https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie chcą wieży tak blisko centrum Niegardowa

Aleksander Gąciarz
Działka, na której ma powstać stacja telefonii komórkowej, jest oddalona około 150 metrów od przedszkola i szkoły
Działka, na której ma powstać stacja telefonii komórkowej, jest oddalona około 150 metrów od przedszkola i szkoły Aleksander Gąciarz
Mieszkańcy Niegardowa w gminie Koniusza nie chcą się pogodzić z budową stacji bazowej T Mobile, która - zgodnie z planami operatora - miałaby stanąć na prywatnej działce, sąsiadującej z zabudowaniami mieszkalnymi i oddalonej zaledwie około 150 metrów od szkoły i przedszkola

- My nie jesteśmy jakimś Ciemnogrodem. Każdy z nas ma telefon i chce go używać. Ale jest tyle dobrych lokalizacji poza wsią, a nie w samym centrum. Tyle jest pól dookoła, to po co budować między domami - przekonuje mieszkaniec Niegardowa Grzegorz Jurczyk.

Mieszkańcy nie kryją swojego niezadowolenia, a ich oburzenie jest tym większe, że nikt ich o planach nie poinformował. - O wszystkim dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkowo - mówili podczas ostatniej sesji Rady Gminy, na którą przyszli całą delegacją.

Malwina Szopa odczytała wówczas pismo, pod którym podpisało się 126 osób z Niegardowa i sąsiedniego Niegardowa Kolonii. - Działka znajduje się zbyt blisko zabudowań, szkoły, przedszkola, co spowoduje negatywne skutki dla mieszkańców oraz dzieci w szkole i przedszkolu.

Jest wiele opinii mówiących, że mimo rozwoju technologii, fale radiowe wywołują groźne choroby i zwiększają prawdopodobieństwo zachorowań na raka już po 10 latach od momentu budowy masztu. Dodatkowo w bliskim sąsiedztwie są działki budowlane, których wartość spadnie po wybudowaniu takiego masztu. Gmina Koniusza posiada w okolicy działki, na których można postawić maszt, który będzie oddalony na bezpieczną odległość. Z badań naukowych wynika, że jest to około 500 metrów - napisali mieszkańcy.

W drugiej części pisma znalazły się postulaty. Autorzy domagają się od gminy wycofania wydanego zezwolenia na inwestycję, wprowadzenia zmian do planu zagospodarowani przestrzennego (określenie minimalnej odległości tego typu obiektów od zabudowań na 500 m), każdorazowego wydawania decyzji środowiskowej.

Tymczasem przedstawiciele gminy Koniusza tłumaczą, że żadnego pozwolenia na inwestycję nie wydawali. - My nie jesteśmy tutaj stroną - mówi wójt Wiesław Rudek i dodaje, że to sprawa między właścicielem terenu, który wydał zgodę na jego dzierżawę, inwestorem, a Starostwem Powiatowym w Proszowicach.

Urzędnicy przyznają, że inwestor zwrócił się do gminy z wnioskiem o wydanie wypisu z planu zagospodarowania przestrzennego w celu sprawdzenia, czy na działce w Niegardowie taka wieża może powstać. - O taki wypis może się zwrócić każdy i my mamy obowiązek go wydać - mówił na sesji inspektor Piotr Piorunowicz.

Gmina odmówiła poza tym wydania decyzji środowiskowej dla inwestycji, co zastępca wójta Hubert Wawrzeń tłumaczy obowiązującymi przepisami. - Tę kwestię reguluje rozporządzenie w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco wpływać na środowisko. Budowa takiej wieży jaka jest planowana w Niegardowie, nie wymaga decyzji środowiskowej, ponieważ jej wielkość powoduje, że jest wyłączona z tego rozporządzenia - przekonuje Hubert Wawrzeń.

Mieszkańców te wyjaśnienia jednak nie uspokajają. Grzegorz Jurczyk powołuje się na raport Najwyższej Izby Kontroli, z którego wnika, że w podobnych sytuacjach może dochodzić do nadużyć. - Ktoś dostaje pozwolenie na określoną moc nadajnika, ale późniejsze zwiększanie tej mocy nie wymaga żadnej decyzji. NIK stwierdza przypadki, że ktoś wnioskował o moc nie wymagającą decyzji środowiskowej, a potem ona była wielokrotnie zwiększana - mówi.

Piotr Piorunowicz przyznaje, że gmina nie ma możliwości technicznych, aby moc nadajników badać. - To wymaga specjalistycznych urządzeń - wyjaśnia.

Przeciwny budowie jest też sołtys Niegardowa Wiesław Kaliniak, który zwraca uwagę, że tuż obok planowanej inwestycji przebiega linia wysokiego napięcia. - Ja wiem, że to jest idealne miejsce dla operatora ze względu na bliskość drogi i sieci energetycznej. Ale to stanowczo za blisko centrum wsi - mówi. - Mamy we wsi kilka przypadków osób chorych na nowotwory, dotyczy to nawet dzieci. Ja wiem, że to może nie mieć żadnego związku, ale takie sytuacje zawsze budzą niepokój - dodaje Ewa Wilk.

W tej chwili sprawę inwestycji prowadzi Wydział Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Proszowicach. W październiku T Mobile złożył tam wniosek o udzielenia pozwolenia na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej. 9 grudnia na inwestora nałożono obowiązek uzupełnienia złożonej dokumentacji. Ma na to czas do 31 stycznia.

Teraz już można budować

Konflikt, do którego doszło w Niegardowie jest pośrednio efektem uchwalonego w ubiegłym roku planu zagospodarowania przestrzennego gminy Koniusza. Plan poprzedni zabraniał budowy wież telekomunikacyjnych. Powodowało to duże niezadowolenie mieszkańców, którzy posiadając telefony komórkowe, mogli z nich korzystać bardzo ograniczonym zakresie. Dlatego pod wpływem ich głosów, ale także ze względu na obowiązujące prawo, nowy plan na budowę tego typu obiektów zezwala. Operatorzy szybko na to zareagowali i pojawiło się kilka pomysłów na lokalizację stacji telekomunikacyjnych. Nie wszystkie budzą tak negatywne emocje. Na tej samej sesji, na której mieszkańcy Niegardowa wyrażali swój sprzeciw, radni bez dyskusji zgodzili się na dzierżawę gminnej działki w Koniuszy pod budowę obiektu Play`a.

Komentarze 59

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zainteresowana
8 stycznia 2019, 09:59, nauczyciel:

W pełni popieram ten komentarz !!! Ludzie nie zdają sobie sprawy ze szkodliwości pola magnetycznego. Codziennie przechodzi przez nas jakieś promieniowanie, które jest szkodliwe. Cały czas trwają spory ludzi w to zaangażowanych jak bardzo jest ono szkodliwe. Dużo jest materiałów o tym że kobiety nie mogą zajść w ciążę przez WIFI. Może wydaje się to śmieszne ale tak jest. Skąd tak naprawdę wiemy jaka jest prawda? Przecież wszystkie badania naukowe są sponsorowane i wyniki mają nas do czegoś zachęcić lub zniechęcić. To zwykły biznes ! Argumenty typu "boicie się też mikrofalówki" pisane są albo przez idiotów albo przez troli internetowych w celu dyskredytacji problemu. Jeżeli w tym momencie nie zbierzemy się i nie będziemy działać wspólnie to postawią ten maszt i zapłacą za to nasze dzieci. Wszystkie dzieci ! Nie zapominajmy że w pobliżu jest szkoła i przedszkole. Dzieci przebywają tam nawet 8 godzin dziennie ! Żadna radna, radny, wójt, starosta nie pomoże. Przypominam że na sesji, gdzie byli mieszkańcy Niegardowa, jednogłośnie przegłosowali budowę podobnego masztu w Koniuszy.

Trzeba wezwać telewizję i narobić rabanu. Powstanie nieprzyjemna atmosfera i inwestor się wycofa. A może Pan Janusz się opamięta....

Popieram.każdy umywa rece ze to nie od niego zalezt.mieć sobie cwaniak jeden z drugim postawi maszt u siebie na podwórku jak niea zasięgu.teraz w Koniuszy też mają budować na prywatnej działce i też każdy umywa ręce.....

N
NIKT NIE JEST ŚWIĘTY

Czytam te Państwa bzdury i myślę - sami Bogowie się tu znaleźli, którzy chcą dbać o środowisko. Ja również napiszę, co o tym uważam, patrząc na nasze społeczeństwo to prawie wszyscy noszą telefony przy sobie w kieszeniach lub torebkach. Narzekacie jaki zasięg słaby, ale jak jest możliwość rozbudowy, żeby zasięg był lepszy to o nie, po moim trupie, bo maszty szkodliwe. Ludzie, a telefon w kieszeni w spodniach nie szkodzi? A wódka, papierosy nie szkodzą? A dzieciom nie szkodzą tablety, telefony, które im dajecie do rąk, żeby mieć chwilę spokoju? Przyznać się ile tu z państwa faszeruje opryskami warzywa, które zaraz po tym wywozi na skup i sprzedaje, a my to kupujemy i jemy. Sami się trujemy na każdym kroku, więc taki maszt już nam nie zaszkodzi. Nie róbcie z siebie obrońców świata, bo sami każdego dnia dokładacie ręki do tego, że jest, jak jest. Może zamiast jeździć samochodami, zacznijcie chodzić na nogach, bo spaliny zanieczyszczają powietrze, a w domu to już najlepiej niczym nie palcie, no i jeszcze te tony śmieci, może przestańmy jeść to od razu świat będzie piękniejszy. Nikt tu nie jest święty, Wy też.

N
Nie nakazała
Nie nakazała, ale umożliwila w planie, dopuszczając do sytuacji, że inwestor stara się o budowę masztu 150 m od szkoły, przedszkola i domów. Do tego nie poinformowała wcześniej o tym fakcie mieszkańców.
Skoro wg Ciebie to żaden problem to nie komentuj tylko idź i pomóż ludziom, którzy w tej sprawie coś robią.
i
inny mieszkaniec
gmina dała takom możliwość ale NIE NAKAZAŁA i tu właśnie jest różnica!!! więc nie ma żadnego bezwzględnego przykazu że ten maszt ma tu akurat być
m
mieszkaniec
dokładnie, ani słowa nie powiedziała.
a delegację swoich mieszkańców tam miała, wstyd.
K
Krzychu
A ktoś pytał właściciela działki dlaczego sie zgodził na maszt? Przecież nie musi klaskać jak inwestor chce może sie nie zgodzić na budowe
T
Też mieszkaniec
Jest jednak spora różnica między decyzją właściciela na uprawę na swojej działce kapusty, a zgodą na postawienie na niej masztu, który będzie miał dodatkowo szkodliwy wpływ na ludzi dookoła tej działki.
ś
święte prawo własności!
Każda działka ma w planie zagospodarowania różne przeznaczenia ale to jej właściciel ostatecznie decyduje co na niej w danym momencie powstanie czy np będzie na niej uprawiał kapustę czy budował dom albo robił ogródek bo miejscowy plan dopuszcza każdą z tych możliwości ale wybór i tak należy do właściciela i tak jest w tym przypadku gdyby właściciel działki nie wyraził zgody na budowę to zainteresowany budową masztu operator sieci nie mógłby nawet palcem kiwnąć i tyle! Operator sieci musiał by poszukać innej działki i nie było by problemu.
G
Gość
W końcu ktoś sensowny,bezpośrednio wytłumaczył sensownie co i jak może ludziska zrozumieją.
M
Mieszkaniec
Gmina uchwalając nowy plan zagospodarowania przestrzennego, umożliwiła inwestorowi ubieganie się o budowę masztu w tym miejscu.
W skrócie: nowy plan to umożliwił. W starym planie takich możliwości nie było.
Ale nie znaczy to, że teraz my mieszkańcy mamy te inwestycję przyklasnąć.
Z
Zainteresowany
Czyli gmina wyznaczyła to miejsce gdzie ma być zbudowany maszt?
M
Mieszkaniec
Tak się składa, że właściciel działki nie mieszka sam jeden w Niegardowie, a my sąsiedzi również mamy coś do powiedzenia w tej sprawie. Bo maszt będzie miał wpływ na nas wszystkich dookoła.
To że Gmina dopuściła taką możliwość w planie zagospodarowania przestrzennego, aby maszt stał nad naszymi głowami i koło szkoły i przedszkola, nie oznacza że my to mamy zaakceptować.
Z
Zainteresowany
Cd. Nikt gminy ani nikogo innego nie pytał czy może masz wybudować. To właściciel działki wyraża zgodę bo takie ma prawo.
Z
Zainteresowany
Tyle komentarzy i nic konkretnego. Samo oczernianie, plucie jadem, obelgi. A tu chyba nie o to chodzi... o ile mi wiadomo nikt gminy ani nikogo inne
l
lol
jaki Janusz - kto to jest?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska