FLESZ - "To co dał nam świat". Wspomnienie Krzysztofa Krawczyka
Słynny polski pisarz stworzył „Matkę Joannę od Aniołów” w czasie II wojny światowej. Po raz pierwszy historia ta ukazała się drukiem w 1946 roku w tomiku „Nowa miłość i inne opowiadania”. Fabuła tekstu została oparta na faktach, nawiązując do głośnego przypadku opętania zakonnic we francuskim mieście Loudun w XVII wieku. Iwaszkiewicz przeniósł jednak tę historię na wschodnie kresy XVII-wiecznej Polski do miasteczka Ludyń.
Głównym bohaterem opowiadania jest jezuicki egzorcysta - ksiądz Suryn. Zostaje on wezwany do klasztoru urszulanek, w którym grupa zakonnic na czele z przeoryszą matką Joanną została opętana przez złe duchy. Zakonnik przybywa do Ludynia i wraz z innymi kapłanami rozpoczyna serię egzorcyzmów. Jednak mimo wysiłków nie udaje się im wypędzić demonów z ciała przeoryszy Joanny. Sam Suryn będąc w pobliżu matki Joanny odczuwa coraz większe napięcie i niepokój. Nie uświadamia sobie, że pokochał Joannę ziemską miłością.
- Według znajomych Iwaszkiewicza opowiadanie jest obrazem choroby jego żony Anny. Albo to była schizofrenia, albo głęboka depresja. Anna uważała jednak, że została opętana. Leczyła się w latach 30. w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach. Kiedy opowiadanie ukazało się po wojnie, przeczytała je Irena Krzywicka, pisarka i bliska znajoma Iwaszkiewiczów. „Przecież to jest o was” - powiedziała Jarosławowi. „Tak, ale ludzie to czytają jako fikcję” - odpowiedział. Ta anegdota bardzo mnie zainspirowała - mówi reżyser Maciej Gorczyński.
Opętanie jest częstym tematem wielu dzieł literackich, teatralnych czy filmowych. Jedni twórcy postrzegają je jako emanację spersonifikowanego Zła, a inni - jako nierozpoznaną chorobę psychiczną. Może też być symbolem buntu wobec zastanego porządku społecznego i politycznego. Tak odczytano tę historię, kiedy w 1961 roku trafił na ekrany kin film „Matka Joanna od Aniołów” w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Odniósł on wielki sukces - i został nagrodzony Srebrną Palmę na festiwalu w Cannes. W efekcie jest bardziej znany niż jego literacki pierwowzór.
- Obraz Kawalerowicza jest bardzo sugestywny ze względu na rewelacyjne zdjęcia. Obejrzałam go - i największe wrażenie zrobił na mnie kolorystyczny kontrast między czernią i bielą. W naszym przedstawieniu też to występuje. O ile jednak u Kawalerowicza cały film jest oparty na tym dualizmie, u nas jest to tylko jeden z elementów przedstawienia. Kawalerowicz dosyć dosłownie traktuje opowiadanie Iwaszkiewicza. Myśmy się starali od tego odejść. Nas najbardziej interesuje nie czerń i biel, tylko ten stan pośredni - tłumaczy Maciej Gorczyński.
W spektaklu biorą udział znani aktorzy Teatru Barakah. W rolę Matki Joanny wciela się Ana Nowicka, a Suryna – Paweł Charyton. Poza nimi zobaczymy na scenie Monikę Kufel, Damiana Sosnowskiego, Pawła Plewę, Aleksandrę Nowakowską i Agatę Jędrzejczak. Za muzykę odpowiada Paweł Korzeniak, a za scenografię i kostiumy - Iwona Bandzarewicz.
- Ten spektakl będzie bardziej wyciszony niż te, które robiłem wcześniej. I bardziej teatralny – czyli dramatyczny w sensie tradycyjnym. Będą w nim również elementy ruchu. Na scenie pojawią się dwie absolwentki teatru tańca współczesnego. Muzyka jest skoncentrowana na brzmieniu gitar elektrycznych. Zabrzmią też dwie piosenki do tekstów Iwaszkiewicza – zapowiada Maciej Gorczyński.
Reżyser krakowskiego spektaklu chciałby, by został on odebrany w kontekście konkretnej rzeczywistości - Polski wstrząsanej protestami Strajku Kobiet.
- Dzieją się tak mocne rzeczy w przestrzeni społecznej, że nie można się do nich nie odnieść. Trudno byłoby teraz wystawić „Matkę Joannę” w abstrakcyjnym kontekście. Odwołujemy się więc do Strajku Kobiet - również ze względu na emocje i poglądy osób, które występują na scenie. Ten tekst mówi o złych stereotypach dotyczących kobiet. Że są histeryczkami, że są szalone, że są złe. Wystawiając ten spektakl, dajemy głos postaciom marginalizowanym, których się nie słucha w przestrzeni publicznej. I pokazujemy, że z tego wynika depresja lub bunt, wywracający zastany porządek - podkreśla Maciej Goszczyński.
„Matkę Joannę od Aniołów” można będzie obejrzeć w krakowskim Teatrze Barakah od 7 do 9 maja o godz. 19.
- Uważajcie na świąteczny makowiec! Wydano pilne ostrzeżenie!
- Tego nie wolno robić w bloku! Grill, czy "dymek" na balkonie to dopiero początek
- Drewniane domki do kupienia w Małopolsce do 200 tys.
- Na Kasprowym Wierchu pusto jak nigdy. Turystów brak. A widoki olśniewające!
- Płace w Krakowie: w których branżach zarabia się najlepiej, a w których najgorzej?
