Kontrowersje wokół spółki Kraków 5020. Najwyższa Izba Kontroli nie daje jasnej odpowiedzi, czy skontroluje jej działalność

Urzędnicy zlecili gminnej spółce Kraków 5020 działania promocyjne na rzecz miasta.

Umowa wzbudziła wątpliwości Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Uznał, że takie usługi mogłaby świadczyć prywatna firma, działająca na zwykłych zasadach rynkowych. Zlecenie ich bez przetargu spółce za kontrowersyjne uznał radny miejski PiS Michał Drewnicki, który zawnioskował do Najwyższej Izby Kontroli, żeby ta przyjrzała się umowie, jak również działalności Krakowa 5020.

Urzędnicy uważają, że umowa jest zgodna z prawem, a opinia Urzędu jest niewiążąca.

Radny Drewnicki uzyskał ostatnio odpowiedź na złożony do NIK wniosek, ale jest bardzo zdawkowa.

Czytamy w niej, że wszystkie przekazywane do Najwyższej Izby Kontroli informacje, które wskazują na ryzyko wystąpienia nieprawidłowości, są dla NIK ważne. "Niemniej należy zaznaczyć, że nasza instytucja w pierwszej kolejności zobligowana jest do zrealizowania kontroli, ujętych w planie pracy oraz tych, o których przeprowadzeniu zdecydowano już wcześniej" - wskazuje NIK.

Jednocześnie przedstawiciele instytucji zaznaczyli, że "kwestie dotyczące szeroko pojętego funkcjonowania spółek z udziałem samorządu terytorialnego są w obszarze kontrolnego zainteresowania Najwyższej Izby Kontroli i były badane w toku licznych kontroli". Dodali również, że przesłany przez radnego wniosek "oraz podniesione w nim okoliczności będą mogły zostać wzięte pod uwagę w możliwych badaniach analitycznych, służących planowaniu przyszłej działalności kontrolnej Izby".

Radny Drewnicki rozumie to w taki sposób, że jeśli NIK znajdzie czas, to skontroluje działalność spółki.

Na nasze pytania Najwyższa Izba Kontroli odpowiedziała tak:

"Z uwagi na reżim prawny, dotyczący rozpatrywania wniosków i skarg, kierowanych do NIK, nie udzielamy informacji, dotyczących sposobu ich rozpoznania. Wyłącznymi dysponentami odpowiedzi są wnioskodawcy. W każdym przypadku odsyłamy bezpośrednio do nich (o ile są publicznie znani). W przeciwnym wypadku informujemy, że sposób rozpoznania danej sprawy nie jest informacją publiczną".