FLESZ - Zamiast tarcz miliardy euro z Brukseli?
Jak widzę to socjotechnike z białymi kwiatkami,jak swojego czasu Obywatele RP i propagande ze strony polskiej, to dostaje odruchów wymiotnych.Na Ukrainie jakimś cudem to przeszlo, ale kolejny raz taka sciema nie przejdzie. Nie zmienia to faktu, że Łukaszenko powinien przestać bawić się w Cara i najzwyczajniej namascic kogoś innego, młodszego,żeby dac ludziom,,wybór ",bo ciężko wyobrazić sobie, żeby przeciwnicy, których zawsze miał kiedykolwiek przeszli na Jego stronę,a irytacja będzie narastac. Z czasem może i z nostalgią będą Go wspominać i może nawet swiadomie wybiorą Jego syna. W innym przypadku może dojść do totalnej roz..duchy,a On sam skończy jak Ceausescu.
Kompromitacja rządu Prawa i Sprawiedliwości na polu polityki zagranicznej. Przez cztery lata angażowali autorytet swój i państwa polskiego w „ocieplanie relacji” z Białorusią, tylko po to by po dwóch dniach protestów przejść do otwartej kontestacji władz Białorusi i wspierania ich przeciwników – pisze poseł Krystian Kamiński [Konfederacja].
Próbę premiera Morawieckiego zmobilizowania całej Unii Europejskiej do ingerencji w proces polityczny na Białorusi na demokratyczno-liberalnej platformie ideologicznej co może prowadzić do jakichś sankcji wobec władz tego państwa, Mińsk odbierze jako krok bardzo wrogi.
Apelowałem o spokój i cierpliwość. Rząd PiS postawił Polskę w roli głównego przeciwnika władz Białorusi w całej UE po zaledwie dwóch nocach protestów, które trzeciej nocy zaczęły słabnąć pozbawione jasnego przywództwa politycznego. Taką reakcją izolowaliśmy na razie siebie nie Łukaszenkę.
PiS przeprowadził „ocieplenie” z Łukaszenką w 2016 po amatorsku, bez warunków wstępnych, w efekcie nie uzyskał dla naszych interesów niczego poza otwarciem, kanału komunikacji. Po prostu podążyli szlakiem wytyczonym przez USA. Obecna nagła wolta jest jednak szczytem niekompetencji.
Obecna wolta może sprawić, że Polska straci już nawet te niewielkie możliwości wpływu na sytuację na Białorusi jakie miała. Nie tylko możemy stracić jakikolwiek kanał rozmów z Mińskiem. Nasze stanowisko przestaną uwzględniać partnerzy zachodni, którzy zachowują się bardzo delikatnie.
Polityka zagraniczna rządu PiS po raz kolejny okazała się mieszaniną kompleksów, emocji i ideologicznych schematów, bo przecież premier uznał za wskazane podeprzeć swoje dyplomatyczne wystąpienie w sprawie Białorusi „argumentem” historycznego upadku komunizmu sprzed trzech dekad.
Polityka zagraniczna obozu PiS miota się między skrajnościami najwyraźniej będąc zakładnikiem walk frakcyjnych wewnątrz niego (oświadczenie prezydenta Dudy ws. Białorusi ma inny wydźwięk) i wpływu lobbies niepolskich interesów, bo przecież media białoruskiej opozycji kreują u nas politykę.
Krystian Kamiński
