Zaraz po II wojnie światowej została przeprowadzona reforma rolna, która zmieniła życie wielu właścicieli majątków ziemskich w całym kraju. Rodzinne posiadłości zostały im odebrane i przekazane na własność państwa. W 2010 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że reforma rolna przestała obowiązywać już w 1958 roku. Dzięki temu potomkowie dawnych właścicieli mają większe szanse na odzyskanie majątku. Do tej pory udało się to członkom ośmiu rodzin.
Zobacz także: Małopolska: PO ogłosiła kandydatów do parlamentu
Maciej Rudziński walczy o majątek swojego dziadka od 1990 roku. Podczas reformy rolnej rodzinne włości zostały rozparcelowane, dlatego trudno teraz odzyskać je w całości. Po 20 latach Rudzińskiemu udało się odzyskać pałac. Klasycystyczna budowla powstała w Osieku w połowie XVIII wieku, potem w latach 30. XIX w. została przekształcona w nietypowym, orientalnym stylu. Pałac był odbierany rodzinie Rudzińskich aż dwa razy. Najpierw przez gestapo, które w czasie II wojny światowej urządziło tam swoją siedzibę, a drugi raz przez władze komunistyczne już po wojnie.
- Będę walczył w sądach o resztę majątku, czyli o ziemię i stawy hodowlane. W sumie to jest prawie 700 hektarów, które dzierżawi teraz Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa - mówi Rudziński. I chociaż udało mu się odzyskać pałac, to budynek stoi zaniedbany, ponieważ właściciel nie ma pieniędzy na remont.
- Nie mam jak sprzedać tego pałacu, wciąż mieszkają tam lokatorzy. Mam związane ręce, a nie stać mnie na tak wielką inwestycję, jaką jest remont - wyznaje Rudziński.
Niewiele może mu pomóc Jerzy Mieszczak, wójt gminy Osiek. - Dobrze się stało, że właściciel odzyskał posiadłość. Gminy nie byłoby stać na utrzymanie takiego zabytkowego budynku - mówi Mieszczak.
Pieniędzy na remont nie ma też właścicielka zespołu pałacowo-parkowego w Jaszczurowej, w gm. Mucharz. W pałacu przez lata mieścił się dom dziecka. Budynek jednak nie był remontowany i popadł w ruinę.
- Dzieci wyprowadziły się w 2003 roku, bo nie dało się tam dłużej mieszkać - tłumaczy Maria Teczel-Zgud, właścicielka majątku. Kobieta walczyła o swój majątek 16 lat i chociaż odzyskała go w 2009 roku, to wciąż nie udało się go wyremontować. - Szukamy inwestora, który nam pomoże. Na razie parter jest naprawiony i przyjeżdżamy tam na wakacje - tłumaczy Teczel-Zgud.
Właścicielom udało się także odzyskać dwór w Bojańczycach, gm. Raciechowice. Budynek jest jednak niezamieszkany. W prywatne ręce przeszedł także majątek ziemski Wysocice, w gminie Gołcza, grunty ziemne w gm. Biskupice oraz majątek ziemski Folwark w krakowskim Chełmie.
Właściciel Zagród Jakubowskich (ziemia i budynki gospodarcze) w powiecie proszowickim na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych. Kiedy wreszcie odzyskał majątek, sprzedał jego część. Zostało mu około 11 hektarów ziemi. Budynek tak zwanej ochronki w Suchej Beskidzkiej, przy ul. Mickiewicza 40 został przeznaczony na sklepy.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Wojna kiboli w Nowej Hucie: 14 lat za kratami za śmierć nastolatka?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy