https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Miasto zamierza zlikwidować strefę parkowania dla pracowników UJ

Piotr Tymczak
Sporne ulice mają się znaleźć w srefie płatnego parkowania
Sporne ulice mają się znaleźć w srefie płatnego parkowania Andrzej Banas
Gdyby miasto pobierało opłaty za postój w tzw. Kwartale Uniwersyteckim, do kasy miasta wpływałoby rocznie ok. 700 tys. zł.

Kwartał Uniwersytecki, a więc ulice Jagiellońska (odcinek od ul. św. Anny do ul. Karola Olszewskiego), Gołębia (od Plant do ul. Wiślnej) i Olszewskiego przestaną być terenem do wyłącznej dyspozycji Uniwersytetu Jagiellońskiego i staną się miejską strefą parkowania.

Witold Liguziński ze Stowarzyszenia Obywatel na Straży policzył, ile tam parkuje pojazdów i oszacował, że gdyby miasto pobierało pieniądze za postój, to rocznie do kasy gminy wpływałoby ponad 700 tys. zł. Dlatego też złożył skargę na niedopełnienie obowiązków przez dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu polegające na zaniechaniu wyznaczenia miejsc przeznaczonych na postój pojazdów na wspomnianych ulicach.

- Są one drogami publicznymi, posiadającymi kategorię dróg gminnych. A skoro znajdują się na obszarze, w jakim wyznaczono strefę płatnego parkowania, to powinno się tam pobierać opłaty za postój - przekonuje Witold Liguziński. - Dyrektor ZIKiT miał więc obowiązek wyznaczenia tam miejsc postojowych tak jak w strefie. Brak takiego oznakowania umożliwia bezpłatny postój kilkudziesięciu pojazdów w ścisłym centrum Krakowa i uszczupla potencjalne przychody gminy o ponad 700 tys. zł - dodaje.

Kwartał ze strażą uniwersytecką

Przypomnijmy, że rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego podpisał w październiku 2013 r. porozumienie z prezydentem Krakowa, w którym określono teren uczelni, obejmujący też m.in. wspomniane odcinki ulic: Jagiellońskiej, Gołębiej i Olszewskiego. Za porządek na tym obszarze odpowiada rektor UJ. We wrześniu zeszłego roku prezydent Krakowa przygotował projekt uchwały dotyczący m.in. pozbawienia kategorii dróg publicznych gminnych wspomnianych ulic, które miałyby się stać drogami wewnętrznymi UJ. Przedstawiciele miasta i władz uczelni zapewniali, że ulice nadal w pełni byłyby dostępne dla pieszych krakowian i turystów. Zmiana miała natomiast służyć uporządkowaniu zasad parkowania dla przedstawicieli UJ. Nie zgodzili się na to jednak radni miasta (patrz ramka).

CZYTAJ TAKŻE:
Kraków. Zmiany w strefie parkowania, mieszkańcy chcą komisji i kontroli

Do dziś przed wjazdem na wspomniane trzy ulice można zobaczyć znaki zakazu ruchu z tabliczką pod nimi: „Nie dotyczy pojazdów z identyfikatorem UJ”. Stowarzyszenie Obywatel na Straży w zeszłym roku przedstawiło odpowiedź z UJ z informacją, że uczelnia w 2016 r. wydała 125 identyfikatorów upoważniających do wjazdu na wspomniane trzy ulice. Okazało się też, że za wydanie takiego identyfikatora UJ pobiera roczną opłatę w wysokości 615 zł. Pieniądze były przeznaczane na funkcjonowanie straży uniwersyteckiej. Opłatę wnosili wszyscy, również rektor. Straż uniwersytecka ma za zadanie sprawdzać, czy na 65 miejscach wyznaczonych na trzech uczelnianych ulicach parkują tylko upoważnione osoby. Jak poinformowano nas w UJ od początku tego roku kalendarzowego Uniwersytet nie pobiera opłat od pracowników za możliwość parkowania, natomiast straż uniwersytecka nadal dba o porządek i bezpieczeństwo na tych ulicach.

Zmiany skonsultują z UJ

Skargą wniesioną przez Witolda Liguzińskiego krakowscy radni zajmą się na najbliższej sesji, zaplanowanej na środę 25 kwietnia.

W związku z sytuacją ZIKiT postanowił jednak zmienić organizację ruchu na wspomnianych trzech ulicach. Obecnie przygotowywany jest projekt, który powinien być gotowy na przełomie kwietnia i maja.

