https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mnóstwo okazji na gole i tylko remis Wisły Kraków w Kołobrzegu

Bartosz Karcz
Wideo
od 12 lat
Wisła Kraków zremisowała w Kołobrzegu z Kotwicą 1:1. Krakowianie długo gonili wynik, ale stworzyli w tym meczu tyle sytuacji, że powinni wygrać. Grali jednak bardzo nieskutecznie.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Kazimierz Moskal nieco zaskoczył składem, bo znalazł od pierwszej minuty m.in. miejsce dla zaliczającego ponowny debiut w barwach Wisły Jamesa Igbekeme.

Pierwsze minuty to wyrównana gra, sporo walki w środku pola. Pierwszy cios wyprowadzili jednak gospodarze, bo w 14 min po dośrodkowaniu Wołodymyra Kostewycza z rzutu rożnego głową piłkę do siatki posłał Michał Kozajda. Wisła dała się przy tym stałym fragmencie gry kompletnie zaskoczyć.

Krakowianie ruszyli od razu do ataków i w 18 min mogli wyrównać, bo dobrą okazję miał James Igbekeme. Strzelał z bliska, ale wprost w Marka Kozioła. W kolejnych minutach więcej było już jednak chaotycznej gry w środku pola niż składnych akcji. Walki było nawet sporo, ale to powodowało przerywanie co chwilę akcji faulami, co zabijało ich płynność.

W 27 min dobrą okazję miał Angel Rodado, który zatańczył z piłką w polu karnym Kotwicy, ale wykończenie było już dużo gorsze i Marek Kozioł obronił. Podobnie jak dosłownie chwilę później strzał Piotra Starzyńskiego w sytuacji sam na sam. To już był jednak moment, kiedy Wisła zaczęła grać lepiej, mocniej przycisnęła gospodarzy. Ci mieli jednak w bramce wspomnianego Marka Kozioła, który bronił jak natchniony. Tak jak w 38 min strzał Rafał Mikulca czy dosłownie chwilę później Angela Rodado. Mimo wielu sytuacji, Wiśle nie udało się wyrównać przed przerwą, a trzeba powiedzieć, że była to nie tylko zasługa bramkarza Kotwicy, bo w kilku sytuacjach zabrakło krakowianom po prostu precyzji.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego strzału Angela Rodado, który znów obronił Marek Kozioł. Po chwili z woleja mocno, ale niecelnie strzelał James Igbekeme. Wisła była prawie cały czas w ataku, ale biła głową w mur. W 64 min świetną okazję miał Łukasz Zwoliński, ale z bliska trafił w Marka Kozioła. Zresztą w 65 min zrobił to samo. Wisła zamknęła Kotwicę na jej połowie, momentami zamykała w polu karnym, ale gospodarze wciąż bronili się skutecznie i ofiarnie.
W końcu jednak Wisła dopięła swego. W 83 min Angel Rodado przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, by całość zakończyć strzałem do siatki. Do końca krakowianie szukali zwycięskiego gola, ale zabrakło im nieco spokoju w końcowych fazach akcji.

Kotwica Kołobrzeg - Wisła Kraków 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Kozajda 14, 1:1 Rodado 83.
Kotwica: Kozioł - Kosakiewicz, Kozajda, Wełna, Polak (62 Witasik) - Kort (79 Kozłowski), Petrović, Kostewycz (56 Biegański) - Oliveira, Bykowski (79 Kurowski) - Jonathan.
Wisła: Cziczkan - Jaroch, Uryga, Łasicki (46 Biedrzycki), Mikulec (78 Baena) - Carbo, Igbekeme (63 Gogół) - Starzyński, Duarte (55 Zwoliński), Kiss (46 Sukiennicki) - Rodado.
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Olsztyn). Żółte kartki: Jonathan, Polak - Igbekeme, Sukiennicki, Uryga. Widzów: 2800.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska