https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Śledztwo w sprawie łapówek w szpitalu Ujastek

Marta Paluch
Pacjentki zeznają, że płaciły lekarzowi z Ujastku m.in. za cesarkę. Sprawa na razie dotyczy 7 kobiet, ale przesłuchiwane są kolejne.
Pacjentki zeznają, że płaciły lekarzowi z Ujastku m.in. za cesarkę. Sprawa na razie dotyczy 7 kobiet, ale przesłuchiwane są kolejne. fot. dariusz gdesz
Prokuratura Kraków Śródmieście-Zachód prowadzi śledztwo w sprawie brania łapówek przez ginekologa ze szpitala Ujastek. Lekarz miał żądać pieniędzy m.in. za opiekę i za wykonanie cesarskiego cięcia, choć zabieg jest refundowany przez NFZ. Śledztwo wszczęte jest z art. 228 par. 4 kodeksu karnego (kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej (...) lub takiej korzyści żąda). Za to przestępstwo grozi kara od roku do 10 lat więzienia.

Na ślad szpitala Ujastek śledczy wpadli, badając inną sprawę, głośną w Krakowie - ginekologa Lecha K. ze Szpitala Uniwersyteckiego, który został w 2010 r. oskarżony o branie łapówek od pacjentek.

Schemat był w wielu wypadkach podobny: do prywatnego gabinetu doktora K. przychodziła pacjentka na wizytę. On umawiał się, że zrobi jej cesarskie cięcie w publicznym Szpitalu Uniwersyteckim, gdzie miał etat. I brał za tę cesarkę pieniądze - około 1 tys. zł. Robił to, mimo że zabieg jest refundowany z Narodowego Funduszu Zdrowia. Lech K. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze w 2010 roku.

Jednak, w trakcie przesłuchań jego pacjentek, jedna z nich zeznała, że zapłaciła ekstra za cesarskie cięcie właśnie w szpitalu Ujastek, u innego ginekologa. Kobieta była jego pacjentką i konsultowała się w jego prywatnym gabinecie w centrum Krakowa w 2007 r. Ginekolog jednocześnie pracował w szpitalu Ujastek.

Pod koniec lipca 2007 roku (termin miała w sierpniu) zgłosiła się do tego szpitala, gdzie zakwalifikowano ją do zabiegu cesarskiego cięcia. Zabieg przeprowadził jej ginekolog. Po zabiegu kobieta od męża i matki dowiedziała się, że lekarz za zabieg zażądał 1 tys. złotych. Zapłacili mu na korytarzu. Jej zeznania potwierdzili w prokuraturze mąż i matka.

Śledczy przesłuchali kolejne pacjentki lekarza, którymi zajmował się od 2007 do 2010 roku. Opowiedziały, że ginekolog żądał od nich podobnych sum. W jednym przypadku miała to być opłata za "opiekę" w dniu porodu (cesarskie cięcie) w szpitalu. Kobieta opowiedziała, że propozycja padła w jego prywatnym gabinecie i tam też wręczyła mu pieniądze.

W kolejnym przypadku pacjentka, którą też zakwalifikowano do cesarskiego cięcia, miała usłyszeć od lekarza propozycję: jeśli mam być osobiście przy tym porodzie w szpitalu, to będzie kosztować to tysiąc złotych. Zapłaciła.

Kolejna pacjentka opowiedziała prokuratorowi, że ginekolog zaproponował, że też będzie uczestniczył w jej porodzie w szpitalu, nawet gdy nie będzie go wtedy na dyżurze. Za taką usługę ekstra zażądał 1 tys. zł w dzień lub 2 tys. zł, gdyby poród zaczął się w nocy.

Kobieta stwierdziła, że musi się skonsultować z mężem. W efekcie nie zapłaciła lekarzowi tych pieniędzy.
Wszystkie opisane przypadki miały miejsce w latach 2007-10. Dlatego też śledczy przepytują wszystkie pacjentki ginekologa, którymi opiekował się w tym okresie. Jest to około 300 kobiet.

Szpital już przesłał część dokumentacji medycznej, dotyczącej opisanych pacjentek. Jeśli się okaże, że wśród przesłuchiwanych znajdą się kolejne kobiety, które płaciły ginekologowi, prokuratura ściągnie również ich dokumentację medyczną. Prokurator czeka również na dokumenty z NFZ w sprawie zasad refundowania zabiegu cesarskiego cięcia.
Sprawa jest rozwojowa. Nikomu nie przedstawiono na razie zarzutów.

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
słaba baba
Czy chodzi o Pana Juszczyka? ja akurat byłam zadowolona z jego opieki i nic ode mnie dostał. Również pozytywne wrażenie po kontaktach z dr Wojasem i dr Piwowarczykiem i dr Michalskim
t
tomek
pana chamstwo z budki na parkingu ktory mial zmiane dzis o 16 10 kwalifikuje sie o zgloszenie do prokuratury jesli ma pan problem z liczeniem monet to powinien pan np zamiatac ten parking a nie obslugiwac klientow podejrzewam ze terminal to czarna magia dla tego pana pozdrawiam starszego pana ze zmiany nocnej bardzo mily czlowiek
t
tomek
kazuja wypelniac bzdurne formularze co by sie chcialo a robia jak za komuny a moze jeszcze formularz do skrzynki wrzucic po za tym pan parkingowy ktory przyjmuje oplaty taki z zarostem jeszcze cie zwyzywa ze albo mu stowke dajesz albo 4,50 i reszte po 5 groszy a moze tak karta mozna by bylo placic to pan porzadkowy by nie mial problemu albo by mial bo z jego wyrazem twarzy to terminal dla niego to czrna magia jak on tylko rozpoznaje monety 1 ,2 i 5 zlotych
x
xxx
nadzwyczajna kasta weterynarz moim psem i kotem sie lepiej zajmuje niz ci ludzie ktorzy przysiegaja ze beda ratowac ludzkie zycie zarabiaja duze pieniadze a pojecia nie maja jak ludzi ratowac na poczatku to jakas empatie maja a potem to sa ludzie wypruci z uczuc
t
tomek
mamy pecha ze spotykamy sie juz panem l juz 3 raz a zaczelo sie ze z polecenia pewnego lekarza podobno jego kolegi chodzilismy prywatnie jak ten pan mial jeszcze gabinet nie wiem dlaczego ten pan juz nie przyjmuje prywatnie przynajmniej na necie sie nie oglasza w szpitalu na siemieradzkiego w 2002 mial dyzur i nawet nie przyszedl popatrzec na jego pacjentke bo nie dostal extra jego pacjentka o malo co nie zeszla z tego swiata a syn dostal 2 punkty potem z drugim synem tez mielismy pecha bo ten pan przyjmowal 2 porod na ujastewk ale to przeniesiony byl zone tez nie odeslal prawie na tamten swiat dziecko malo co nie udusil bo zamiast cesarke robic to siadal jej na brzuchu i teraz tez prawie 3 syna nie zabil
Zuzia
Lekarze sa zbyt pazerni, nie wszyscy brali i teraz nie beda brali, bo maja niezle pensje i nie sa wcale wybrana kasta. UCZCIWOSC obowiazuje nas wszystkich .
A
Aneta
Sa dobrzy lekarze i sa podli, nieuczciwi, tylko forsa. Wyniesli to z domu, dostali sie na studia dla nabijania kasy. Lekarz to piekny zawod, nie dla kazdego bynajmniej. PANIE Lechu K.
A
Aneta
Sa dobrzy lekarze i sa podli, nieuczciwi, tylko forsa. Wyniesli to z domu, dostali sie na studia dla nabijania kasy. Lekarz to piekny zawod, nie dla kazdego bynajmniej. PANIE Lechu K.
Ela
UKARAC i to BARDZO SUROWo.
K
Klin
Nic sie nie boj zaraz nie bedzie mial kto nas leczyc mamy najmniejsza ilosc lekarzy na obywatela do tego tragiczne warunki dla młodych lekarzy a stara sitwa ma sie swietnie i nikt z tym nic nie robi..
M
Mama dwójki dzieci
Obie córki rodzilam w tym szpitalu(2011 i 2016), opieka profesjonalna w przypadku drugiego porodu lekarze uratowali zycie moje i córki. Persolel na każdym z oddziałów byl miły okazywał pomoc i współczucie .Szpital to nie hotel i trzeba o tym pamiętać natomiast to miejsca ,w którym rodzi sie po ludzku i nie trzeba płacić za godne traktowanie . Czego jesteśmy przykładem z moim dziecimi .
N
Niezadowolona
Rowniez rodzilam na ujastku4lata temu! Polozna okropna,pani doktor wulgarna i chamska! Widzac tyle pozytywnych opini o tym szpitalu wydawalo mi sie ze jestem jedyna niezadowolona ale widze ze jednak nie!
m
młoda mama
Być może Ujastek mocno się reklamuje, ale nie widzę w tym nic złego. To bardzo dobry szpital. Rodziłam tam w marcu tego roku. Znieczulenie otrzymałam o czasie jak również mogłam liczyć na bardzo dobrą opiekę, ostatecznie mój poród zakończył się cesarskim cięciem, decyzja została podjęta szybko aby ratować życie dziecka. Nikomu nie musieliśmy płacić, a mimo to opieka i operacja była na najwyższym poziomie, także nie generalizujmy z powodu jednego lekarza, który się pogubił.
k
krak
W klinice laryngologicznej na ul.sniandeckich jest podobna sytuacja.zeby miec zabieg w wwyznaczonym terminie najpierw trzeba pojsc do prywatnego gabinetu lekarza, ktory bedzie wykonywal zabieg i zaplacic za wizyte 400,00zl. Jezeli nie nskorzystas terminy przyjecia beda przesuwa na kolejne miesiace. Skarga w nfz nic nie zmienila. jak masz znajomosci albo dasz kase nie ma problemu z przyjeciem.
a
anty-lekarz
Ja jestem tylko ciekaw kiedy policja otworzy w końcu komórkę do spraw związanych z nadużyciami lekarskimi... przecież to tajemnica poliszynela, że lekarze wymuszają na pacjentach dawanie pieniędzy w zamian za "usługi medyczne". Są to praktyki oficjalne i nieoficjalne. Do oficjalnych należą słowa od lekarzy sugerujące wprost, że trzeba dać. Nieoficjalne to np naganianie pacjentów na wizytach na NFZ na kolejne do prywatnego gabinetu.

KAŻDY kto miał choć trochę styczności z lekarzami wie, że to po porstu norma. Takie korupcjogenne zachowania to standard w szpitalach. Zażalenia? Skargi? To ściema! Jaki pacjent poleci naskarżyć na lekarza dyrektorowi szpitala... przecież jeszcze może potrzebować ich pomocy. Jaki pacjent poleci na policję? Mało kto.... niestety tu potrzeba większej aktywności policjantów, którzy powinni dokonywać prowokacji oraz po prostu inwigilować środowisko białych fartuchów.

Tylko twardą ręką wyplenić będzie można to korupcjogenne zachowanie żerująca na największym ludzkim nieszczęściu!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska