Gospodarze prowadzenie objęli już w 5 minucie, po strzale Kornela Rębisza z kilkunastu metrów. Na gości ta szybka strata podziałała niedobrze, w pierwszej połowie lepiej prezentowali się miejscowi. Po przerwie sytuacja się zmieniła, Wiślanie przejęli inicjatywę, ale w 67 min, po rzucie rożnym, zostali trafieni drugi raz.
Beniaminek z Małopolski walczył o poprawę wyniku, no i w końcówce wywalczył rzut karny – gdy Nikodem Morawski został sfaulowany przez Sylwestera Magdziaka. „Jedenastkę” wykorzystał Dawid Dynarek. Potem jeszcze, po rozegraniu rzutu wolnego, szansę miał Arkadiusz Lewiński, jednak oddał strzał niecelny.
Po tym meczu Wiązownica i Wiślanie mają po 16 punktów.
KS Wiązownica – Wiślanie Jaśkowice 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Rębisz 5, 2:0 Janiczak 68, 2:1 Dynarek 90+1 karny.
Wiązownica: Zając - Cieśla, Melinyszyn, Kordas (86 Magdziak) - Tonia, Janiczak, Tabor, Rębisz (63 Sula), Serafin, Michalik (78 Bacza) - Musik (63 Omuru).
Wiślanie: Ropek - Bociek, Lewiński, Morawski - Marszalik, Dynarek, Rakowski (73 Pischinger), Wiśniewski, Tetych (58 Radwanek) - Strózik (90 Nowakowski), Adisa.
Sędziował: Karol Kowalski (Lublin). Żółte kartki: Rębisz, Musik - Morawski, Dynarek. Widzów: 250.
