FLESZ - Probiotyki. Jakie mają właściwości lecznicze?

Betonowe patelnie zamiast zielonych placów
Zgodnie z ogólnopolskim trendem z ostatnich lat centralne place naszych miast są ogołacane z drzew i w upalne dni stają się patelniami, na których mieszkańcy nie mogą wytrzymać z gorąca. Tendencja wynika z tego, że rządzący miastami chcą miejsca takie jak rynek unowocześniać. Zapominają jednak często, że nowoczesna przestrzeń miejska nie może obyć się w dzisiejszych czasach bez zieleni. W efekcie powstają zupełnie pozbawione drzew i krzewów place. Przykładem plac Wolności w Kutnie, który w wyniku rewitalizacji stał się betonową przestrzenią, na której obrzeżach można wypatrzeć pojedyncze drzewa.
Odnowiony za 2,5 mln złotych plac św. Ducha do poprawki. Będ...
Możliwe, że trend zostanie odwrócony w efekcie działań prof. Magdaleny Gawin - wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, a jednocześnie generalnej konserwator zabytków. Jej zdaniem nie można dopuszczać do rewitalizacji, które całkowicie niszczą zieleń na obszarach zabytkowych. - Wspólnie z Ministerstwem Klimatu i Środowiska będziemy prowadzić kampanię na temat zazieleniania miast - tłumaczyła Gawin po spotkaniu z wojewódzkimi konserwatorami zabytków, dotyczącym m.in. betonozy.
Uczestniczyła w nim również małopolska konserwator Monika Bogdanowska, nad którą ostatnio zawisły czarne chmury. W czwartek w rozmowie z PAP wojewoda małopolski Łukasz Kmita potwierdził, że w poniedziałek (30 sierpnia) wysłał do resortu kultury wniosek o odwołanie wojewódzkiej konserwator. Powodów nie chciał podać, natomiast według ustaleń PAP wojewoda ma mieć zastrzeżenia do sposobu działania WUOZ w Krakowie.
Po zakończeniu spotkania z prof. Gawin spytaliśmy dr Bogdanowską, czy była przy tym okazja do rozmowy w ministerstwie o zamieszaniu wokół jej potencjalnego odwołania ze stanowiska. - Tak, ale myślę, że to ministerstwo już będzie udzielać informacji, a nie ja - odpowiedziała Monika Bogdanowska. Pytaliśmy jeszcze, kiedy jest szansa, że czegoś w tej sprawie się dowiemy. - To już jest w rękach pani minister - odpowiadała konserwator. Dzwoniliśmy w piątek również do prof. Gawin. Gdy zaczęliśmy dopytywać o Monikę Bogdanowską, wiceminister poinformowała, że jest na spotkaniu i nie może rozmawiać. - Decyzja zostanie podjęta w przyszłym tygodniu - rzuciła na koniec.
Monika Bogdanowska jest zwolenniczką sadzenia drzew w centrum Krakowa. Jest nawet przychylna pomysłowi, by w większej niż teraz liczbie pojawiły się na Rynku Głównym. - Każde nowe nasadzenie będzie dobrze widziane - pod warunkiem zapewnienia drzewu odpowiednich warunków bytowania - podkreślała Magdalena Miszczyk, rzecznik prasowa Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, któremu szefuje Bogdanowska.
Ale już w sprawie zieleni na placu św. Ducha działania małopolskiej konserwator budziły kontrowersje. Został zrewitalizowany w ubiegłym roku za 2,5 mln zł. Miał się stać przestrzenią o funkcji rekreacyjnej oraz wypoczynkowej. Tej ostatniej na pewno nie pełni w upalne dni - wówczas bardziej przypomina rozżarzoną patelnię. Brakuje cienia, w którym mieszkańcy mogliby się schronić. Wszystko przez to, że urzędnicy zdecydowali się na wprowadzenie niskiej zieleni, na placu praktycznie nie ma drzew.
Kto będzie teraz walczył z "deweloperozą"? Miejska konserwat...
Teraz ich zasadzenia oczekują mieszkańcy oraz radni dzielnicy Stare Miasto. Pytanie tylko, czy placu nie dało się zazielenić w momencie, gdy był rewitalizowany. W Zarządzie Zieleni Miejskiej tłumaczyli: "W pierwotnym projekcie było więcej zieleni, ale na jej wprowadzenie nie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków. Tłumaczył, że drzewa miałyby zasłonić widok m.in. na Teatr Słowackiego". Wydaje się, że chodziło jednak bardziej o kwestię głębokich wykopów pod sadzenie drzew. "Już po wykonaniu jedynego głębokiego wykopu pod posadzenie drzewa, tuż pod asfaltem, natrafiono na szczątki" - tłumaczyli w WUOZ. Okazało się, że teren inwestycji pokrywał się z obszarem stanowiska archeologicznego. Dlatego zalecono ograniczenie głębokich wykopów, co sprawiło, że na placu prawie nie ma drzew.
Czy w związku z nowymi wytycznymi na placu św. Ducha pojawi się więcej zieleni? Tego na razie nie wiadomo. Generalna konserwator zabytków poinformowała ostatnio, że zieleń jest niezbędnym elementem przestrzeni miejskiej, oczyszczającym powietrze, obniżającym temperaturę powietrza w czasie upałów i wchłaniającym wodę podczas obfitych opadów. To może wskazywać, że nie zgodzi się na kolejne przypadki betonozy w Polsce, a place i rynki w końcu staną się bardziej zielone.
- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało