Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Radni Miasta Krakowa chcą szczegółowo skontrolować działalność spółki Kraków 5020

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Radni Miasta Krakowa chcą powołać Komisję, która miałaby zająć się skontrolowaniem działalności spółki Kraków 5020. Pomysłodawcami stworzenia tej inicjatywy są radni: Michał Drewnicki, Mariusz Kękuś, Łukasz Maślona, Łukasz Sęk i Michał Starobrat. - Tu nie chodzi o to, by na siłę udowadniać czyjąś winę, ale żeby poznać prawdę taką, jaka ona rzeczywiście jest" - mówi radny Łukasz Maślona. Komisja miałaby się zająć zbadaniem wydatków Gminy Miejskiej Kraków i spółki Kraków 5020 w zakresie działalności Spółki i Prezydenta Miasta Krakowa. - Mamy nadzieję, że uda nam się rozwiać wszelkie wątpliwości, czy powołanie spółki było potrzebne i czy jej funkcjonowanie ma sens - podsumowuje radny Mariusz Kękuś.

Część radnych co do działalności spółki podchodzi sceptycznie, a część jeszcze daje jej kredyt zaufania.

- Docierają do nas informacje o wysokich kwotach, które są wydawane przez spółkę i pomni tego, że są w Krakowie historie spółek, które nie kończyły dobrze jak np. Miejska Infrastruktura, którą wiemy, że rozwiązano, bo nie zrealizowała swojego celu, chcielibyśmy uniknąć tego typu historii w przyszłości - mówi radny miejski Łukasz Maślona z klubu "Kraków dla Mieszkańców".

Radny miejski podkreśla, że Komisja miałaby się zająć weryfikacją, na co są przeznaczane miliony złotych z publicznych pieniędzy i czy jest to zgodne z tym, czego oczekują mieszkańcy.

- Chcemy spokojnej, merytorycznej dyskusji, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości i chcemy, by Komisja stworzyła raport, który będzie rekomendacjami dla całej RMK, co do tego jaka powinna być przyszłość spółki - podsumowuje Maślona.

Swojego oburzenia w sprawie spółki Kraków 5020 nie kryje radny klubu PiS, Mariusz Kękuś: - Nasz klub od początku był przeciwko powołaniu Kraków 5020, nie braliśmy udziału w głosowaniu, mieliśmy duże wątpliwości co do konieczności zasadności powołania tej spółki. Dzisiaj po roku widzimy, że te wątpliwości są jeszcze większe.

Radny Łukasz Sęk tłumaczy, że blisko rok temu radni dali duży kredyt zaufania dla powstania spółki, ponieważ zostali przekonani do tego, że jej powstanie ma sens. Teraz jednak przyszedł czas na powiedzenie "sprawdzam", ponieważ głosy, które docierają do radnych, a także faktyczne dokumenty pokazują, że na ten moment "to nie jest zgodne z tym, co słyszeliśmy rok temu" - mówi radny Sęk z Platformy Obywatelskiej.

- To bardzo duży i skomplikowany proces. Chcemy sprawdzić i przygotować raport, by mieszkańcy mogli się dowiedzieć, na co są wydawane ich pieniądze - mówi Łukasz Sęk.

- Celem komisji nie jest udowodnienie nieprawidłowości, tylko zweryfikowanie informacji, które krążą w opinii publicznej, czy rzeczywiście do takich nieprawidłowości doszło, czy nie. Nie wychodzimy z założoną tezą, że były nadużycia, tylko chcemy sami przejrzeć dokumenty czy wybrano najlepsze warianty do przeniesienia dóbr materialnych i niematerialnych z KBF na spółkę i jak wyglądają finanse spółki - tłumaczy radny Michał Starobrat z klubu Nowoczesny Kraków i dodaje: - Mimo że radni nie mają prawa kontrolować spółek miejskich, to prezes spółki jest zawsze otwarta na to, by pokazać wszystkie dokumenty finansowe i nie ma nic do ukrycia.

Radni jednomyślnie podkreślają, że dążą do tego, by dogłębnie przeanalizować dokumenty, a nie tworzyć domysłów.

- Mamy nadzieję, że przedstawiciele wszystkich klubów przestawią swojego kandydata do takiej komisji. Tu nie chodzi o to, by na siłę udowadniać czyjąś winę, ale żeby poznać prawdę taką, jaka ona rzeczywiście jest - mówi radny Maślona.

Na jakiej podstawie prawnej Komisja może skontrolować spółkę?

- Są wykładnie prawne mówiące o tym, że jeśli są spółki miejskie, których jedynym właścicielem jest Gmina Miejska Kraków, to one tak naprawdę są specjalnym rodzajem spółek prawa handlowego i radni mają możliwość ich kontroli. Wiele kompetencji i zadań, które wykonuje spółka, mamy wrażenie jest dublowanych w wydziałach UMK i w Krakowskim Biurze Festiwalowym, a to już są instytucje, które podlegają wprost kontroli radnych. Liczymy na to, że spółka nie będzie unikać przedstawiania materiałów i dokumentów, o które będziemy prosić, tylko transparentnie będzie z nami współpracować - dodaje radny Maślona.

Radni podkreślają, że choć skład Komisji nie jest jeszcze znany, to będą się skupiali, by była to jak najmniejsza liczba osób, dlatego, by mogła ona sprawnie działać i skupiać się na swoich działaniach, by nie przeciągać tego tematu zbyt długo. Projekt uchwały ma szasnę wejść na sesję RMK na początku listopada, więc od grudnia Komisja mogłaby już funkcjonować.

- Spółka działa rok, przy jej powołaniu powinny być przedstawione zasady formalno-prawne, które pozwolą na przekazanie majątku, określają schemat organizacyjny, zasady funkcjonowania tej spółki. Dzisiaj mamy poważne wątpliwości, po roku, w jaki sposób ta spółka ma funkcjonować, i w jaki sposób ma przejąć majątek - dla mnie to rzecz niepojęta, że tego typu dokument trafił pod obrady RMK. Przypomnę, że wnioskodawcą tej uchwały był prezydent. Moim zdaniem uchwała była niedopracowana, ponieważ takie rzeczy wpisuje się do uzasadnienia uchwały na początku przed jej głosowaniem, a nie po roku, gdy spółka już funkcjonuje - podsumowuje radny Kękuś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska