- Mieszkańcy sami prosili mnie o podjęcie interwencji, bo niepokoili się, że ich idea może nie zostać zrealizowana. Zresztą, w czasie debaty nad wotum nieufności dla prezydenta podkreślaliśmy opieszałość przy realizacji projektów z budżetu obywatelskiego – tłumaczy Michał Drewnicki.
Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej mówi, że opóźnień nie ma. „Przetarg był zaplanowany do ogłoszenia w planie zamówień publicznych na II kwartał 2022 r. I w tym terminie został ogłoszony. W I kwartale 2022 odebrano od projektanta pełnobranżową dokumentację projektowo-kosztorysową”.
Stanisław Moryc tłumaczy zaś dlaczego przetarg został ogłoszony dopiero teraz. Jak mówi nam radny, projekt w od 2019 roku był modyfikowany, a wszelkie zmiany były omawiane z pomysłodawcą pierwotnej wersji „Aleje Róż na nowo” oraz przeprowadzono konsultacje społeczne z mieszkańcami. - Niestety długo trwają procedury związane z otrzymaniem wszystkich dokumentów. Sam pisałem w ubiegłym roku interpelację w tej sprawie – mówi radny Dzielnicy XVIII. Gdy nareszcie przetarg został ogłoszony, teraz trzeba czekać na firmę, która mogłaby wykonać te wszystkie zadania.
- Planowany termin realizacji robót to okres od III kwartału 2022 r. do III kwartału 2023 r. – mówi Mikolaszek, jednak dodaje również, że terminy mogą ulec zmianie w zależności od tego, czy uda się wyłonić wykonawcę oraz czy w przetargu nie będzie ewentualnych odwołań. Na rewitalizację nowohuckiej Alei Róż przewidziano blisko 4 mln zł.
Mieszkańcy chcą przede wszystkim, by w końcu znalazło się tam więcej zieleni. Istotnym jest, aby miejsce po rewitalizacji było również dostępne dla osób niepełnosprawnych.
- Może się okazać, że będziemy musieli dokładać trochę środków finansowych. Jeżeli będzie taka potrzeba, to będziemy szukać kolejnych pieniędzy i je dokładać do tego zadania – mówi Moryc.
Zmiany w projekcie były diametralne i dotyczą: całkowitego ściągnięcia płyt, zasypania wgłębnika, wykonania wszystkich prac na poziomie 0 tak, by można było dostosować teren dla osób z niepełnosprawnościami, zazielenienie terenu w możliwie największym stopniu i przede wszystkim nasadzenie róż, a dokładnie 1260 krzewów. Z Alei Róż zniknie kilka elementów, jak na przykład betonowe donice, uszkodzone ławki czy kosze na śmieci.
Według projektu przede wszystkim ma być więcej zieleni, a mniej utwardzonej nawierzchni. Pojawią się zupełnie nowe ławki, kosze na śmieci, stojaki rowerowe i zdrój z wodą pitną, których wygląd nie będzie przypadkowy, ale nawiązujący do wzorów z odtwarzanego projektu sprzed 50 lat. Nie wszystkie elementy zostaną wyrzucone i wymienione na nowe. Część po prostu zostanie odświeżona jak np. latarnie. Najważniejszym założeniem tej rewitalizacji jest przywrócenie Alei Róż wyglądu pierwotnego z projektu z 1972 r.
- Docelowy projekt rewitalizacji al. Róż powinien być rozwiązaniem spełniającym oczekiwania mieszkańców i zawierać ich postulaty oraz odzwierciedlać kompromis stron zaangażowanych w odnowienie centralnego miejsca Nowej Huty – pisał w swojej interpelacji w sierpniu 2021r Stanisław Moryc.
Przewodniczący Rady Dzielnicy Nowa Huta tłumaczy, że ze względu na to, iż jest to przetarg nieograniczony, to teraz trzeba liczyć ok. 2-3 miesiące na wyłonienie wykonawcy. Jeżeli się uda, to po wakacjach wykonawca powinien zaczynać już roboty ziemne. Na przełomie września i października przyszłego roku prace powinny dobiegać już końca.
- Tak naprawdę cieszyć się placem będziemy na wiosnę 2024 r., ponieważ wtedy ta cała nasadzona zieleń będzie się budzić do życia – mówi Moryc.
- Zanim wieś Zakopane stała się miastem. Tak tu było przed ponad 100 laty!
- Gdzie na szybki wypad z Krakowa? TOP 10 urokliwych miejsc z dala od zgiełku
- Będzie nowy wiek emerytalny w Polsce? Takie mogą być emerytury stażowe
- Najmodniejsze sukienki na wesele w 2023 roku. Takie są trendy w tym sezonie
- TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce. Tu warto przyjechać! RANKING
- Ogromne podwyżki płac w Krakowie i Małopolsce. Kto dostał najwięcej?
