Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
- W ciągu ul. Brodowicza wymalowano buspas, jednak nie poszerzono drogi, co sprawia, że jadąc tą jezdnią od alei Beliny-Prażmowskiego w kierunku ul. Pilotów, auta które chcą skręcić w lewo w ul. Moniuszki, blokują pojazdy, które chcą przejechać na wprost - skarży się pan Bogdan. - Dzieje się tak, bo kierowcy nie mogą tutaj, jak dawniej mijać się. To paraliżuje ruch w ciągu ul. Brodowicza, a problem może być jeszcze większy kiedy kierowcy wrócą z wakacji i natężenie ruchu wzrośnie - dodaje i proponuje aby usprawnić przejazd, zlikwidować buspas lub zakazać skrętu w lewo w ul. Moniuszki.
Urzędnicy tłumaczą jednak, że buspas w tym miejscu jest potrzebny, a jego utworzenie było połączone z niedawnym remontem nawierzchni ulicy oraz zmianą organizacji ruchu.
- Nie było też skarg odnośnie problemów z buspasem. Wręcz przeciwnie, otrzymaliśmy pisma popierające wykonanie go, a nawet propozycje jego kontynuacji aż do ronda Młyńskiego - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. - Problem, jeśli nawet jest, to marginalny, a z nowej organizacji ruchu korzyści czerpie znacznie więcej osób - dodaje. Przedstawiciel urzędu negatywnie odnosi się również do propozycji zakazu skrętu w ul. Moniuszki. Podkreśla, że to złe rozwiązanie, bo auta będą skręcały w pobliską ul. Zaleskiego. Radzi kierowcom aby starali się wzajemnie ułatwiać sobie życie.
- Na skrzyżowaniu nie ma linii ciągłej oddzielającej buspas, bo pojazdy muszą skręcać w ul. Moniuszki także w prawo, więc stojący pojazd skręcający w lewo - jeżeli dobrze się ustawi i podjedzie na tarcze skrzyżowania można ominąć z prawej strony - radzi Michał Pyclik.