https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkania, biura, a obok są tory tramwajowe i domki. Mieszkańcy Prokocimia mają duże obawy i nie chcą nowej zabudowy

Bartosz Dybała
Tak ma wyglądać nowa zabudowa w rejonie ulicy Wielickiej
Tak ma wyglądać nowa zabudowa w rejonie ulicy Wielickiej fot. Mieszkańcy, wizualizacja do projektu autorstwa mgr. inż. architekta Andrzeja Pięty
Salon samochodowy, mieszkania, biura? Planów na zabudowę zielonych działek w rejonie ulicy Wielickiej było i jest wiele. Deweloper chciałby wcisnąć nowe budynki (a może tylko jeden?) pomiędzy domy jednorodzinne a tory tramwajowe. Krakowianie z Prokocimia protestują, bo zieleniec służy im za miejsce spacerów. Obawiają się też, że jeśli zabudowa będzie wysoka, to odetnie im dostęp do naturalnego światła. A jeżeli powstaną mieszkania, to czy torowisko łączące centrum miasta z Prokocimiem to idealne sąsiedztwo?

Zgłosili się do nas mieszkańcy Prokocimia z rejonu ulic Wielickiej oraz Dygasińskiego, którzy nie chcą nowej zabudowy w sąsiedztwie. Na zielonych działkach, które oddzielają domki jednorodzinne m.in. od torowiska tramwajowego, jeden z krakowskich deweloperów rozważa budowę biur i lokali usługowych. Jak poinformowali nas protestujący, jest też drugi wariant inwestycji: zamiast usług są w nim mieszkania.

- W magistracie prowadzone są dwa postępowania o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Jeśli inwestor ją otrzyma, od tego już krótka droga do uzyskania pozwolenia na budowę - twierdzą.

Zielone działki służą im do spacerów. Poza tym mieszkańcy obawiają się, że jeśli zabudowa będzie wysoka, to odetnie im ona dostęp do światła słonecznego. - Kiedyś teren planowano przeznaczyć pod rozbudowę ulicy Wielickiej. Z inwestycji zrezygnowano. Z budowy salonu samochodowego również. Tym razem planowany jest nowy budynek. Nie chcemy jego budowy... - przekonuje nas jedna z mieszkanek.

Z dokumentów, z którymi się zapoznaliśmy wynika, że deweloper w miejsce zieleni chce wybudować budynek, składający się z trzech segmentów. Do tego garaż podziemny. Nową zabudowę od torowiska tramwajowego oddzielałby jedynie wąski chodnik oraz ścieżka rowerowa i może jeszcze skrawek zieleni.

W związku z planowaną inwestycją zadaliśmy szereg pytań deweloperowi. Chcieliśmy, aby odniósł się do zastrzeżeń protestujących. Zapytaliśmy również, czy bliskość linii tramwajowej nie będzie jego zdaniem uciążliwa dla przyszłych użytkowników budynku? Gdy otrzymamy odpowiedzi, opublikujemy je.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Agnieszka Agnieszka
21 marca, 11:01, grzeg:

Zdziwienie? Nie, przecież to Kraków i każdy nowy pomysł inwestycyjny wzbudza protest, protest, protest.

Ten artykulik jest kolejnym przykładem tego "klimatu" i jednostronnej żałosnej demagogii.

Nie zauważyłeś że Kraków się coraz bardziej kurczy,czy przyślepawy jesteś?Jest ciasno ,nie ma miejsc na parkingi a to co nazywają parkiem to jakiś kwietniczek z reguły.Majecher wyjedzie na swoje zadupie bo on ma w łaśnie tam miasto Kraków i jego mieszkańców.On nawet nie nauczył ani nie pokochał tego miasta.Zresztą dlatego go nie lubimy-delikatnie powiedziawszy.

A
Antyrusek
20 marca, 18:17, Zbigniew Rusek:

Może by raz na zawsze wyrzucono deweloperów z Krakowa. Wysiedlenie ludności napływowej też by spowodowalo, że nie będzie potrzeby budowania mieszkań i deweloperzy by się sami wynieści. Kraków nie może bez końca rosnąć!!!

Więc wracaj pod Krosno!

G
Gość
21 marca, 13:34, grzeg:

Na wszelki wypadek uspokajam: piszę po raz ostatni. Krótko: ów antydeweloperski "klimat" jest czymś realnym w Krakowie. Bardziej, niż w jakimkolwiek innym znanym mi dużym mieście. Mamy do czynienia z kolejnymi atakami zawsze, gdy jakieś pomysły inwestycyjne się powtarzają. Przy czym oczywiście do absurdu nadużywane słowo "zieleń". Potraficie sobie wyobrazić, jak nasze miasto by wyglądało, gdyby - jak życzy sobie pewien internauta - wyrzucić na zawsze wszystkich tych inwestorów? Potraficie?

21 marca, 13:48, Ehh:

Bez spekulantów byłoby dużo lepszym miejscem do życia. Inwestycja a spekulacja to znacząca różnica.Spekulanci to nie inwestorzy a lichwiarze to nie pracownicy bankowości, czy finansow,to zwykle...PIJAWKI.

Pełna zgoda! Przecież oprócz jakichś dzieci, hurrapopierających owych „deweloperów” przy każdej okazji, to ludzie dojrzali doskonale pamiętają czasy, gdy w Krakowie żadnych „deweloperów” nie było — i dało się żyć. W ogóle Kraków przez setki lat rozwijał się bez żadnych „deweloperów”; to jest moda ostatnich lat, z tą („pato-”, najczęściej)„deweloperką”.

Tak więc niczego nie trzeba sobie „wyobrażać”.

E
Ehh
21 marca, 13:34, grzeg:

Na wszelki wypadek uspokajam: piszę po raz ostatni. Krótko: ów antydeweloperski "klimat" jest czymś realnym w Krakowie. Bardziej, niż w jakimkolwiek innym znanym mi dużym mieście. Mamy do czynienia z kolejnymi atakami zawsze, gdy jakieś pomysły inwestycyjne się powtarzają. Przy czym oczywiście do absurdu nadużywane słowo "zieleń". Potraficie sobie wyobrazić, jak nasze miasto by wyglądało, gdyby - jak życzy sobie pewien internauta - wyrzucić na zawsze wszystkich tych inwestorów? Potraficie?

Bez spekulantów byłoby dużo lepszym miejscem do życia. Inwestycja a spekulacja to znacząca różnica.Spekulanci to nie inwestorzy a lichwiarze to nie pracownicy bankowości, czy finansow,to zwykle...PIJAWKI.

g
grzeg
Na wszelki wypadek uspokajam: piszę po raz ostatni. Krótko: ów antydeweloperski "klimat" jest czymś realnym w Krakowie. Bardziej, niż w jakimkolwiek innym znanym mi dużym mieście. Mamy do czynienia z kolejnymi atakami zawsze, gdy jakieś pomysły inwestycyjne się powtarzają. Przy czym oczywiście do absurdu nadużywane słowo "zieleń". Potraficie sobie wyobrazić, jak nasze miasto by wyglądało, gdyby - jak życzy sobie pewien internauta - wyrzucić na zawsze wszystkich tych inwestorów? Potraficie?
G
Gość
21 marca, 11:01, grzeg:

Zdziwienie? Nie, przecież to Kraków i każdy nowy pomysł inwestycyjny wzbudza protest, protest, protest.

Ten artykulik jest kolejnym przykładem tego "klimatu" i jednostronnej żałosnej demagogii.

21 marca, 12:16, Gość:

Tak, „przecież to Kraków”, więc tzw. „deweloperowi” tutaj wszystko wolno.

21 marca, 12:32, grzeg:

Wszystko?! Chyba żartujesz.

Tylko jeden przypis: groteskowy, absurdalny przypadek dawnego hotelu Forum.

A oto drugi przypis: groteskowy, absurdalny przypadek Krowoderskiej — a więc wciśnięcia bloku mieszkalnego na… podwórze kamienicy.

g
grzeg
21 marca, 11:01, grzeg:

Zdziwienie? Nie, przecież to Kraków i każdy nowy pomysł inwestycyjny wzbudza protest, protest, protest.

Ten artykulik jest kolejnym przykładem tego "klimatu" i jednostronnej żałosnej demagogii.

21 marca, 12:16, Gość:

Tak, „przecież to Kraków”, więc tzw. „deweloperowi” tutaj wszystko wolno.

Wszystko?! Chyba żartujesz.

Tylko jeden przypis: groteskowy, absurdalny przypadek dawnego hotelu Forum.

G
Gość
21 marca, 11:01, grzeg:

Zdziwienie? Nie, przecież to Kraków i każdy nowy pomysł inwestycyjny wzbudza protest, protest, protest.

Ten artykulik jest kolejnym przykładem tego "klimatu" i jednostronnej żałosnej demagogii.

Tak, „przecież to Kraków”, więc tzw. „deweloperowi” tutaj wszystko wolno.

g
grzeg
Zdziwienie? Nie, przecież to Kraków i każdy nowy pomysł inwestycyjny wzbudza protest, protest, protest.

Ten artykulik jest kolejnym przykładem tego "klimatu" i jednostronnej żałosnej demagogii.
W
Wach.
21 marca, 8:35, Lokator:

Nie wy tam będziecie mieszkać redaktorki więc nie szczujcie! Przerażać to może nowych mieszkańców a nie was. Skoro nowym nie będzie to przeszkadzało to w czy problem??? I druga sprawa- super że ciekawe bloki przysłonią te bieda budy-domki, które nie powinny się w ogóle znajdować wzdłuż największej arterii miasta-wstyd i wiocha!!!

[wulgaryzm] tam było tak od lat,komu to ma przeszkadzać.Poza tym jest to koniec miasta,peryferie.

E
Ehh
Przyszli użytkownicy maja zawsze wybór, gorzej jak takie rozwiązanie ci którzy przyszli serwują tym którzy juz tam byli przed sz.p.,,inwestorem ".
C
Czesław Pawełoszek
Niech Jacuś i jego świta ma obowiązek testowania takich mieszkań zlokalizowanych na pętlach tramwajowych lub przy ruchliwych ulicach, na których budowę wydali pozwolenie. Dwa, trzy miesiące Jacuś pomieszka na pętli tramwajowej i zmieni optykę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska