https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Bomba ekologiczna pod Tesco. Albo inwestycja dewelopera, albo problem ekologiczny będzie narastał

Piotr Ogórek
Pod Tesco na Kapelance znajduje się stare wysypisko śmieci. Deweloper deklaruje jego likwidację, ale przy założeniu, że zrealizuje swoje cele inwestycyjne
Pod Tesco na Kapelance znajduje się stare wysypisko śmieci. Deweloper deklaruje jego likwidację, ale przy założeniu, że zrealizuje swoje cele inwestycyjne katarzyna prokuska / polskapresse
Spółka Echo Investment, która nabyła w Krakowie hipermarket w Krakowie przy ul. Kapelanka, zapowiada, że jeśli miasta uchwali plan miejscowy dla tego terenu, to deweloper nie będzie mógł zrealizować inwestycji "uzasadnionej ekonomicznie", a tym samym problem ekologiczny w tym miejscu będzie narastał. Okazuje się bowiem, że Tesco leży na starym wysypisku śmieci, gdzie wciąż zachodzą procesy chemiczne.

FLESZ - Co możemy zrobić, by nie dać się COVID-19?

Pod koniec stycznia rada miasta Krakowa zdecydowała, aby przystąpić do tworzenia miejscowego planu "Kapelanka", który obejmuje głównie teren, gdzie stoi hipermarket Tesco. Ten został zakupiony przez dewelopera, który chce tam budować mieszkania i biura. Jak jednak ujawnił przedstawiciel Echo Investment, pod Tesco znajduje się stare wysypisko śmieci. Koszt jego utylizacji to blisko 50 mln zł.

Decyzja radnych oznacza, że urzędnicy muszą przygotować plan, który zgodnie ze studium zagospodarowania przestrzennego, w tym miejscu przewiduje handel wielkopowierzchniowy oraz zabudowę usługową. Tymczasem Echo chce w tym miejscu wybudować kompleks, który będzie oferował także mieszkania. Jeśli plan wejdzie w życie, co może stać się za ok. 2 lata, to mieszkania nie powstaną. Mało możliwe jest, że wcześniej deweloper uzyska pozwolenie budowlane w oparciu o warunki zabudowy (wuzetki).

"Nasze ambicje zakładają stworzenie tam wielofunkcyjnego, miejskiego kwartału z udziałem funkcji mieszkaniowej, miejsc do pracy, spotkań oraz wypoczynku. Obecny hipermarket powstał na terenie, na którym funkcjonowało dzikie wysypisko śmieci. Według wstępnych szacunków, w ziemi znajduje się ponad 80 tys. metrów sześciennych odpadów, w których nadal zachodzą procesy chemiczne. Przeprowadzona na nasze zlecenie analiza chemiczna wykazała wysokie zanieczyszczenie gleby i wód gruntowych. Zdaniem specjalistów od ochrony środowiska inwestowanie na tym terenie wymaga pilnej rekultywacji. Przed rozpoczęciem budowy naszej inwestycji planujemy pełną remediację gruntu, której koszty jesteśmy gotowi ponieść" - czytamy w oświadczeniu Echo, które przysłali do naszej redakcji w odpowiedzi na nasze zapytania.

Albo inwestycja, albo bomba ekologiczna na dekady

Przedstawiciele Echo zdają sobie sprawę, że jeśli plan "Kapelanka" wejdzie w życie, to nie zrealizuje swoich celów inwestycyjnych. "To spowoduje, że żadna inwestycja nie będzie w tym miejscu ekonomicznie uzasadniona. Co za tym idzie, przez następne dekady na tym terenie nic się nie zmieni, a obecny problem ekologiczny będzie narastał" - deklaruje deweloper.

Mimo wszystko, Echo Investment liczy na jakieś porozumienie z miastem. "Korzystając z wszystkich dostępnych narzędzi prawnych kształtowania ładu przestrzennego, chcemy wypracować z miastem taką funkcję i formę tego projektu, by móc całkowicie przekształcić ten teren i dopuścić do inwestycji, w ramach której możliwa będzie remediacja gruntu. Liczymy na otwarty dialog oraz współpracę z miastem, przedstawicielami samorządu i lokalną społecznością" - czytamy w oświadczeniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:]
5 lutego, 21:48, grzeg:

Koszmarna perspektywa! Tzw. "władze" miasta przyjmą jakieś absurdalne zaporowe decyzje i NIKT przy zdrowych zmysłach nie włoży tam żadnych pieniędzy inwestycyjnych. Zostanie ponury upadły, odstraszający szmat ziemi.

Przy okazji, współczuję tym prywatnym inwestorom, którzy zdaje się dali się nabrać i już sporo wstępnie wydali. Będą przeklinali Kraków i swoją głupotę.

Tak, "sporo wstępnie wydali"; na taksówkę do Urzędu Miasta, co najwyżej.

Jak ktoś chce robić grubą forsę na stawianiu tam kolejnych biurowców i hoteli, to niech najpierw uprzątnie te śmieci. A jak nie chce -- to w kolejce czeka już kilkunastu innych chętnych. :]

...zaś jeśli komuś przeszkadza wolna przestrzeń -- to niech uda się do najbliższego psychiatry ze swoją agorafobią; to się da wyleczyć.

D
Dariusz Cyran

Jakie wysypisko ? tam były krzaczory , wymyślają problemy

G
Gość
5 lutego, 21:48, grzeg:

Koszmarna perspektywa! Tzw. "władze" miasta przyjmą jakieś absurdalne zaporowe decyzje i NIKT przy zdrowych zmysłach nie włoży tam żadnych pieniędzy inwestycyjnych. Zostanie ponury upadły, odstraszający szmat ziemi.

Przy okazji, współczuję tym prywatnym inwestorom, którzy zdaje się dali się nabrać i już sporo wstępnie wydali. Będą przeklinali Kraków i swoją głupotę.

Nie bądź naiwny. Dobrze wiedzieli co tam było. To była część planu. Ja bym im to zostawił. Ich biznes ich problem a jak mają jakieś wąty to do sprzedającego. Ale nie dziwnym trafem nie mają do niego pretensji. KOmbinują nad korzyściami. Nie łykam tej bajki.

g
grzeg

Koszmarna perspektywa! Tzw. "władze" miasta przyjmą jakieś absurdalne zaporowe decyzje i NIKT przy zdrowych zmysłach nie włoży tam żadnych pieniędzy inwestycyjnych. Zostanie ponury upadły, odstraszający szmat ziemi.

Przy okazji, współczuję tym prywatnym inwestorom, którzy zdaje się dali się nabrać i już sporo wstępnie wydali. Będą przeklinali Kraków i swoją głupotę.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska