Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy za co dziękować każdego dnia

bp Tadeusz Pieronek
biskup Tadeusz Pieronek
biskup Tadeusz Pieronek archiwum
Wdzięczność jest cnotą rzadką, chyba dlatego, że zbyt często uważamy usługi świadczone nam przez innych jako obowiązek, który mają wobec nas. Wychodzimy z założenia, że jeżeli coś się nam należy, to nie musimy za to dziękować.

Oceniając takie rozumowanie w świetle ścisłego obowiązku, można przyznać rację tym, których nie stać na proste "dziękuję". Ale w życiu społecznym, towarzyskim kierujemy się nie tylko obowiązującymi przepisami - swoją drogą trudno dziś znaleźć kodeks, do którego można by coś takiego wpisać, bo kodeksów towarzyskich już dziś się nie układa - ale stosujemy też zasady dobrego wychowania, coś, co w kontaktach międzyludzkich nie tylko wśród znajomych, jest w stanie wytworzyć dobrą atmosferę życzliwości, zaufania, dobrego samopoczucia.

Wdzięczności trzeba się uczyć tak, by stała się szczerym, codziennym nawykiem. Zwykłą, niewymuszoną podzięką za cokolwiek, co jest nam dane od innych. Ludzie na co dzień dają nam mnóstwo okazji do wdzięczności w takich okolicznościach, w których ani oni sami, ani my nie mamy świadomości, że wchodzi w grę jakieś dobro, drobne, ale przecież potrzebne.

Ktoś ustępuje nam miejsca - jakże to dzisiaj rzadkie, a jak potrzebne - widząc nasze zmęczenie, przestrzega przed dziurą w chodniku, przypomina, że zostawiliśmy na ladzie portmonetkę, odchodząc z zakupionym towarem. Ktoś otworzy drzwi, pomoże kupić coś w automacie. Ileż takich usług wymaga szczerego słowa "dziękuję"? Niestety, często ono nie pada, bo jesteśmy czymś zajęci, zdenerwowani, spieszy się nam, a przede wszystkim uważamy, że należy się nam to za darmo, że szkoda czasu na takie ceregiele.

Rozpowszechnia się taka opinia, że osobom zatrudnionym w usługach, zwłaszcza w wielkich magazynach, w galeriach, w środkach komunikacji nie ma za co dziękować, bo robią to, co powinny i otrzymują za to pensje. Byłem zdumiony, słysząc taki pogląd, wypowiadany publicznie w sklepie przez nieco poirytowaną klientkę, przy aplauzie słyszących te słowa. Trzeba chyba rzeczywiście wziąć ją na karb zdenerwowania, bo gdyby miała ona być reprezentatywną dla ogółu klientów, to świadczyłoby, że porzucamy najbardziej elementarne zasady współżycia między ludźmi, uznając za wartość jedynie to, co da się przeliczyć na pieniądze.

Jeżeli za tak błahe grzeczności i usługi wypada nam być wdzięcznymi, to cóż dopiero za takie, które może decydowały o naszym życiu, zdrowiu, o wyborze kierunku studiów, zawodu, o rodzinie, o karierze, o naszym miejscu pobytu, o przyjaźniach i kontaktach osobistych, o napotkanych opatrznościowych osobach, które wpisały się w nasz życiorys, wydobyły nas z jakiegoś niepowodzenia, podały rękę we właściwym momencie. Ileżby trzeba tego wyliczyć? Bądźmy wdzięczni ludziom, ale przede wszystkim Bogu, który z miłości nas stworzył i miłością nas stale otacza.

Nie wierzę ludziom, którzy deklarują wszem i wobec, że wszystko, co mają i kim są zawdzięczają tylko samym sobie. Ci zwykle pouczają potrzebujących: sam sobie poradziłem, ty też możesz tak zrobić. Bierz się do roboty! Nie dowierzam tym bogatym samosiejkom. To chyba jest możliwe w bajkach o słynnych rozbitkach. Ale życie to nie bajka.

Na wdzięczności jeszcze się nikt nie zawiódł, bo jest ona szlachetnym odruchem serca, często cenniejszym niż dar, za który dziękujemy.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska