Postępują prace związane z budową przystanku kolejowego Kraków - Bronowice. PKP Polskie Linie Kolejowe na nowym obiekcie zaplanowały cztery perony, połączone tunelem. Podróżni będą mieli do dyspozycji windy, schody ruchome, toalety oraz lokale usługowe. Pierwsze pociągi mają się zatrzymać w tym miejscu w marcu przyszłego roku.
- Budowa przystanku kolejowego w Bronowicach jest na zaawansowanym etapie. Obecnie prace budowlane koncentrują się na wykonaniu peronów, klatek schodowych i łączącego je przejścia podziemnego. Konstrukcje wszystkich tych elementów są już gotowe, a wykonawca skupia się obecnie na pracach wykończeniowych - informuje Piotr Hamarnik z PKP PLK.
Równolegle trwają roboty torowe na linii 133 i 118. W sumie przez teren przystanku przebiega 6 torów kolejowych.
- Przystanek Kraków - Bronowice będzie miał bardzo oryginalną budowę. Jego usytuowanie sprawia, że perony znajdują się na różnych wysokościach. Wobec tego budowa przystanku jest niezwykle skomplikowana i czasochłonna - zaznacza Piotr Hamarnik.
Na przystanku Kraków - Bronowice zatrzymywać się będą pociągi m.in. w kierunku Kraków Airport, Zabierzowa, Krzeszowic, Trzebini, Oświęcimia i Katowic. Przystanek będzie wygodnym węzłem przesiadkowym, który ułatwi łączenie podróży, również dzięki bliskości przystanków krakowskiej komunikacji miejskiej. Prace budowlane na przystanku Kraków - Bronowice zakończą się wiosną 2020 r. Wtedy też odjadą z niego pierwsze pociągi. Budowa przystanku jest elementem modernizacji linii kolejowej Kraków – Katowice. Koszt prac budowlanych na krakowskim fragmencie tej inwestycji wynosi 250 mln zł.
W rejonie skrzyżowania ulic Balickiej, Armii Krajowej i Złoty Róg, w bezpośrednim sąsiedztwie budowanego przystanku kolejowego Kraków-Bronowice, miasto Kraków ma natomiast wybudować węzeł przesiadkowy "Bronowice" wraz z parkingiem park&ride na ok. 220 aut oraz terminalem autobusowym.
Na budowę węzła przetarg ogłosiła gminna spółka Miejska Infrastruktura. Zamówienie zostało jednak unieważnione, ponieważ najniższa z trzech złożonych ofert opiewała na ponad 55 mln zł, a kwota, którą MI zamierzała przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia to nieco ponad 33 mln zł.
MI nie rezygnuje jednak z realizacji zadania i nadal szuka wykonawcy - ogłoszono w tej sprawie przetarg. - Rozstrzygnięcie zaplanowano na 14 stycznia - informuje Kamil Popiela z krakowskiego magistratu.
Przypomnijmy, że przeciwko inwestycji zaplanowanej przez MI mocno protestują okoliczni mieszkańcy, przekonując, że generowanie jeszcze większego ruchu w tym rejonie będzie miało negatywny wpływ na ludzi i środowisko.
