FLESZ - Będą ostrzejsze kary dla pijanych kierowców

- Obiecuję, że Kraków dostanie piękne miejsce, w którym można się będzie cieszyć kreatywnością rodziny Kossaków
- podsumowała Maria Anna Potocka, dyrektorka Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK kontrowersje, które w ostatnich miesiącach pojawiły się wokół przeznaczenia willi Kossaków.
13 lipca odbyła się debata dotycząca planowanej adaptacji willi Kossakówka na cele kulturalne wraz z rewitalizacją otoczenia. W spotkaniu wzięli udział m.in. dr Małgorzata Jantos, radna miasta Krakowa, przewodnicząca Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa, dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska - historyczka sztuki, dr Maria Anna Potocka - dyrektorka MOCAK-u, Robert Piaskowski - pełnomocnik prezydenta miasta Krakowa ds. kultury.
Niszczejący od lat budynek, należący kiedyś do rodziny Kossaków, wreszcie ma zamienić się w miejsce, do którego powróci kultura. Problematyczna, jak dotąd, była kwestia rodzaju kultury, która pojawi się w tym miejscu, a zwłaszcza pomysł na Muzeum Historii Sztuki, które chciała zrealizować w tym miejscu Maria Anna Potocka (MOCAK, którego jest szefową Potocka jest właścicielem Kossakówki). Wygląda, że po burzy jaka rozpętała się wokół tej idei, nad Kossakówką zaczyna przebijać się słońce – w willi, ostatecznie, powstanie monograficzne Muzeum Rodziny Kossaków eksponujące historię i dorobek Juliusza Kossaka, Zofii Kossak-Szczuckiej, Simony Kossak, Wojciecha Kossaka, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Magdaleny Samozwaniec oraz innych członków rodziny. Wykonanie tego zadania jest realizacją rezolucji Rady Miasta z dnia 26 maja 2021 r.
Muzeum Kossaków za cztery lata
Zabytkowy budynek wraz z ogrodem od grudnia 2019 roku należy do Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, miasto zakupiło Kossakówkę od prywatnego właściciela za 4,4 mln zł. Powierzchnia użytkowa budynku wynosi 350 m2, co przekłada się na 200 m2 powierzchni wystawienniczej, wokół budynku rozciąga się 23-arowy ogród.
Aby w zrujnowanym budynku mogły pojawić się pamiątki po artystycznej rodzinie oraz zwiedzający, potrzebny jest gruntowny remont i dostosowanie budynku do wymogów muzealnych.
- Logika programu związanego z rewitalizacją Kossakówki związana jest z kalendarium środków unijnych czy ministerialnych - wyjaśnia Roman Krzysztofik, zastępca dyrektora MOCAK-u. - Początek 2025 roku to czas otwarcia Kossakówki. Gdyby się tak stało, że gmina zechce sfinansować całość prac, nie oglądając się na kalendarz środków unijnych, myślę, że moglibyśmy otworzyć Kossakówkę około roku wcześniej.
Budżet potrzebny na remont to ok. 7,5 mln zł, które MOCAK będzie chciał pozyskać z funduszów europejskich, miejskich dotacji, pieniądze obiecał także SKOZK, który wspiera Kossakówkę finansowo od 2014 roku, a w tym roku na niezbędne prace konserwatorskie przeznaczył 359 tys. zł, z kolei miasto na konieczne prace zabezpieczyło na ten rok 500 tys. zł. Podczas debaty pojawił się także pomysł inicjatywy crowdfundingowej na rzecz rewitalizacji budynku.
- Na początku sierpnia zostanie ogłoszony wspólnie z SARP-em międzynarodowy konkurs na zagospodarowanie całego placu Kossaka, z uwzględnieniem wytycznych dotyczących ogrodu - zapowiedział Robert Piaskowski. – Do końca roku powinno się to rozstrzygnąć.
Ogród ma nawiązywać do przydomowych ogrodów z epoki, a także wyrażać ekologiczne idee ważne dla kobiet rodziny Kossaków.
Nie wszyscy złożyli broń
O przestrzeń w ramach Kossakówki dla Muzeum Herstorii Sztuki domagają się organizatorki inicjatywy opowiadającej o historii kobiet w przestrzeni miasta, ich zdaniem konieczne są merytoryczne konsultacje społeczne uwzględniające oczekiwania i potrzeby krakowian.
Muzeum Herstorii Sztuki w ramach Muzuem Rodziny Kossaków nie widzi Maria Anna Potocka. Być może uda się przestrzeń muzeum powiększyć o pawilon i kawiarnię w ogrodzie Kossakówki, ale miejsca jest tak mało, podkreśla Maria Anna Potocka, że nie ma mowy o innych inicjatywach.
- MOCAK od dziesięciu lat podejmuje wątki kobiece - dodaje Robert Piaskowski.
W Kossakówce powstanie natomiast biblioteka dokumentująca twórczość rodziny oraz przestrzeń ekspozycyjna z aranżacją wnętrz z trzech epok połączona z pokazem obrazów oraz przestrzeń edukacyjna.
- 200 metrów, a pomysłów na Luwr - podsumowała plany dotyczące zagospodarowania willi i ogrodu radna Małgorzata Jantos.
Czy to już koniec kontrowersji wokół Kossakówki? Wydaje się, że tak, choć pozostaje jeszcze kwestia, czy ogród będzie zamknięty czy otwarty oraz budynku sąsiadującego z Kossakówką, należącego niegdyś do rodziny, „Domu babci” nazywanego też „Jerzówką”, którego nie udało się, póki co, zakupić.