https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Kapitalny mecz w Krakowie. Wisła wygrała z Lechią i wskoczyła na fotel lidera

DW
Andrzej Banas / Polska Press
Lotto Ekstraklasa. Kibice Wisły zobaczyli w Krakowie niesamowite widowisko jej drużyny. "Biała Gwiazda" co prawda dwukrotnie przegrywała z Lechią, ale pokazała charakter i pokonała lidera 5:2! Tym samym podopieczni Macieja Stolarczyka wskoczyli na miejsce swoich dzisiejszych rywali i co najmniej do następnej kolejki będą patrzyć na wszystkich z góry tabeli.

Spotkanie od początku rozgrywane było w szybkim tempie. Akcje obu zespołów były dynamiczne, kibice nie mogli narzekać na brak sytuacji. W 7. minucie rzut wolny wywalczył piłkarz Lechii. Do piłki podszedł Patryk Lipski, którego fani Wisły próbowali zdekoncentrować przeraźliwymi gwizdami. Pomocnik Lechii uderzył jednak idealnie. Piłka jeszcze otarła się od ramienia stojącego w murze Jesusa Imaza i wpadła do siatki tuż przy dalszym słupku. Było 1:0 dla Lechii.

Gospodarze rzucili się do odrobienia straty. Kilka dogodnych sytuacji miał Zdenek Ondrasek. Świetnie wykorzystał jednak podanie Imaza w 18. minucie. Czech przepuścił piłkę przed "szesnastką" do Hiszpana, który od razu odegrał do kolegi. Ten osaczony przez dwóch rywali podał z powrotem do Jesusa Imaza głową. Jego strzał został zablokowany przez wbiegającego w bramkę Michała Nalepę, ale snajper "Białej Gwiazdy" z bliska zdołał ją skierować do siatki. Po niecałych ośmiu minutach mogło być już 2:1 dla gospodarzy. Napastnik skierował piłkę do siatki po podaniu Rafała Boguskiego, jednak sędzia liniowy widział, jak piłka opuściła już boisko przed zagraniem zawodnika Wisły.

Lechia osiągnęła po raz drugi prowadzenie w tym spotkaniu w 36. minucie. Artur Sobiech był faulowany przez Macieja Sadloka w polu karnym. Decyzja arbitra została podparta weryfikacją VAR i mieliśmy rzut karny, którego wykorzystał Flavio. Od tej pory strzelała już tylko Wisła. Gola do szatni zdobył bowiem Jakub Bartkowski. Obrońca wyskoczył najwyżej do centry z rzutu rożnego i głową skierował ją tuż za linię końcową. Z niej wybił się jeszcze Patryk Lipski, ale sędzia uznał gola.

W 64. minucie świetną akcję przeprowadził Martin Kostal i Rafał Pietrzak. Po centrze drugiego z wymienionych na dalszy słupek, Dawid Kort uderza głową i trafia w Filipa Mladenovicia, po czym piłka ląduje w siatce. Lechistów na łopatki położył Kamil Wojtkowski - był to jego pierwszy kontakt z piłką po kilkunastu sekundach pobytu na boisku. Po dalekim wybiciu Mateusza Lisa z "piątki" Rafał Boguski urwał się Stevenowi Vitorii i podał przed bramkę - nad bezradnym Dusanem Kuciakiem - do Kamila Wojtkowskiego. Ten z dwóch metrów dopełnił formalności.

Pod koniec spotkania rzut karny zmarnował Maciej Sadlok. Po minucie było już jednak 5:2 i powtórka z meczu z Lechem Poznań. Rafała Pietrzaka z rzutu rożnego piłkę głową na dalszy słupek przedłuża Jesus Imaz, skąd kapitan "Białej Gwiazdy" Rafał Boguski szczupakiem kieruje ją do siatki.

Koncertowy mecz w wykonaniu Wisły oglądało na trybunach 23 052 widzów

Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Rafał Boguski

EKSTRAKLASA w GOL24

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
T9
Całości nie dałem rady doczytać, ale błędy są w minutach strzałów... A stempelek do karnego przybił Wasilewski, a nie Sadlok
K
KibiC
Chyba już nikt nie będzie twierdził,że Lechia ma dobrą obronę.To jedyny pozytyw z tego meczu dla Lechii, może wreszcie włodarze Lechii przekonają się,że bez dobrej obrony nie wygrywa się .Do tej pory sprzyjało szczęście , dobra forma Kuciaka i indolencja rywali, wystarczy,że Kuciak nie miał swego dnia, pomocnicy jak Kubicki i Łukasik też .
Co wyprawiali stoperzy Lechii,Mladenović który nie grał ttylko faulował, to są groteskowe postacie w Lechii na dziś.
C
CAPITALO
Gratulacje dla calej druzyny Wisly Krakow jak rowniez trenerow.
Lechia nie grala zle i im tez naleza sie podziekowania jak rowniez trenerom.
Piekna oprawa kibicow Wisly i Lechii.
Bardzo ciekawie zapowiada sie spotkanie w Pucharze Polski 25/09 godz.20:30 (stadion Miejski przy R 22). Powodzenia w przyszly piatek w Szczecinie (o godz.18:00).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska