Od kilku dni w mediach głośno jest o zaplanowanym na poniedziałek 21 listopada benefisie Jacka Majchrowskiego, który z okazji 20-lecia jego prezydentury ma się odbyć się w miejskim Teatrze STU.
Szczególne zainteresowanie budzi kwestia finansowania tego wydarzenia. Portal lovekrakow.pl poinformował ostatnio, że do organizacji benefisu mają się dołożyć wiceprezesi i prezesi miejskich spółek. - Dostaliśmy informację, że mamy przekazać w formie darowizny po sześć tysięcy złotych na benefis prezydenta. Nie jest to obowiązkowe, ale chyba nikt nie wyobraża sobie, aby nie wpłacić tych pieniędzy - powiedział lovekrakow.pl prezes jednej ze spółek.
Organizatorem benefisu jest Fundacja Teatru Stu, której szefuje Krzysztof Jasiński. Jest on również zastępcą dyrektora do spraw artystycznych Teatru STU. Powiedział nam, że program wydarzenia jest ściśle tajny, jak z resztą każdego benefisu, który musi mieć w sobie element zaskoczenia. - Tu nie może nic wyciec - stwierdził w rozmowie z nami Krzysztof Jasiński.
Zadaliśmy mu pytanie, czy faktycznie wiceprezesi i prezesi miejskich spółek dołożyli się finansowo do organizacji benefisu. - Nie znam osobiście żadnego prezesa żadnej spółki. Może oczywiście znam, tylko nie wiem, że jest prezesem. Oczywiście, że to (benefis, przyp. red.) jest finansowane przez przyjaciół. Benefis - na inną imprezę z resztą prezydent się nie zgodził - jest imprezą prywatną. Mówienie o jakichkolwiek spółkach, o jakichkolwiek instytucjach nie ma sensu. Jedyną instytucją jest Fundacja Teatru Stu, która zajmuje się wszystkimi sprawami, związanymi z honorariami dla artystów - powiedział nam w rozmowie telefonicznej Krzysztof Jasiński.
Zapytaliśmy go, czy mówiąc przyjaciele, miał na myśli przyjaciół prezydenta Jacka Majchrowskiego. Odpowiedział w taki sposób:
- Grono przyjaciół, które chce uczcić 20-lecie (prezydentury, przyp. red.) pana prezydenta. A nie przyjaciele pana prezydenta. Niech pan uważa na to, o co mnie pan pyta. Jestem za starym wygą, żeby się wdawać w takie głupoty, jakie pan proponuje. Pana supozycja jest dla mnie oczywista. Chętnie odpowiem panu na każde pytanie, tylko proszę nie suponować - ostrzegł nas Krzysztof Jasiński. Na koniec potwierdził, że Fundacja z własnych pieniędzy finansuje honoraria artystów, którzy mają wystąpić podczas benefisu, a "grono przyjaciół" finansuje z kolei organizację wydarzenia.
Skontaktowaliśmy się również z kilkoma miejskimi spółkami (w dwóch przypadkach bezpośrednio z ich prezesami), by zapytać, czy ich szefostwo dołożyło się z prywatnych pieniędzy do organizacji benefisu prezydenta Jacka Majchrowskiego. Oto odpowiedzi:
Krzysztof Marcinkiewicz, rzecznik prasowy Krakowskiego Holdingu Komunalnego: "Pana pytanie nie dotyczy działalności KHK S.A.".
Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego: "Komentowanie i rozliczanie prywatnych wydatków prezesa zarządu MPK SA wykracza poza kompetencje rzecznika".
Renata Krężel, rzeczniczka prasowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej: "Przesłane pytania nie dotyczą działalności przedsiębiorstwa".
Izabela Błaszczyk, prezes spółki Kraków 5020: "Nie dołożyłam się do organizacji benefisu pana prezydenta".
Jan Pamuła, prezes Agencji Rozwoju Miasta Krakowa, nie odpowiedział wprost na pytanie, czy dołożył się finansowo do organizacji benefisu. Stwierdził natomiast, że jego zdaniem każdy ma prawo to zrobić.
Chcieliśmy się jeszcze upewnić, czy miasto nie planuje wykładać na organizację wydarzenia publicznych pieniędzy. Rzeczniczka prasowa prezydenta Jacka Majchrowskiego Monika Chylaszek potwierdziła, że organizatorem benefisu jest Fundacja Teatru Stu, jak również zapewniła: "żadna z miejskich spółek, jednostek, ani też urząd miasta nie organizuje ani nie finansuje tego wydarzenia".
