Koniec turystycznego zgiełku w Zakopanem i na najsłynniejszym deptaku w Polsce. W sezonie płynie tu rzeka turystów, którzy w wolnym tempie, noga za nogą spacerują po Krupówkach.
Wiecznie zajęte przez turystów ławeczki, skąd rozpościera się widok na Giewont i Tatry, teraz są zupełnie puste. Podobnie wygląda mostek nad oczkiem wodnym na Krupówkach, gdzie turyści robią sobie zdjęcia. W ostatnich tygodniach trzeba było ustawić się do niego w kolejce, a dzisiaj drewniana konstrukcja stoi praktycznie pusta.
Pustkami świeci nie tylko deptak, ale także na część stoisk z pamiątkami. Ze względu na bardzo małą ilość osób kilka stoisk, które w sezonie były czynne do późnych godzin wieczornych, teraz stoi z opuszczonymi roletami.
- Co mieliśmy zarobić, to zarobiliśmy, teraz trzeba odpocząć. Nie można pracować na takich wysokich obrotach cały czas. Trzeba też trochę odpocząć, żeby w życiu była jakaś równowaga - mówi góralka, która sprzedaje pamiątki na Krupówkach.
