Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Punkty wydające żywność dla uchodźców przeżywają kryzys. Brakuje jedzenia i rąk do pracy

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Punt wydawania żywności w Składzie Solnym przy ul. Na Zjeździe
Punt wydawania żywności w Składzie Solnym przy ul. Na Zjeździe Marcin Banasik
Po niemal dwóch miesiącach od wybuchu wojny na Ukrainie słabnie zapał ludzi do pomagania uchodźcom w Krakowie. Brakuje wolontariuszy i żywności. Rząd wprowadził pakiet pomocy finansowej dla Ukraińców, ale wypłaty dopiero ruszyły. Miasto ma swoje punkty wydawania żywności, ale to nie wystarcza na wykarmienie wszystkich potrzebujących. - Wciąż przychodzą do nas głodni ludzie, ale żywność rozchodzi się tak szybko, że czasem już w południe magazyny są puste. Musimy nakłonić władze centralne i lokalne do wspierania oddolnych inicjatyw, bo inaczej zabraknie jedzenie - apeluje Dominika Jon, współorganizatorka punktu wydawania żywności uchodźcom pod Tauron Areną.

FLESZ - Polskie parafie pomagają uchodźcom

od 16 lat

Dramatyczny apel

"Nie wiem, co napisać. Po raz pierwszy czuję bezsilność. Nie ma zup, nie ma jedzenia. Wszędzie stoją kolejki setek głodnych ludzi. Matki z dziećmi, babcie, dziadkowie. Nie mamy nic w sklepiku. Proszę, pomóżcie" - zaapelowała w środę, 20 kwietnia, na Facebooku Katarzyna Pilitowska, pomysłodawczyni akcji Zupa dla Ukrainy Kraków.

Na odzew nie czekała długo. W dwa dni kwota internetowej zrzutki urosła do ponad 300 tys. zł.

- Udało się ponownie zaangażować ludzi do pomocy, ale widać, że zapał ludzi do pomagania słabnie. W trudnej sytuacji jest coraz więcej punktów, w których uchodźcy mogą odebrać żywność. Jak jest fala dobroczynności, to powstają nowe, ale jak opada, to część punktów musi kończyć działalność - mówi Katarzyna Pilitowska.

Pomysłodawczyni akcji Zupa dla Ukrainy Kraków podkreśla, że w czwartek, po uzupełnieniu zapasów do południa przyszło już ok. 150 osób. - Na każdą z tych osób przypada kilka, które czekają na nie w domach i mieszkaniach. Oznacza to, że potrzebujących jest naprawdę dużo - dodaje Pilitowska.

Punkt wydawania żywności funkcjonuje też pod Tauron Areną. Brakuje w nim dosłownie wszystkiego. - Jest dramat, bo kończy się zapał ludzi do pomagania. Z kolei władze na szczeblu centralnym jak i samorządowym nie są zainteresowane wspieraniem takich oddolnych inicjatyw jak nasza. Musimy zacząć naciskać na rząd i miasto, bo inaczej trzeba będzie zamknąć takie miejsca jak nasz punkt – mówi Dominika Jon, która współprowadzi punkt wydawania żywności uchodźcom pod Tauron Areną.

Zaczyna brakować wolontariuszy

Wolontariuszka dodaje, że aktualnie, oprócz żywności najbardziej brakuje osób chętnych do pracy przy segregowaniu i wydawaniu żywności.

- Apelujemy do ludzi dobrej woli, żeby włączali się do pomocy w miarę możliwości. Pracujemy od godz. 8 do 16, na trzy zmiany. Nie trzeba poświęcać całego dnia, można przyjść na trzy lub nawet dwie godziny. Apelujemy też do mieszkańców, żeby przynosili do nas żywność m.in. kanapki, drożdżówki, napoje – dodaje Dominika Jon.

Potrzebujący, którzy przychodzą pod Tauron Arenę podkreślają, że na razie mało kto dostał finansowe wsparcie od państwa m.in. w postaci 40 zł na dzień (dla tych, którzy goszczą uchodźców) czy 500 plus na dzieci. - Dlatego głodni uchodźcy są zmuszeni szukać pomocy w takich miejscach jak nasz punkt. A tutaj nie zawsze jest tyle jedzenie ile potrzeba. W czwartek już o 13 zostaliśmy bez żywności, wszystko rozeszło się bardzo szybko – mówi Dominika Jon.

Okazuje się, że pomoc finansowa od rządu wypłacana jest dopiero od kilku dni. Do krakowskiego magistratu wpłynęło do tej pory około 2100 wniosków. Założenie jest proste: kto nieodpłatnie przyjmie do siebie Ukraińców, będzie mógł ubiegać się o refinansowanie kosztów utrzymania związanych z ich pobytem. Stawka o jaką chodzi to 40 zł za dzień gościny, za każdą z przyjętych osób. Rozpatrywaniem wniosków i wypłatą pieniędzy mają zająć się samorządy. W Krakowie postępowania w sprawie wypłaty tych świadczeń będzie prowadziło Centrum Świadczeń przy ul. Stachowicza.

- Udostępniłam mieszkanie pięcioosobowej rodzinie z Ukrainy. Opłacam czynsz, media i wyżywienie. Obiecane pieniądze od rządu jeszcze do nas nie dotarły, a nam zaczynają kończyć się oszczędności. Oczywiście damy radę dalej pomagać, ale pomoc od państwa powinna być szybsza, bo minęły już niemal dwa miesiące od początku wojny - mówi Barbara Siedlecka z Bronowic.

Kupują chleb i szynkę i robią kanapki

Problemy z zaopatrzeniem w żywność mają też wolontariusze działający na dworcu PKP w Krakowie. Obok służb miejskich pracuje tam też grupa ochotników składająca się z Ukraińców i Polaków. Jeden z wolontariuszy, z którym rozmawialiśmy mówi nam, że współpraca z miejskimi służbami funkcjonuje na niskim poziomie.

- Często jest tak, że za własne pieniądze kupujemy chleby, szynkę i pomidory, żeby zrobić kanapki dla przybyłych uchodźców. Urząd miasta nie raz obiecywał wsparcie, ale do tej pory możemy liczyć głównie na siebie i prywatnych ludzi, którzy przynoszą żywność – mówi wolontariusz.

Zapytaliśmy władze miasta czy i w jaki sposób Kraków wspiera finansowo oddolne inicjatywy pomagające uchodźcom. Czekamy na odpowiedzi.

Wcześniej w w biurze prasowym krakowskiego magistratu usłyszeliśmy, że jeśli chodzi o miejsca, w ramach których udzielane jest wsparcie w formie posiłków to są to: punkt w TAURON Arenie, punkt recepcyjny na Dworcu PKP przy peronie 3, namiot żywieniowy na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego. - Kwota przeznaczona na wyżywienie w tych lokalizacjach to 1 250 520 zł - mówi Emilia Król, z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Jeśli chodzi o miejsca, które są pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie to wspólnie z World Central Kitchen MOPS organizuje punkt wydawania żywności, który zlokalizowany jest pod dawnym Centrum Handlowym Plaza.

- Z posiłków tych mogą skorzystać wszyscy uchodźcy z Ukrainy przebywający na terenie Krakowa. Jednocześnie całodzienne posiłki także dostarczane są przez World Central Kitchen do wszystkich Centrów Pomocy Ukrainie prowadzonych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Miasto nie ponosi z tego tytułu kosztów. Posiłki pod dawnym Centrum Handlowym Plaza wydawane są w godzinach od 11:00 do 20:00, natomiast w Centrach Pomocy: śniadanie od około 8:00, obiad od 13:00, kolacja od 17:00 - dodaje Emilia Król.

Tymczasem wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker poinformował o przedłużeniu o kolejne 60 dni terminu wypłaty świadczeń za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia uchodźcom z Ukrainy. Wysokość świadczenia za pomoc obywatelom Ukrainy, które może być wypłacane maksymalnie przez 60 dni, to 40 zł za osobę dziennie. Szefernaker wyjaśnił, że rząd przyjmując specustawę pomocową, zakładał, że około milion uchodźców zamieszka u rodzin. Z szacunków przygotowanych na podstawie danych z samorządów i od wojewodów, jak dodał, wynika jednak, że z takiej pomocy korzysta około 600 tys. uchodźców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska