Zazwyczaj z dużym pobłażaniem traktujemy ludowe mądrości, ale tym razem powiedzenie, że rok przestępny zły dla ludzi i zwierząt, chyba jeszcze nigdy nie było tak prawdziwe, jak dzisiaj. Koronawirus przestał być gdzieś daleko – w Chinach, Włoszech, Hiszpanii. Jest u nas, na wyciągnięcie ręki. Gdy przygotowywaliśmy ten materiał, mieliśmy w powiecie ponad sześćset osób w domowej kwarantannie, setki w nadzorze epidemiologicznym. W krakowskich szpitalach leżeli gorliczanie z potwierdzonym laboratoryjnie zakażeniem koronawirusem. Ilu będzie im podobnych? Oby jak najmniej, ale lepiej być przygotowanym na najgorsze. Wiemy, że od wielu dni również w naszym szpitalu trwają przygotowania do ewentualnego przyjęcia zakażonych. Na ich potrzeby zostanie przekształcony oddział rehabilitacji dziennej.
Chcesz pomóc: wpłać: Fundacja Beskidzka Zima, z dopiskiem: pomoc gorlickiemu szpitalowi w walce z epidemią koronawirusa nr konta: 21 8795 0005 2001 0005 1725 0006
Zbiórka została zarejestrowana na portalu: zbiorki.gov.pl, po numerem 2020/1478/OR[/b]
Zbiórka trwa również na portalu zrzutka.pl.
Wystarczy kliknąć TUTAJ
Szpitalna sala to niestety nie wszystko
- Pierwsza sprawa to maksymalne zapewnienie bezpiecznych warunków pracy lekarzom, pielęgniarkom i pozostałym pracownikom szpitala – mówi Marian Świerz, dyrektor szpitala w Gorlicach. - Druga, to środki ochrony osobistej, leki, inne materiały medyczne – dodaje.
Chyba nikt nie ma wątpliwości – gdy zachorują lekarze, pielęgniarki, cała szpitalna obsługa, staniemy się bezbronni wobec naszego przeciwnika.
- Trzecią, równie istotą kwestią, zwłaszcza gdy patrzymy na skutki działania wirusa w innych krajach, jest zapewnienie maksymalnie dużej liczby respiratorów, które pozwalają wielu pacjentom w ciężkim stanie wyjść cało z zakażenia – podkreśla dyrektor.
Do tej pory dla większości z nas, takie słowa jak samodzielny respirator, respirator w aparatach do znieczulenia czy wreszcie respirator transportowy, były znane głównie z telewizyjnych seriali o medykach. Tymczasem były blisko nas, w szpitalu.
- Ich liczba, w czasach „pokoju” była i jest wystarczająca – zapewnia Marian Świerz.
Dzisiaj jesteśmy jednak w zupełnie innej sytuacji, swoistej wojny. Nie z armatami, ale przeciwnikiem, który, choć widoczny pod mikroskopem, dziesiątkuje świat. Z racji jego siły, potrzebujemy znacznie więcej sprzętu, przede wszystkim respiratorów.
- Byśmy nie musieli stanąć w obliczu sytuacji, gdy trzeba będzie dokonywać selekcji pacjentów – tłumaczy wprost.
Stąd inicjatywa, by zwiększyć ten szpitalny obszar i zakupić 15 urządzeń. Koszt jednego to około 55 tysięcy złotych. I apel, ogromny, zróbmy to razem, niech każdy dołoży tyle, ile może. Jeden mniej, inny więcej. By w razie konieczności stanąć na równych prawach do walki o życie wśród swoich, nie gdzieś daleko pośród obcych ludzi, w obcych ścianach, z obcym widokiem za oknem, ale tutaj na miejscu w Gorlicach.
- Proszę mieszkańców powiatu, samorządy, firmy i przedsiębiorstwa o włączenie się do zbiórki środków na ten szczytny cel – apeluje.
- W Zagórzanach rolnicy zanieśli plony przed ołtarz
- Gorlice. Kamil Bednarek gwiazdą Dni Gorlic
- Dni Gorlic 2019. Na scenie Lanberry i Natalia Szroeder
- Gorlice. Rolnicy poświęcili swoje maszyny
- Galeria Gorlicka otwarta! Trwa weekend promocji i atrakcji
- Tłum pod drzwiami Galerii Gorlickiej. Pierwszy pasaż otwarty
