przyjemne szlaki w górach
Ile wynosi najwyższa i najniższa emerytura w Polsce?
