https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Milcząca zgoda" zlikwiduje zastoje w urzędach?

Karolina Gawlik
brak
brak Anna Kaczmarz
Przedstawiciele lokalnej PO walczą o usprawnienie postępowania administracyjnego. Jednym z głównym założeń jest zasada milczącej zgody.

Weź udział w naszych prawyborach! Zobacz jak radzą sobie faworyci, zagłosuj na swojego kandydata

Jeśli urząd nie rozpatrzy sprawy mieszkańca w ciągu 30 dni, wtedy uznaje się, że została załatwiona po myśli obywatela - taką nową regułę w Kodeksie postępowania administracyjnego proponują radni krakowskiej i małopolskiej Platformy. Podobne zdanie wyrazili już znawcy prawa administracyjnego w raporcie ogłoszonym przez Naczelny Sąd Administracyjny.

Tak zwane milczące załatwienie sprawy funkcjonuje już w innych aktach prawnych, m.in. w ordynacji podatkowej i niektórych zapisach prawa budowlanego.

- Oczywiście nie da się wprowadzić tej zasady we wszystkich sprawach. Trudno sobie wyobrazić, żeby mieszkaniec otrzymał milczącą zgodę np. na utylizację odpadów radioaktywnych - zauważa Dominik Jaśkowiec, krakowski radny. - Zasada ta mogłaby jednak śmiało funkcjonować przy przyznawaniu zasiłków, dodatku mieszkaniowego czy prawa jazdy.

Jak przekonuje, byłoby to korzystne nie tylko dla obywatela, ale również dla urzędów, które nadawałyby szybszy bieg sprawom, ciągnącym się często miesiącami.

Mechanizm milczącej zgody zostałby opisany w KPA. Natomiast sprawy, które mogłyby być poddane pod nią, muszą wynikać z ustaw szczegółowych.

Druga z propozycji radnych PO to instytucja wypowiedzi zainteresowanego postępowaniem - zupełna nowość w polskim prawie. Chodzi o to, że osoba zainteresowana np. jakąś inwestycją mogłaby mieć wgląd do decyzji o warunkach zabudowy czy do pozwolenia na budowę. Mogłaby też wyrazić swoje zdanie na jej temat. - Taka regulacja pozwoliłaby chronić tych mieszkańców, którzy nie mają interesów prawnych, ale z powodów subiektywnych są zainteresowani danym postępowaniem. Przykładem mogą być dalsi sąsiedzi inwestycji budowlanej - wyjaśnia Grzegorz Lipiec, szef krakowskiej PO. - Teraz w świetle prawa nie służy im status strony, a oni także powinni być informowani o projekcie i móc wyrazić swoje zdanie.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
głupi
głupcze
.
Ale dlaczego aż 30 dni? Śmierdziele żyjecie z moich podatków więc sprawa ma być załatwiona od ręki.
k
kpa
Dobre, składam podanie o prawo jazdy, urzędnik nie odpowiada przez 30 dni i mogę jeździć bez dokumentu. Takie głupoty to może wymyślić tylko Jaśkowiec. A co będzie, jak urzędnik prześpi ten 30-dniowy termin? Przecież w polskich urzędach wszystko idzie załatwić.

Pomysł Lipca to jego następna radosna twórczość. Wszystkie decyzje o warunkach zabudowy a także pozwolenia na budowę są dostępne dla każdego. Wystarczy tylko złożyć odpowiedni wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Także zastrzeżenia do tych decyzji może wnieść każdy, konieczne jest jedynie przedstawienie ich na piśmie i wtedy urząd musi rozpatrzyć je z urzędu i jeżeli okaże się, że dana decyzja jest błędna, urząd musi podjąć działania stwierdzające jej nieważność.
k
kpa
Dobre, składam podanie o prawo jazdy, urzędnik nie odpowiada przez 30 dni i mogę jeździć bez dokumentu. Takie głupoty to może wymyślić tylko Jaśkowiec. A co będzie, jak urzędnik prześpi ten 30-dniowy termin? Przecież w polskich urzędach wszystko idzie załatwić.

Pomysł Lipca to jego następna radosna twórczość. Wszystkie decyzje o warunkach zabudowy a także pozwolenia na budowę są dostępne dla każdego. Wystarczy tylko złożyć odpowiedni wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Także zastrzeżenia do tych decyzji może wnieść każdy, konieczne jest jedynie przedstawienie ich na piśmie i wtedy urząd musi rozpatrzyć je z urzędu i jeżeli okaże się, że dana decyzja jest błędna, urząd musi podjąć działania stwierdzające jej nieważność.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska