https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nowe odkrycia na Wawelu. Droga forteczna skrywała relikty najpewniej bastionu z czasów Władysława IV Wazy

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
U stóp zamku na Wawelu odkryto mury sprzed 400 lat. Według wstępnych ustaleń, natrafiono na pozostałości XVII-wiecznego bastionu wzniesionego w okresie panowania Władysława IV Wazy. To kolejne już rewelacje, jakie przynosi trwający remont dawnej drogi fortecznej po zewnętrznej stronie murów obwodowych Wawelu, od północy - czyli od strony ul. Kanoniczej - i towarzyszące mu badania archeologiczne.

Jak wcześniej pisaliśmy, archeolodzy odsłonili już tutaj, płytko pod ziemią, około 170-letni trakt z wapienia jurajskiego, zbudowany jeszcze przez Austriaków. To kamienny bruk z rynsztokiem, przylegający do ceglanego muru kleszczowego wzniesionego w latach 1850-53, który do dziś otacza wzgórze wawelskie. W najniższej partii tej dawnej drogi na zamek odkryli z kolei nieco starszy zabytek: pozostałości małej fortecy strzegącej wstępu na wzgórze wawelskie, tzw. blokhauzu z połowy XIX wieku.

Jak tłumaczy prowadzący obecne badania archeolog wawelski Paweł Kajfasz, austriaccy zaborcy postawili w drugiej połowie lat 40. XIX wieku doraźne konstrukcje obronne w postaci szańców ziemnych z palisadami, a nieco później właśnie blokhauz - niewielką murowaną budowlę, która broniła od strony północnej przejścia na wzgórze wawelskie. Była to reakcja na budzące się w Europie ruchy wolnościowe, których przejawem pod Wawelem była tzw. rewolucja krakowska.

"W 1848 roku blokhauz został rozbudowany jako dwuskrzydłowy obiekt strzegący od strony północnej przejścia na wzgórze wawelskie. Podczas obecnego remontu odsłonięto fragmenty kamiennych fundamentów wschodniego skrzydła tej krótkotrwałej konstrukcji. Relikty zachodniego skrzydła odkryto w 2006 roku podczas remontu drogi prowadzącej do bramy Herbowej" – opisuje też Paweł Kajfasz na facebookowym profilu Zamku Królewskiego na Wawelu.

Na tym znalezisku jednak nie koniec! Jak przekazuje teraz Zamek Królewski na Wawelu, podczas badań konstrukcji blokhauzu okazało się, że został on posadowiony na relikcie starszego muru ceglanego, wstępnie datowanego na XVI wiek.

- W trakcie prowadzenia dokumentacji odkrytego bruku oraz blokhauzu zaczęliśmy zauważać kontynuację murów ciągnących się pod zachowanym brukiem w górę rampy w kierunku obecnej bramy pod Kurzą Stopką - opowiada nam Paweł Kajfasz. - Co ciekawe, odkryty odcinek muru ceglanego najprawdopodobniej z XVI wieku stanowił częściowo podwalinę pod późniejszą konstrukcję blokhauzu - zwraca uwagę.

Odsłaniając sukcesywnie starsze relikty, badacze zauważyli zmianę kierunku budowania muru oraz nieco inny rodzaj użytego materiału budowlanego zalegający na tym obiekcie. Okazało się, że są to pozostałości nieco młodszej konstrukcji, w postaci muru ceglanego z kamiennymi elementami.

Dalsze prace badawcze przyniosły zaskakujące odkrycia.

- Do partii fundamentowej odcinka muru o zachowanej długości ośmiu metrów, biegnącego niemal równolegle do obecnego muru obronnego, przylegała prostopadła ściana o długości około 6,5 metra, biegnąca w poprzek obecnej drogi fortecznej. Ten mur jest zakończony fundamentem starannie wyprowadzonego filara z odsadzkami, do którego od strony ul. Kanoniczej przylega fragment starszego bruku kamiennego z okresu funkcjonowania odkrytej budowli. W tym miejscu widoczne są także okazałe bloki kamienne stanowiące zapewne fundamenty narożników przepustu bramnego odkrytego obiektu – relacjonuje wawelski archeolog.

Niestety, nie zachował się pierwotny układ kolejnych, narastających wraz z historią miejsca warstw archeologicznych, który dla badaczy jest podstawą ustalania datowania. W takiej sytuacji pozostaje analiza materiału budowlanego, a także dostępnych ilustracji i źródeł historycznych.

Jak informuje po pierwszych wnikliwych dociekaniach archeolog Paweł Kajfasz, można przyjąć wstępne założenie, że odkryte zostały pozostałości XVII-wiecznego bastionu wzniesionego w okresie panowania Władysława IV Wazy.

- Cegła użyta do wzniesienia odkrytej budowli ma cechy charakterystyczne dla budownictwa w XVI i XVII stuleciu. Jeśli chodzi o dostępną ikonografię z tego okresu, to na szczególną uwagę zasługuje doskonale znana rycina z początku XVII wieku z dzieła J. Brauna i A. Hoghenberga „Theatri praecipuarum totius mundi urbium liber sextus”. Jest to jedno z najdokładniejszych przedstawień panoramy Krakowa, na którym widoczna jest m.in. właśnie konstrukcja ceglana biegnąca w poprzek obecnie remontowanej wawelskiej drogi fortecznej. Konstrukcja ta interpretowana jest jako brama prowadząca w kierunku ogrodów królewskich z okresu panowania Zygmunta I. W źródłach historycznych z epoki określana jest jako brama pod Kurzą Stopką – wskazuje Paweł Kajfasz.

Badacz dodaje, że podobny obiekt widoczny jest także w tle portretu konnego Władysława IV Wazy z trzeciej ćwierci XVII stulecia, znajdującego się w zbiorach muzealnych na Wawelu.

- Chociaż wizja odkrycia XVI-wiecznej bramy prowadzącej na Wawel wydaje się być kusząca, to na obecnym etapie badań trudno byłoby obronić taką tezę. Większość badaczy rekonstruuje lokalizację bramy z czasów Zygmunta I zgodnie z przekazami źródłowymi, czyli bliżej Kurzej Stopki. Ułomność materiałów ikonograficznych w postaci panoram polega na braku możliwości doprecyzowania perspektywy, dlatego dużo lepszym źródłem w tym zakresie są dostępne plany. Najstarsze plany Wawelu pochodzące z XVII wieku są mało precyzyjne i dosyć schematyczne. Dopiero z 1702 roku pochodzi tzw. plan szwedzki Krakowa, który prezentuje pierwszą dokładniejszą topografię Wawelu. To właśnie na tym planie możemy dostrzec wyraźne założenia obronne posadowione przy północnych stokach Wawelu u wylotu ul. Kanoniczej, którego odcinki biegną także w poprzek obecnej drogi fortecznej - wskazuje Kajfasz.

Wieloletni badacz Wawelu, archeolog prof. Zbigniew Pianowski, autor monografii "Wawel obronny", identyfikuje ten zaznaczony na planie obiekt jako budowlę bastionową. Miała ona powstać podczas akcji rozbudowy umocnień Wawelskich w okresie panowania Władysława IV Wazy - znanej z wielu przekazów źródłowych. Na historycznym planie można dostrzec element widoczny w krótszej, zachodniej ścianie poprzecznej, który można zinterpretować jako przepust bramny - tak też rekonstruuje ten obiekt prof. Pianowski w swojej monografii.

- Na obecnym etapie badań większość dostępnych przesłanek pozwala na przyjęcie wstępnych założeń, iż dokonaliśmy właśnie odkrycia - fragmentarycznie zachowanego - oflankowanego wjazdu od strony bramy bocznej przy ul. Kanoniczej na teren XVII-wiecznego bastionu - mówi Paweł Kajfasz. - Co ciekawe, konstrukcja ta jest już całkowicie niewidoczna na tzw. planie Kołłątajowskim z 1785 roku, uznawanym za jeden z najdokładniejszych historycznych planów Krakowa. Może to oznaczać, że już w tym okresie odkryte teraz przez nas założenia murowane były zasypane pod widocznymi szańcami ziemnymi. Jesteśmy zatem pierwszymi świadkami oglądającymi i badającymi te założenia obronne po przeszło 200 latach - podsumowuje.

Wawelski archeolog zastrzega, że po zakończonych właśnie badaniach terenowych i dokumentowaniu znalezisk , teraz prowadzone będą dokładniejsze analizy archiwalne, ikonograficzne oraz laboratoryjne, które pozwolą uściślić datowanie odkrytego kilkusetletniego obiektu i ostateczne ustalić, czym był i jaką miał funkcję.

Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?

od 7 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska