Prace związane z zabezpieczeniem skał nad wodą ruszyły w wakacje. Ich głównym elementem jest siatkowanie, tak aby uniemożliwić obrywanie się skał. Gdy w grudniu mieszkańcy i aktywiści ujrzeli skalę zabezpieczenia, wybuchła burza. Wiele osób uznało, że to niszczenie i oszpecanie unikatowego miejsca w Krakowie.
Urzędnicy przekonują, że to oni ponoszą odpowiedzialność za ludzi, którzy będą przebywać na Zakrzówku i ich zdaniem siatkowanie to jedyna pewna metoda zabezpieczenia. Aktywiści, ekolodzy i pływacy od dłuższego czasu apelują o zaprzestania siatkowania oraz o realizację plaży i kąpieliska nad większym zbiornikiem, gdzie jest o wiele więcej miejsca, a nad wodę prowadzi szeroka droga.
Prace jednak postępują. Jak informuje Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, prace powoli się już kończą, a część zadania od wykonawcy została już odebrana. Na przełomie stycznia i lutego powinien zostać ogłoszony przetarg na II etap prac na Zakrzówku, czyli na budowę plaży i kąpieliska na mniejszym akwenie.
Obecny etap prac kosztuje 4,9 mln zł. Całość ma kosztować 51 mln zł, choć Piotr Kempf nieraz mówił, że finalne koszty mogą wynieść 80, a nawet i 100 mln zł.
- Te znaki zodiaku odnajdą szczęście w 2023 r.
- Studniówki ruszyły. Oto najpiękniejsze kreacje dziewcząt
- Ranking Perspektyw. Oto najlepsze licea w Małopolsce!
- Najpopularniejsze imiona w Krakowie w 2019 roku [RAPORT]
- Najlepsze "perełki" krakowskiej deweloperki w 2019 [ZDJĘCIA]
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce w 2019 roku [RANKING]
