Kraków: parkowanie na Kazimierzu już płatne: jest luźniej, ale bez parkomatów
W środę pracownicy muzeum zauważyli kilku mężczyzn, którzy usuwają metalowe elementy z budynku. Wezwali straż miejską. - Ściany pękają. Boimy się, że budynek może się zawalić - mówi pracownik muzeum Piotr Boroń. - Szkoda, bo obiekt idealnie nadaje się do wykorzystania dla działalności kulturalnej.
Jego podziemia połączone są z dolnym poziomem muzeum. W przyszłości gmina nie wyklucza wykupienia tego terenu z rąk prywatnych i poszerzenia podziemnej ekspozycji. Zniszczony budynek, podobnie jak siedziba muzeum AK, to część dawnego austriackiego centrum logistycznego i dowodzenia Twierdzy Kraków. Był kiedyś fabryką konserw. Znajduje się w nim unikatowa winda. Poza budynkiem muzeum i tym zniszczonym stoi tu jeszcze jeden. Dawna austriacka piekarnia. Całość jest wpisana do rejestru zabytków.
Muzeum jest modernizowane przez gminę i Urząd Marszałkowski. Prace są na ukończeniu.
Placówka ma być otwarta z końcem września, ale ekspozycja w pełni będzie gotowa z początkiem 2012 roku. Pozostałe dwa budynki są jednak zaniedbane. Tynk odpada ze ścian, walą się stropy, pełno jest gruzu i śmieci.
O zniszczeniach muzeum powiadomiło wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Budynek grozi zawaleniem. Wezwałem właściciela do zabezpieczenia go. Jeśli komuś coś się stanie, to oni za to odpowiedzą - mówi wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski. Szczególnie zależy mu na zabytkowej windzie. - Jeśli i ten element zostanie zniszczony będę działał ostro i skieruję sprawę do prokuratury - zapowiada.
W tym tygodniu konserwator ma przeprowadzić kontrolę w zabytkowym budynku.
Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**