- W związku z wątpliwościami prawnymi odnośnie do tego, w jaki sposób traktować Kwartał Uniwersytecki, jako teren uczelni czy jako drogę publiczną, ZIKiT wstrzymywał się z decyzjami do czasu wyjaśnienia tej kwestii. Ostatecznie przyjęto interpretację, że jest to droga publiczna i ZIKiT niezwłocznie podjął decyzję o wyznaczeniu miejsc postojowych - informuje Michał Pyclik z ZIKiT. - Zakładamy, że miejsca postojowe zostaną wyznaczone w przeciągu miesiąca od zakończenia prac nad projektem. Prace nad nim jeszcze trwają, więc nie mogę podać szczegółowych rozwiązań. Po opracowaniu projektu będziemy go jeszcze konsultowali z UJ - dodaje.

Miejsca parkingowe w Kwartale Uniwersyteckim nie będą po zmianach dostępne dla wszystkich kierowców. Znajdują się one w strefie ograniczonego ruchu (strefa B) z wjazdem dla jej mieszkańców i posiadaczy identyfikatorów wydanych przez ZIKiT (w tym roku wydano ok. 900 takich zezwoleń). Na razie nie wiadomo więc, na jakich zasadach będą mogli tam nadal parkować pracownicy UJ. - Przygotujemy jakieś rozwiązanie. Ustalimy, na czym będzie polegać selekcja osób, które tam będą mog ły wjeżdżać i parkować. Po przygotowaniu projektu zamierzamy go skonsultować z UJ - podkreśla Michał Pyclik.

Co na to uniwersytet? - Jesteśmy w stałym kontakcie z ZIKiT, więc oczywiście wiemy, że powstaje projekt nowej organizacji ruchu. Zapewne niebawem się z nim zapoznamy i wtedy będziemy mogli udzielić szerszego komentarza - mówi Andrian Ochalik, rzecznik UJ.

Rzecznik podkreśla, że na ulicach Kwartału Uniwersyteckiego parkują pracownicy UJ posiadający wydane przez tę uczelnię uprawnienia, a do osób korzystających z wjazdu należą władze rektorskie, dziekani, prodziekani czy spora grupa osób niepełnosprawnych pracujących na co dzień w obrębie tych trzech ulic.

Kraków opanowany przez "mistrzów parkowania" [ZDJĘCIA]

Nowa organizacja ruchu w Kwartale Uniwersyteckim ma być wyznaczona poprzez zastosowanie znaków pionowych, a jeżeli będzie zgoda władz konserwatorskich, to brane jest także pod uwagę wymalowanie oznakowania poziomego.

UJ chciał ulice wydzierżawić

Prezydent Krakowa we wrześniu 2017 r. przygotował projekt oddania UJ w dzierżawę ulic: Jagiellońskiej (od ul. św. Anny do ul. Karola Olszewskiego), Gołębiej (od Plant do ul. Wiślnej) i Olszewskiego. To oznaczałoby, że drogi zmienią status - z publicznych na wewnętrzne. Radni nie chcieli się na to zgodzić. Nie przekonały ich zapewnienia, że UJ nie postawi tam szlabanów ani powoływanie się na to, iż w ramach porozumienia z prezydentem Krakowa wspomniane ulice są traktowane jako teren kampusu UJ i chodzi o pełne usankcjonowanie tego faktu. Radni obawiali się, że prawdziwym powodem jest to, by ulice zamieniły się w parking uczelni. W odpowiedzi na sposób, w jaki miasto potraktowało uczelnię, rektor UJ zrezygnował wtedy z uczestnictwa w komisjach przyznających medal Cracoviae Merenti oraz Nagród Miasta Krakowa.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 23: Doskonały pomysł krakowskiego urzędnika

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łubu dubu
Radni powołali miejska spółkę parkingową w celu ......pobierania opłat za parkowanie oraz budowania parkingów.
W spółce zatrudniono prezesów ,dyrektorów, radców prawnych itd. ,w sumie kilkadziesiąt osób ( w tym co najmniej jednego radnego miejskiego) a tymczasem spółka prawie wszystko podzleca prywatnym firmom !!!!!!!!!!!!!!!!!

No to po co ta spółka ,skoro utworzyła jedynie własne biuro a obsługę strefy czy inwestycji zleca firmom prywatnym ,więc pytam po co w takim razie radni powołali tę spółkę ,która kosztuje prawie 10 mln rocznie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To jest skandal .
e
ee
To czy drogi przyległe do budynków UJ można włączyć do strefy płatnego parkowania decydują przesłanki wymienione w ustawie a nie oczekiwania obywateli ,radnych czy urzędników .
Jak już wspomniano na tym forum ,zyski z opłat za parkowanie nie nalezą do tych przesłanek.
Rada miasta może ,podkreślam , może ustanowić strefę płatnego parkowania na określonych w ustawie zasadach ,ale na wniosek prezydenta miasta pod warunkiem wystąpienia prawnych przesłanek określonych w ustawie o drogach publicznych.
V
Victoc%
Gibała ok byle już odsunąć obecną ekipę
f
fw
Tego rodzaju komentarze już od kilku lat zamieszczane są na forum m.in. DP

Tylko kto ma reagować na bezprawne działanie władzy publicznej jak wszyscy dostają zezwolenia i z nich korzystają ,bo to niezwykle upraszcza życie. Od prokuratury,policji ,posłów ,radnych ,urzędników po utajnione osoby fizyczne ,których danych urzędnicy nie chcą ujawnić .

Patologia ,więc trwa a obywatele się z tym godzą i płaca mandaty a wybrańcy władzy obdarowani bezprawnymi zezwoleniami nie.
f
fd
Sprawa jest oczywista ,
w świetle obowiązujących przepisów organem powołanym do kontroli zarządzania ruchem na drogach jest wojewoda ,który jest władny nakazać zmianę organizacji ruchu np. usunąć spod znaku napis nie dotyczy z zezwoleniem ZIKiT , jako regulacje bez podstawy prawnej.

Kolejno organizację ruchu może zaskarżyć do sądu administracyjnego praktycznie każdy obywatel ,wykazując sprzeczne z prawem działanie organu publicznej administracji drogowe.

Ponadto sprzeczne z prawem działanie urzędników podlega odpowiedzialności z art. 231 par. 1 kodeksu karnego ,który stanowi ,że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, popełnia przestępstwo zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności.
Wobec powyższego poczynania krakowskich urzędników powinny być już dawno ścigane przez prokuraturę tylko jak , skoro prokuratura ..........tez korzystała z bezprawnie wydanych zezwoleń !
U
Ugus77
W 2018 roku prezydentem powinien zostać Gibała i zacząć wreszcie sensownie zarządzać tym miastem bo po prostu wstyd
M
Muuuu
Na podstawie art.10.ust.6, Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym ,organem zarządzającym ruchem na drogach Krakowa jest prezydent miasta W przypadku wprowadzenia organizacji ruchu w otoczeniu budynków UJ naruszenie prawa przez Prezydenta Krakowa , polega na działaniu w sposób sprzeczny łącznie z zasadą legalizmu , wyrażoną w art. 7 .Konstytucji RP oraz zasadą równości obywateli wobec prawa ,wyrażoną w art.32. Konstytucji RP przez to ,że wykonując ustawowe zadania z zakresu zarządzania ruchem na drogach Krakowa , zezwolił na niestosowanie się do znaku zakazu ruchu B-1 kierującym pojazdami oznaczonymi identyfikatorami wydanymi przez UJ( na tabliczce pod znakiem zakazu ruchu B-1 widnieje napis :nie dotyczy z identyfikatorem UJ) . To z kolei oznacza ,że w rzeczywistości to UJ ,wydając identyfikatory decyduje ,kto nie musi się stosować do zakazu ruchu B-1 ,do czego ten podmiot nie ma żadnego prawnego umocowania.Ponadto w świetle obowiązujących przepisów Prezydent Krakowa ,działając jako organ zarządzający ruchem na drogach , nie posiada żadnej podstawy prawnej do zezwalania indywidualnym osobom lub podmiotom na niestosownie się do znaku zakazu ruchu B-1.To z kolei w sposób oczywisty sprawia ,że nie może takich kompetencji przekazać innemu podmiotowi ,w tym wypadku UJ.
To nie jedyny przykład sprzecznego z prawem działania Prezydenta Krakowa ,który jako organ zarządzający ruchem na drogach publicznych Krakowa, wprowadził w centrum Krakowa taka organizację ruchu ,która powoduje ,że Prezydent Krakowa lub osoba przez niego upoważniona , wydaje niektórym kierującym pojazdami zezwolenia na niestosowanie się do zakazu ruchu B-1 w ścisłym centrum Krakowa w obszarze w którym ruch drogowy podlega istotnym ograniczeniom (tzw. strefa B) lub wyłączeniu (strefa A) ,skoro na tabliczkach pod znakiem B-1 umieszczono napis "nie dotyczy : z zezwoleniem ZIKiT lub "z zezwoleniem zarządu dróg" .
To oznacza ,że Prezydent Krakowa zezwala ,lub upoważnia do zezwalania indywidualnym osobom lub podmiotom na niestosowanie się do znaku drogowego zakazu ruchu B-1 pod warunkiem posiadania zezwolenia wydanego przez organ zarządzający ruchem. Tymczasem żaden przepis prawa nie daje organowi zarządzającemu ruchem na drogach , w tym wypadku Prezydentowi Krakowa , prawa do wydawania indywidualnym osobom lub podmiotom zezwoleń ,zgody, na niestosowanie się do znaków drogowych .
W tym miejscu podkreślenia wymaga ,że odstępstwa (wyjątki) od obowiązku stosowania się do znaków drogowych mogą być stosowane , przy czym zasada równości obywateli wobec prawa jest zachowana ,gdy wyjątek dotyczy grupy osób charakteryzujących się jednakową sytuacją ,czyli charakteryzujących się wspólną cechą istotną. W przypadku konieczności uwzględnienia wyjątków w organizacji ruchu ,organ zarządzający ruchem na drogach jest natomiast obowiązany kierować sie wyłącznie przesłankami określonymi w przepisach prawa ,które w żadnym wypadku nie przewidują wydawania indywidualnych zezwoleń w omawianym zakresie .
Z powyższego wynika ,że Prezydent Krakowa ,lub osoba przez niego upoważniona naruszył art.7. i art. 32. Konstytucji RP przez to ,że nie mając do tego prawnego umocowania wydawał zezwolenia na niestosowanie się do znaku drogowego zakazu ruchu B-1 wybranym podmiotom lub osobom fizycznym.

W omawianym przypadku wskazane normy konstytucyjne będą zachowane ,gdy organ zarządzający ruchem na drogach ,wprowadzając wyjątki od obowiązku stosowania się do zakazu ruchu ,wprowadzi je dla grupy osób znajdujących się w jednakowej sytuacji czyli charakteryzujących się wspólną cechą istotną . Wówczas na znakach zakazu ruchu B-1 na tabliczce pod znakiem zamiast napisu "nie dotyczy z zewzoleniem ZIKiT" powinien znaleźć się przykładowo napis : nie dotyczy studentów ,mieszkańców,taksówkarzy,dostawców towaru itp.
Wówczas każdy student ,mieszkaniec ,taksówkarz , dostawca towaru bedzie mógł nie stosowac się do znaku zakazu a nie tylko ten ,który został łaskawie obdarowany przez urzednika zezw
F
Filutek87
Idź pan już stąd
J
J.
Prawda jest taka, że obszar ten nie jest dostępny dla pracowników UJ, tylko dla wybranych pracowników UJ, głównie Rektora, Prorektorów i ich świty. Nie ma powodu obrzucać błotem i psioczyć na pracowników UJ, jak to się panoszą samochodami w centrum, bo kwestia ta dotyczy ledwie garstki wybranych. Rektor zapewne będzie walczył o miejsca parkingowe w imieniu "pracowników UJ", ale chodzić będzie o indywidualny interes garstki mu najbliższych. Oczywiście należy kwartał włączyć do strefy parkowania - bez dwóch zdań
c
ci co zaplaca
a nie ci co dostana od Zikitu bezpłatne wjazdówki Zapomniał Pan gdzie mieszka?
O
Olo
Jacka wyj...li z UJ to się mści
D
Daria43
W tym mieście administracja Majchrowskiego lubi uprzykrzać życie każdemu: kierowcom, mieszkańcom, miłośnikom zieleni, miłośnikom zabytkowych fortów.... etc. etc.
k
krakus
Czy pracownicy uj są lepsi od innych pracowników i instytucji w strefie. Zasady powinny być te same dla wszystkich
z
zuza
Panie Michale Pyclik rzeczniku ZIKIT czy ta selekcja osób jest zgodna z konstytucją?
Z
ZR
Komentarz ciekawy, ale... co z tego? Liguzińscy przynajmniej działają: piszą pisma, formalnie nadają sprawom bieg.

Fajnie by było, by Buuuu wskazał konkretnie, kto i jakie działania podejmuje, by ukrócić nielegalną praktykę "Nie dotyczy osób z zezwoleniem....". Chętnie się przyłączę do faktycznego działania. Sama autorytarna analiza prawnicza to za mało.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska