Czytaj też: Koncert na stadionie? Nie w Krakowie
- To skandal, że w miejscu, którego pilnują kamery, może dojść do takiej dewastacji. Wygląda na to, że ktoś wyrywał kostkę i rzucał nią na dół. Trzeba sprowadzić tu fachowców, którzy ocenią, czy kopiec się nie osuwa - twierdzi Twaróg.
Z ramienia gminy kopcem Wandy zarządza Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu: - Kostkę na ścieżce poprawialiśmy już wielokrotnie, ostatnio w ubiegłym roku. Teraz doszło do tego rozszczelnienie kopca, więc sama naprawa kostki nic już nie da. Nie zmienia to jednak faktu, że nagminnie dochodzi tam do wandalizmu - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy ZIKiT-u. Dodaje, że ZIKiT wystąpił o pieniądze na remont kopca z puli środków popowodziowych, ale bezskutecznie. - Wystąpimy o środki na naprawę kopca do budżetu miasta - zapowiada rzecznik ZIKiT-u.
O komentarz w sprawie dewastacji kopca poprosiliśmy Straż Miejską, która widzi go w kamerach monitoringu przez całą dobę. Strażnicy przejrzeli jeszcze raz nagrania od stycznia tego roku i zapisane interwencje z 2010 roku. - Była tylko jedna taka sytuacja, gdy pijany mężczyzna próbował wyrywać kostki. Zaraz jednak podjechaliśmy na miejsce, więc nie zdążył narobić zniszczeń - mówi Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej. Jego zdaniem brak takich interwencji może wskazywać, że zniszczenia mają przyczyny naturalne, czyli kopiec powoli się osuwa.
Sprawą zainteresowaliśmy Janusza Bobera, szefa nowohuckiego oddziału Muzeum Archeologicznego. Obiecał, że pojedzie na miejsce i zobaczy, co się stało z kopcem. Interpelację w jego sprawie chce złożyć radny Tomasz Urynowicz. - Kopiec jest w rejestrze zabytków. Należy się przyjrzeć, jaką opiekę zapewnił mu konserwator - mówi.
Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!