Nie tylko polscy politycy mają w ostatnim czasie pecha do wypadków drogowych. W czwartek kolejny wypadek samochodowy miała wicepremier Beata Szydło, a tego samego dnia rano ranny w wypadku samochodowym został premier Słowacji Peter Pellegrini. W trakcie przejazdu wiozącej go, rządowej kolumny na posiedzenie słowackiego rządu w Łomnicy (40 km od Zakopanego), w którym siedział premier wbiegł jeleń. W luksusowym BMW natychmiast wybuchły wszystkie poduszki powietrzne.
Po zdarzeniu premier szybko przeniósł się do innego pojazdu i kontynuował podróż. Rannego jelenia trzeba było natomiast uśpić. Był bowiem zbyt poważnie ranny by dało się go uratować.
Dopiero kilka godzin po wypadku premier Słowacji poddał się badaniu przez lekarza. Wówczas założono mu na szyję kołnierz ortopedyczny.