Były trener polskiej kadry przyznał w rozmowie z fisi.org, że propozycja, którą złożył mu dyrektor sportowy Sandro Pertile była dla niego niespodzianką.
- Byliśmy akurat na zawodach w Kuopio. Wtedy było już jasne, że po sezonie kończę pracę z polskimi zawodnikami, ale mimo wszystko ta oferta była zaskakująca. Zaczęliśmy rozmowy, projekt wydał mi się bardzo interesujący i w ten sposób znalazłem się w centrum wydarzeń, które mają na celu odrodzenie włoskich skoków – opowiadał Kruczek. - W przeszłości miałem okazję współpracować z Hannu Lepistoe, który był trenerem włoskiej drużyny, a on powiedział mi, że to było wspaniałe doświadczenie.
Polski szkoleniowiec planuje stworzenie siedmioosobowej kadry, zapowiada też starty w letnich zawodach Grand Prix, a pierwsze treningi planuje w… Szczyrku.
- Musimy pracować dzień po dniu, krok po kroku, skok po skoku – mówił, w swoim stylu, Kruczek. - Z zawodnikami spotkam się w ciągu najbliższych kilku dni. Zrobimy kilka badań, ale przede wszystkim chciałbym uświadomić im, że niemożliwe nie istnieje. Musimy wydobyć z nich to, co najlepsze, podjąć wyzwanie, aby poprawić poziom. Zacząć musimy jednak od podstaw.